Recenzja

Amano Tsuki - Bara to shinjyu

11/05/2012 2012-05-11 00:05:00 JaME Autor: Hanamogeraed Tłumacz: milith

Amano Tsuki - Bara to shinjyu

Powrót do rockowych korzeni.

Minialbum CD

Bara to shinjyu

Amano Tsukiko

Odkąd popowo-rockowa wokalistka Amano Tsukiko postanowiła zakończyć karierę w blasku reflektorów wytwórni major i przejść z powrotem do indiesowej Otokura Records jako Amano Tsuki, wydała serię zaskakująco różnorodnych i poniekąd eksperymentalnych płyt. Bara to shinjyu ukazał się 9 listopada 2011 roku i jest to minialbum pełen starego, skocznego rocka, który fani dobrze znają.

Album składa się z siedmiu utworów, otwiera go Bara no Young, a kończy Shinjyu, czyli kolejno "róża" i "perła" albumu. Ta pierwsza utrzymana jest w stylu podobnym do tworzonych przez wokalistkę w okresie major piosenek. Zaczyna się minimalistycznie subtelnym wokalem, grą gitary i perkusji, lecz szybko przemienia się w rockowy, wypełniony basowym refrenem kawałek. Jest to szalona rockowa kompozycja z dziką mieszanką zawodzących gitar i talerzy. Jak sama Amano Tsuki określiła to na swym blogu, jest to numer prezentujący jej miłość do muzyki i powody, dla których śpiewa. Podobnie lżejsze podejście do rocka można usłyszeć w CORE -rose ver.- . Jest to zaraźliwa, pop-rockowa kompozycja mówiąca o "zaczynaniu na nowo", a wokalistka snuje rozważania na temat skończenia dekady działalności muzycznej.

Radosne BLACK BEE jest beztroską i przyjemną piosenką. Usłyszymy we niej świetne gitarowe solo oraz interesująco kontrastujące ze sobą ciężkie rockowe granie z pogodnym syntezatorem. Zachrypnięty głos artystki wciąż potrafi krzyczeć w refrenie. Nieco później pojawia się także LUCKY DOG o podobnie zadziornym brzmieniu, z ostrym i ciężkim bębnieniem.

Piosenkarka daje się ponieść swej łagodniejszej stronie w delikatnym Ringo no ki. Jest to słodka i odrobinę przywodząca na myśl styl country kompozycja z sennym wokalem, który świetnie sprawdziłby się w kołysance. Niemniej jednak wokalistka wykorzystuje cały potencjał swego zespołu, który wypełnia drugą część piosenki instrumentalnym rockiem.

Ostatnim utworem jest Shinjyu, czyli klasyczna ballada o wiele bardziej optymistyczna niż pierwsza kompozycja, wyrażająca także o wiele więcej sentymentu. Tytułowe perły są, jak tłumaczyła Tsuki, jej wyobrażeniem łez księżyca. W związku z tym, że jej imię to po japońsku "księżyc", będą to drobne fragmenty jej samej, które znajdują się w niej i wraz z czasem tworzą perły doświadczeń i wspomnień.

Bara to shinjyu to jak zawsze wspaniały przykład osobistego stylu tekściarskiego Amano Tsuki. Jest ciężkie, ale też urzekające, sztucznie wypolerowane i atrakcyjne, ale wynagradzające czymś głębokim, niczym róże czy perły, im dłużej z nimi przebywasz. Po pierwszym przesłuchaniu można dojść do wniosku, że ta płyta spodoba się o wiele bardziej tym, którzy podziwiali twórczość artystki jako Tsukiko, gdyż jest w utworach więcej rocka niż na wcześniejszych albumach. Niemniej jednak płyta jest o wiele bardziej osobista niż którekolwiek z jej wcześniejszych wydawnictw i powinna być traktowana jako krążek bardziej czerpiący z wcześniejszych stylów niż powielający je.

Zapraszamy do obejrzenia teledysków:


REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Minialbum CD 2011-11-09 2011-11-09
Amano Tsukiko
REKLAMA