Mając na koncie dwadzieścia singli, UVERworld dwudziestym pierwszym potwierdza swoją pozycję.
28 marca na rynek trafił singiel UVERworld, 7th Trigger. Choć czysty głos o specyficznej barwie, którym dysponuje TAKUYA, sprawia, że niezwykle przyjemnie słucha się wszystkiego, co zespół nagra, ta płyta wydaje mi się szczególnie przyjemna. Grupie udało się stworzyć trzy piosenki, z których przebija siła i pewność siebie.
Tytułowy 7th Trigger ma pozytywny, dynamiczny charakter. Interesującym elementem jest przewijające się momentami gwizdanie, które również rozpoczyna piosenkę, wprowadzając element zaskoczenia. Fragment, śpiewany przez TAKUYĘ a cappella jest czystą przyjemnością, a dalej mamy już tylko pełno podnoszącej na duchu muzyki. Pod koniec powraca motyw śpiewania solo, tym razem jednak przy lekkim akompaniamencie zagrzewających okrzyków w tle. To wszystko sprawia, że utworu można słuchać przez pół dnia, bo po prostu nastraja on pozytywnie do życia.
Druga piosenka trzyma się obranego w pierwszym utworze tempa, choć jest znacznie ostrzejsza, głównie ze względu na grę basu i perkusji. Nastrój również staje się mniej radosny, na co wpływ mają głębsze gitarowe riffy. Pojawia się więcej partii rapowanych oraz bardzo ostro wykrzyczane fragmenty. Całość składa się na wybuchowy i zadziorny kawałek. Podobnie jak poprzednik, i ten utwór niesie w sobie duże pokłady energii, jednak jest ona zupełnie innego rodzaju - motywująca do walki, dodająca siły, by się nie poddawać.
W ostatniej piosence wokalista dodaje swemu głosowi większej łagodności, a wprowadzenie klawiszy oraz instrumentów smyczkowych podkreśla tę stronę zespołu. Pomimo tego, że utwór nie ustępuje szybkością i dynamicznością dwóm poprzednim, zdecydowanie można odczuć inną perspektywę. Melodia może się wydawać chaotyczna, gdyż co chwilę wprowadzany jest jakiś inny element: to skrzypce, to przypadkowa ostra nuta na klawiszach, jednak nie da się zaprzeczyć, ze całość współgra ze sobą świetnie, tworząc bardzo dobrą piosenkę.
Mogłoby się wydawać, że trzy utwory na tym krążku bardzo siebie przypominają, gdyż mają podobne tempo, jednak w każdym środek ciężkości położony jest na coś innego. Są one przez to indywidualnymi kompozycjami o własnym uroku. Jest w nich niezwykła siła, którą UVERworld zawsze przekazuje swoim słuchaczom.