W pierwszym wywiadzie dla JaME wokalista SOPHII opowiedział o zmianach na scenie visual kei, niedawnych wydarzeniach i planach na przyszłość.
W trakcie V-ROCK FESTIVAL JaME przeprowadziło wywiad z wokalistą zespołu SOPHIA, w którym ujawnił on silną determinację członków grupy, by cieszyć się teraźniejszością, oraz ich marzenie o kontynuowaniu występów zarówno za granicą, jak i w Japonii.
To twój pierwszy wywiad dla JaME, zacznijmy więc od przedstawienia się.
Matsuoka: Jestem wokalistą japońskiego rockowego zespołu o nazwie SOPHIA. Nazywam się Mitsuru Matsuoka. Poza rolą wokalisty, jestem też aktorem i bardzo lubię udzielać się w różnego rodzaju kreatywnych projektach, więc w tej chwili zajmuję się wieloma rzeczami.
O jakie kreatywne projekty ci chodzi?
Matsuoka: Na przykład projektowanie okładek płyt SOPHII i fotografia. W przeszłości zajmowałem się też pisaniem powieści.
Naprawdę? Jakiego rodzaju powieści?
Matsuoka: Ciężko jest określić je jednym słowem. No cóż, to trochę tajemnica, ale chodzi o moją autobiografię.
Tegoroczny koncert w Budokanie ukazał się na DVD pod tytułem 1st Live Album DVD. Dlaczego wybraliście ten tytuł, skoro już wcześniej wydaliście kilka płyt DVD?
Matsuoka: W zeszłym roku zrobiliśmy przerwę i zaczęliśmy na nowo w tym roku. Więc z intencją rozpoczęcia na nowo w tym roku, postanowiliśmy potraktować to DVD jako nasze pierwsze (od przegrupowania).
Co stanowi najlepszą część tego DVD?
Matsuoka: Jak już powiedziałem w moim MC, nasz klawiszowiec był poważnie chory na raka, ale dokonał cudownego powrotu. W tamtym czasie uświadomiliśmy sobie, że braliśmy za pewnik, iż będziemy żyć wiecznie, że zawsze będziemy występować razem jako SOPHIA, ale nie o to mi chodzi. Ten moment, włącznie z tym wywiadem, naszym występem teraz i w Budokanie... może nie będziemy w stanie dalej tego robić. Możemy nigdy więcej się nie spotkać. Tyle tych "może". Jestem bardzo szczęśliwy, że przyjechaliście do Japonii w tym czasie, ale oczywiście na całym świecie są takie wydarzenia jak trzęsienie ziemi czy wiele innych klęsk żywiołowych. Nikt nie wie, co nadejdzie jutro. Jedyne, co wiemy, to to, że spotkaliśmy się właśnie teraz. Teraz rozmawiamy. Nie chcę pozostawić za sobą żadnych żali. To właśnie przełożyliśmy na nasz występ, kiedy wznowiliśmy działalność w Budokanie.
SOPHIA powstała siedemnaście lat temu, ale - patrząc wstecz - jak w przeszłości wyobrażaliście sobie obecną SOPHIĘ, tę za siedemnaście lat?
Matsuoka: Sposób, w jaki zespoły visual kei myślały w tamtym czasie... Było wiele wzorów myślenia, ale najważniejsza była destrukcja. Niszczyć, miażdżyć... Wszystko było dozwolone. Jak "la vie en rose"(franc. życie na różowo). Tak się wtedy czuliśmy, więc wcale nie myśleliśmy o przeszłości. Z jednej strony było pięknie, ale nie możemy myśleć w ten sposób teraz. Wszystko jest cenne.
Więc uważasz, że największą różnicą między visual kei z przeszłości i teraźniejszym jest właśnie sposób myślenia?
Matsuoka: Nie odczuwam tak naprawdę żadnej różnicy. Gdyby jakaś była, na pewno dotyczyłaby metod komponowania. W naszych czasach nie było komputerów. No w sumie były, ale nie używaliśmy ich. Obecnie to naprawdę łatwa robota, ale... jest ciężko. Ponieważ jest tak łatwa, wszyscy się tym zajmują i przetrwanie staje się trudne.
SOPHIA jest zespołem, na którym wzorują się młodsze grupy visual kei. Czy macie dla nich jakieś rady?
Matsuoka: Nie mam zbytnio żadnych rad do dania. Z drugiej strony chcę więcej o nich wiedzieć. Chcę sponsorować kreatywność, pomysłowość młodszego pokolenia. Istnieją też rzeczy, które mógłbym od nich zyskać, rzeczy, które oni rozumieją, bo są młodzi. Uważam, że jako artyści możemy wiele sobie przekazać.
