HITT - Because It's Love...

Because It's Love... ukazało się latem 2011 roku i rzeczywiście jest to płyta świetnie nadająca się na wakacje. Jest na niej dużo ciepła i pogody ducha. HITT serwuje swoim fanom - szczególnie tym z Europy, bo płyta została wydana właśnie na starym kontynencie - dużą dawkę uczuć. Dlaczego? Bo to miłość... (Because It's Love...)

Od pierwszych taktów przebija z pierwszego utworu Desolé to, o czym była już mowa - pozytywna, pełna ciepła atmosfera. Melodia jest lekka, a HITT śpiewa bardzo pogodnie. Utwór wywołuje na twarzy uśmiech i stanowi dobry wybór na początek albumu.

Jako następne pojawia się Sexy Galaxy. Jest ono skoczne, a spiesząca melodia pianina występuje na zmianę z ciekawą kompozycją tworzoną przez trio perkusja-bas-gitara elektryczna. HITT stara się nadążyć za tempem tej piosenki, dlatego też jego śpiew momentami wydaje się o krok od popadnięcia w hiphopową melorecytację. Refren z tytułowym "Sexy Galaxy" potrafi zagnieździć się w głowie i nie dawać ofierze spokoju przez pół dnia. Piosenka jest w sumie skocznie-pozytywna, w stylu HITTa.

Letnie klimaty nie odpuszczają, teraz następuje ich kwintesencja - utwór trzeci. Po latynoskim wstępie aż chce się wykrzyknąć "Ole!", jednak zamiast tego dostajemy dość desperackie tytułowe "LaLiLaLuLaLoLa". Piosenka ma klasyczny latynoski klimat z rytmicznym wystukiwaniem obcasami taktu i klaskaniem, jednak dodane są tutaj też piskliwe gitarowe riffy. Pasja, słońce i korrida - z tym kojarzy się ta piosenka.

Następnie poziom energii opada, bo pojawia się ballada REMEBER. Jej melodia ukołysze słuchacza i poprowadzi do kolejnego wybuchu pozytywnej energii. I'm crazy for you! szybkie tempo zawdzięcza grze pianina. Do tego czasem odzywają się trąbki, dlatego całość ma niemal karnawałowy charakter. Szybkie tony zostają nagle urwane, a instrumenty wygrywają melodię a'la walczyk. Jednak to tylko przerywnik, który zaraz znów otwiera drogę dalszemu szaleństwu.

Album kończy się nieco sentymentalnym bonusowym utworem Ruriiro no Sora. Melodia jest tu bardzo uproszczona, prawie nieobecna, może dlatego HITT momentami zdaje się śpiewać nieco poza nią. Nie jest to najlepszy utwór i zdecydowanie I'm crazy for you! byłoby znacznie lepsze na zakończenie albumu, gdyż pozytywny wydźwięk tego wydawnictwa jest jego plusem. Jeśli chodzi o wokal HITTa, sprawdza się on dużo lepiej w przypadku szybkich i energicznych piosenek, gdyż w balladach wychodzą pewne niedoskonałości jego śpiewu.

Piosenki na albumie są dobrane bardzo dobrze - może poza nieszczęsnym finałowym utworem - i z pewnością fani je docenią. A i ci, którzy HITTa jeszcze nie znają, mogą poprawić sobie humor podczas złej pogody, czerpiąc z pokładów energii, jakie niesie album Because It's Love...