Visual kei jest już obecny w naszym kraju od paru dobrych lat. Pierwszy polski koncert zespołu zaliczanego przez autorkę serii artykułów "Globalizacja visual kei” do tego gatunku miał miejsce już w 2003 roku
1, a zespół już stricte visualowy,
BLOOD, wystąpił w Warszawie w grudniu 2004 roku
3. Od tego czasu zdążył się też wykształcić stereotyp fana opisywanego nurtu. Jaki jest zatem typowy zwolennik visual kei? Przede wszystkim to nastolatka uczęszczająca do gimnazjum czy liceum, zazwyczaj słuchająca tylko visualu (przy czym gdy dorośnie, zwykle porzuca to zainteresowanie). Większość muzyki ściąga z Internetu, na koncerty chodzi rzadko, a jak już pójdzie, to bardziej interesuje ją dotknięcie obiektu swoich westchnień niż posłuchanie muzyki czy po prostu dobra zabawa. Tyle mówi stereotyp. Ale czy odpowiada on rzeczywistości? Spróbujmy odpowiedzieć na to pytanie.
Ankieta nie zawierała pytania o płeć, ale jeżeli przyjrzeć się osobom, które kliknęły "lubię to!" na facebookowym profilu JaME, to jak na razie stereotyp zdaje się potwierdzać - zaledwie niewielki procent z nich to mężczyźni. W przypadku wieku również nie ma niespodzianki: ponad trzy czwarte ankietowanych ma mniej niż 20 lat, z czego - co ciekawe - 16% wybrało opcję "14", "13" oraz "12 lat lub mniej”. Ponadto na 726 respondentów zaledwie 36 ma powyżej 24 lat.
Wykres 1. Wiek
Ogólnie rzecz biorąc, wyniki te nie odbiegają znacznie od światowego trendu. Rozbieżności mogą wynikać z tego, że visual kei pojawiło się w naszym kraju po raz pierwszy około siedmiu lat temu, wcześniej dostęp do tego nurtu był utrudniony ze względu chociażby na odległość Japonii od Polski. Obecnie, w dobie coraz powszechniejszego dostępu do Internetu, problemy te znikają, dlatego wśród fanów przeważają osoby młodsze. Jednak część miłośników visual kei po paru latach najprawdopodobniej przestaje się interesować tym gatunkiem z przyczyn, które w wywiadzie doskonale wyłożył
Cameron Scholes:
Dla tych, którzy żyją w Japonii, visual kei jest najlepszą sceną, w którą mogą się zaangażować. Masz ją na wyciągnięcie ręki 24 godziny na dobę i jeśli tylko na to pozwolisz, stanie się twoim stylem życia. Jest tak duża i angażująca. Ale poza Japonią fanów ogranicza to, co mogą zrobić i jak głęboko mogą się zaangażować. Nie mogą chodzić do fantastycznych sklepów płytowych i przekopywać się przez tony materiału, nie mogą chodzić na fajne koncerty każdego dnia tygodnia, nie mogą uczęszczać na spotkania z zespołem, nie dostaną świetnych materiałów promocyjnych, nie mogą mieć japońskich przyjaciół z kręgu visual kei i, co najważniejsze (i najsmutniejsze), nie mogą “przeżywać” tej sceny tak, jak to robią japońscy fani. Zagraniczni fani są w większości zmuszeni, by obserwować, jak rozwija się ta scena, na monitorach swoich komputerów. Znajdują się więc visualkeiowi nowicjusze, którzy po prostu mają dość siedzenia przed monitorami i dochodzą do wniosku: zapomnij, to szalone. Wszystko się dzieje w Japonii, a ja nie mogę w tym aktywnie brać udziału. Potem pojawia się brak zainteresowania i w końcu porzucenie całej sceny. Większość zagranicznych fanów visual kei może sobie tylko pooglądać wystawy zza szyby. Nigdy nie będą w stanie wejść do sklepu. To w końcu po pewnym czasie musi cię zmęczyć.2
Większość z respondentów mieszka w Polsce, zaledwie około 1% (7 osób) poza jej granicami: w Japonii, Austrii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i na Litwie. Toteż można założyć, że wyniki ankiety można odnieść do polskiej rzeczywistości w kwestii dostępu do visual kei w naszym kraju. Ponad połowa ankietowanych - 58% - słucha tej muzyki od trzech do pięciu lat, a 28% - od roku do dwóch lat. Przewagę takich właśnie odpowiedzi warunkuje z jednej strony wiek odpowiadających, a z drugiej fakt, że to mniej więcej pięć lat temu zaczęła rosnąć liczba odwiedzających nasz kraj visualowych zespołów
4, co mogło być spowodowane wzrastającą popularnością tego nurtu na Zachodzie.