Czy często przyglądasz się młodszych zespołom?
Matsuoka: Nie mam na to zbyt wielu okazji, ale chciałbym.
Wasze piosenki zostały dwa razy przerobione na albumach CRUSH przez zespoły visual kei Doremidan i Annie's Black. Co o nich myślisz?
Matsuoka: Myślę, ze musiało być naprawdę trudno je przearanżować! Ale brzmią jak te zespoły - jak obraz SOPHII, jaki posiadają. Nie mam żadnych problemów z coverami. Są bardzo fajne.
SOPHIA też niedawno zrobiła cover Hymne a l'Amour Edith Piaf. Gdybyście mogli nagrać kolejny, to jaką piosenkę byście wybrali?
Matsuoka: Tak naprawdę to robię covery sporej ilości starszych japońskich artystów, jak BOOWY, króla japońskich zespołów, lub The Checkers, Hidekiego Saijou, Yoshihiko Kaia, Masahiko Kondou z Johnny's. Jest wiele coverów, które już zrobiłem i wiele takich, które chcę jeszcze nagrać.
Co najbardziej chciałbyś zrobić?
Matsuoka: Jest ich tak wiele, że nie wiem co wybrać, ale na pewno któryś zrobię, więc wtedy to ogłoszę.
Będziemy czekać. SOPHIA udała się do Ameryki w 2010 roku. Jak było?
Matsuoka: Na Anime Expo? Było sporo z tym zabawy. NOKIA Theatre to legendarne miejsce, coś w typie Hall of Fame dla rocka. Lubiłem Michaela Jacksona i wiedziałem, że zanim zmarł, opuścił próby ze swojej ostatniej światowej trasy, by tam wystąpić, więc czułem się zaszczycony, mogąc stać na tej samej scenie. Ludzie, których się tam zebrali, to amerykańscy otaku anime, którzy nic nie wdzieli o SOPHII. "Huh? Kto to?", pytali. Nie mieli o nas zielonego pojęcia. Każdy zastanawiał się: "Kto to? Japoński rock? Nie podoba mi się".
Czy ich odczucia się zmieniły?
Matsuoka: Ahhh. W chwili, gdy zaśpiewałem, wszyscy nagle zaczęli się pytać: "Co to za zespół? Jak się nazywa? Wow, jest naprawdę dobry!". Byłem niesamowicie szczęśliwy.
Obejrzawszy was podczas występu, wierzę, że macie tego rodzaju siłę przebicia.
Matsuoka: To była masa zabawy. Naprawdę fajnie.
Czy jest jakiś zagraniczny artysta, którego utworu chciałbyś nagrać cover?
Matsuoka: Ktoś, kogo chciałbym scoverować? Hmmm...
Wyglądasz na bardzo szczęśliwego na samą myśl.
Matsuoka: Jest ich wielu, ale myślę, że pewnego dnia chciałbym nagrać cover utworu Davida Bowie.
Gdybyście mogli znów wystąpić za granicą, gdzie najbardziej chcielibyście pojechać?
Matsuoka: W tej chwili? Tajwan. Tajwańczycy byli niesamowicie pomocni i przesłali wiele miłości Japonii po trzęsieniu w Touhoku. Chcę na to odpowiedzieć. Chcę powiedzieć dziękuję. No cóż, japońscy artyści już tam jeździli, ale ja też chcę. Byliśmy już tam, ale chcę pojechać teraz i powiedzieć dziękuję.
Co SOPHIA ma teraz w planach?
Matsuoka: Będziemy oczywiście występować dalej w Japonii, ale jak już mówiłem, chcemy pojechać za granicę. Chcemy przekazać różnego rodzaju wiadomości dla ludzi z zagranicy. Nie musi to być duży ani zyskowny koncert, po prostu chcemy pojechać za granicę. Jest w tym wiele wartości. Tak jak ty zostałeś wychowany w innym środowisku, my wychowywaliśmy się w Japonii. Przez przypadek ludzie z Osaki, Tokio i Nagoi stali się SOPHIĄ, ale istnieje możliwość spotkania różnego rodzaju ludzi. Poprzez muzykę, nawet jeśli istnieje mur zbudowany ze słów, muzyka zostanie zrozumiana. W to wierzę.
Na koniec proszę o wiadomość do czytelników JaME.
Matsuoka: Myślę, że ludzie którzy czytają ten wywiad, są już zainteresowani japońskim visual kei i ciekawą muzyką nowej ery, ale jest wciąż o wiele więcej interesujących rzeczy w Japonii, więc proszę dalej sprawdzać. I nie pomińcie mnie.