Wykres 2. Jak długo polscy fani słuchają visual kei?
U ponad jednej czwartej respondentów fascynację visual kei wyprzedziło zainteresowanie mangą i anime (przy czym ponad połowa równolegle interesuje się obydwoma dziedzinami); w procesie zapoznawania się z tą muzyką znaczną rolę odegrali także znajomi (27%) oraz Internet (24%). Tym, co przyciągnęło ankietowanych do tego nowego dla nich gatunku, była głownie jego wyjątkowość (38%) oraz świeżość i tajemniczość tej wcześniej nieznanej sceny (32%). Niebagatelną rolę odegrała też pewna elitarność tej muzyki, bardzo różniącej się od tego, czego słuchali ludzie z otoczenia respondentów (12%). Według odpowiedzi mniejsze znaczenie miały wygląd i kostiumy artystów (w sumie 10%). Niemniej jednak wraz z upływem czasu ten zaniedbywany z początku aspekt stawał się coraz istotniejszy i na pytanie "Co najbardziej podoba Ci się w visual kei?" aż 50% ankietowanych wybrało odpowiedź "Muzyka i wizualność" (przy czym osoby, które wskazały samą wizualność, to nadal 10%
5), a dopiero na drugim miejscu jest "Muzyka i teksty” (35%) (co może się wiązać z niewielką powszechnością znajomości języka japońskiego).
Wykres 3. Co najbardziej podoba się polskim fanom w visual kei?
Wyniki ankiety wskazują, że większość fanów visual kei jest dosyć mocno zaangażowana w swoje hobby, które stanowi istotny element ich codzienności (82% ankietowanych). Mimo to raczej nie zamykają się we własnym getcie, ale są otwarci także na inne gatunki muzyczne - jeżeli nie z reszty świata (58%), to przynajmniej z Japonii (30%). Jednak visual kei uważany jest za gatunek stricte japoński (25% respondentów odpowiedziało "Japonia" na pytanie o skojarzenia z visual kei), co może być powodem raczej negatywnego odbioru niejapońskich zespołów stosujących taką stylistykę. Znamienny jest też fakt, że osoby często bardzo dobrze znające undergroundowe zespoły z tak dalekiego państwa, jakim jest Japonia, w ogóle nie interesują się niezależną sceną muzyczną w swoim własnym kraju (w sumie 78%).
Wykres 4. Częstotliwość słuchania muzyki visual kei
Wykres 5. Fani visual kei a inne gatunki muzyczne
Z młodym wiekiem i brakiem własnych zarobków większości fanów, a także bardzo ograniczonym dostępem na krajowym rynku (i łatwo osiągalnymi nielegalnymi mp3), wiąże się sposób zdobywania muzyki visual kei. Zdecydowana większość respondentów (99%) ściąga muzykę i inne materiały z Internetu (ponad jedna czwarta robi to codziennie), natomiast dla 40% jest to jedyny sposób zaopatrywania się w wydawnictwa ulubionych zespołów. Jednak dla wielu osób ściąganie z Internetu to metoda na sprawdzenie danej płyty lub DVD i przekonania się, czy warto je sprowadzić: 23% odpowiadających zaznaczyło, że kupuje wydawnictwa ulubionych wykonawców. Ze względu na wysokie ceny, utrudniony dostęp do interesujących produktów i ograniczone zasoby finansowe, płyty i inne gadżety zakupywane są przeważnie raz na kilka miesięcy (38%) lub nawet tylko raz na rok, przeważnie na konwentach anime lub koncertach (25%). Fani wydają na to w miesiącu średnio od mniej niż 20 (67%) do nawet powyżej 80 złotych (15%). Dużo mniejszą popularnością cieszą się strony typu iTunes, Hear Japan czy Japan Files z legalną muzyką w formie mp3, co jest zjawiskiem charakteryzującym polski rynek muzyczny w ogóle
6. Tylko 32% respondentów skorzystało z tej metody pozyskiwania muzyki. Co ciekawe, aż 18% ankietowanych nigdy nie kupiło płyty ani innego artykułu związanego z visualem.
Wykres 6. Sposoby zdobywania muzyki visual kei
Wykres 7. Częstotliwość ściągania z Internetu muzyki, wideo i innych rzeczy związanych z visual kei
Z pewnością spora część wydawanych sum przeznaczona jest na bilety na koncerty, ponieważ ponad połowa respondentów przynajmniej raz w roku bawi się na występie zespołu visual kei. Równocześnie ponad 45% ankietowanych nigdy nie było na żadnym visualowym koncercie, co wynika zapewne z zarysowanej powyżej sytuacji życiowej przeciętnego fana. Wielbiciele japońskiej muzyki są stosunkowo skłonni do poświęceń i zaangażowani, gdyż prawie połowa odpowiadających zadeklarowała gotowość do jeżdżenia po całej Polsce, a 11% nawet po całej Europie. Jednak znaczna część (około 35%) oświadczyło, że nie wyjedzie poza swój region, województwo czy nawet miasto. Mimo to, zespoły visualowe, które już raz wystąpiły w naszym kraju, mogą wracać bez obaw, gdyż ponad połowa respondentów chętnie zobaczy ich występ jeszcze raz, a reszta zrobi to, o ile poprzedni koncert im się spodobał.
Wykres 8. Częstotliwość uczestniczenia w koncertach visual kei
Koncerty (41%), obok konwentów poświęconych mandze i anime (30%), są głównym sposobem, by spotkać się z innymi fanami "w realu". Często jest to również okazja, by zrobić cosplay, któregoś z artystów, do czego przyznaje się prawie 30% ankietowanych. Jednak życie polskiego fandomu visual kei toczy się (a nawet kwitnie) głównie w internecie, umożliwiającym poznawanie innych fanów, nowych zespołów i zdobywanie o nich wiadomości dzięki: polskim forom i BBS-om (42%), stronom poświęconym japońskiej muzyce (50%), Facebookowi (48%) czy Last.FM (48%). Mniejsze znaczenie mają LiveJournal (16%), Twitter (17%) czy MySpace (15%). Polscy wielbiciele visualu zazwyczaj dobrze czują się jako część zagranicznego (czyli funkcjonującego poza Japonią) fandomu, gdyż dzięki temu mogą nawiązywać znajomości na całym świecie (29%) i znajdować informacje o ulubionych artystach w zrozumiałym języku (19%). Nie można zapomnieć także o atmosferze akceptacji ze strony osób interesujących się podobnymi rzeczami (18%). Z drugiej strony ponad 15% respondentów, jeśli to tylko możliwe, nie utrzymuje kontaktów z zagranicznym fandomem. Zapewne na taką postawę mają wpływ jego zauważone wady, a także nieznajomość języka obcego. Spośród tych minusów najczęściej wskazywano, że sporo osób dużo bardziej interesuje się wyglądem niż muzyką visualowych zespołów (35%). Innym zarzutem było to, że wielu ludzi zachowuje się zbyt elitarnie (17%) albo wprost przeciwnie, jak groupies (17%).
Mimo dosyć długiego okresu interesowania się muzyką visual kei, wizja tego gatunku, jaką ma spora część fanów, niezbyt odpowiada rzeczywistości. Co prawda prawie połowa ankietowanych nie uważa, że visual należy do mainstreamu zarówno w Japonii, jak i zagranicą, to jednak aż 35% myśli, iż w macierzystym kraju jest to jeden z głównych muzycznych nurtów. Ponadto, prawie ¾ osób sądzi, że większość Japończyków akceptuje ten gatunek, co, jak wiemy chociażby z serii artykułów "Globalizacja visual kei”, nie jest do końca prawdą.
Polscy fani visualu patrzą i na teraźniejszość, i w przyszłość z optymizmem. Jak tu nie mieć takiego nastawienia, skoro według nich obecny stan visual kei przedstawia się w następujący sposób: jest wiele różnych, unikalnych stylów i kostiumów (62%), wiele różnych typów zespołów i ich muzyki (59%), ponadto coraz więcej grup wyjeżdża poza Japonię (35%) i gra coraz lepsze oraz bardziej zróżnicowane koncerty (25%). Dlatego też popularność tego nurtu za granicą cały czas rośnie (82%) i ten trend się nie zmieni (63%). Tylko niewielki odsetek pesymistów (1%) twierdzi, że sytuacja się odwróci i popularność visualu zacznie spadać. Bardziej neutralny, ale słabiej popierany pogląd (36%) zakłada, że popularność gatunku ustabilizuje się i pozostaną przy nim tylko oddani fani. W związku z niesłabnącym powodzeniem visualu, prawie wszyscy respondenci (93%) mają nadzieję, że kiedyś łatwiej będzie nabywać muzykę i inne rzeczy związane z ukochanym gatunkiem. Tym bardziej, że pojawiło się wiele skarg na zbyt małą ilość koncertów oraz zbyt ograniczony dostęp do wydawnictw zespołów visual kei w naszym kraju.
Patrząc na wyniki ankiety, trudno nie zgodzić się z prostym wnioskiem, że w stereotypowym wizerunku polskiego fana visual kei jest sporo prawdy. Potwierdzają go odpowiedzi na pytanie o wiek i o częstotliwość chodzenia na koncerty, a także płeć ogromnej większości osób obserwujących Facebooka JaME Polska... Jednak, sądząc z odpowiedzi ankietowanych, polscy fani zdają się bardziej świadomie podchodzić do słuchanej muzyki i nie interesują ich wyłącznie aspekty wizualne, chociaż trudno zaprzeczyć, że nie są istotne.
_______________________________________________________________
[1] Globalizacja visual kei: Rozkwit visual kei - Europa, Oceania i Azja Wschodnia [dok. elektr.] http://www.jame-world.com/pl/articles-76300-globalizacja-visual-kei-rozkwit-visual-kei-europa-oceania-i-azja-wschodnia.html [dostęp: 06.02.2012].
[2] Globalizacja visual kei: Biznesowa strona visual kei - fragmenty wywiadów [dok. elektr.] http://www.jame-world.com/pl/articles-77403-globalizacja-visual-kei-biznesowa-strona-visual-kei-fragmenty-wywiadsw.html [dostęp: 06.02.2012].
[3, 4] Kalendarz JaME [dok. elektr.] http://www.jame-world.com/pl/concerts-2012-02-country-pl.html [dostęp: 06.02.2012].
[5] Warto zaznaczyć, że na pytanie "Czy seksapil jest powodem, dla którego lubisz visual kei?" twierdząco odpowiedziało ponad 41% osób.
[6] Sankowski Robert. (2012). Sklep iTunes nas nie zbawił. "Gazeta Wyborcza" nr 26.