Relacja

Relacja z koncertu Pay money To my Pain

18/11/2007 2007-11-18 14:30:00 JaME Autor: yoosh Tłumacz: neejee

Relacja z koncertu Pay money To my Pain

Relacja z koncertu PTP, bardzo obiecującego nowego zespołu heavyrockowego!


© Pay Money To My Pain - JaME - Philippe Hayot
9 października młody, ale doświadczony zespół Pay money To my Pain wszedł na scenę, by rozpocząć coś, co miało szansę okazać się znakomitym koncertem. Daikanyama Unit w Tokio to mały, ale atrakcyjny klub ze świetnym systemem nagłośnieniowym. Wieczorem grupa (której nazwę skraca się do PTP) posłużyła jako support pochodzącego z Kalifornii Cage 9, razem ze swoimi krajanami FC FIVE oraz duńską kapelą Pinboys.

Zespołem otwierającym był FC FIVE, hardcorowa grupa z Ibaraki, która grała już w Europie i Ameryce. Zespół z całych sił starał się rozgrzać publiczność, ale nie odniósł w tym zbyt wielkiego sukcesu. Mimo że niektórzy z obecnych na sali mężczyzn powoli rozpoczęli pierwszy tego wieczoru moshing, większość uczestników koncertu stała obojętnie w sali. Po pięciu utworach występ FC FIVE się zakończył.

Po krótkiej przerwie Pinboys i ich frontmanka Anne starali się za pomocą swojej punkowej/poprockowej muzyki rozniecić odpowiedniejszą atmosferę. W porównaniu do FC FIVE, reakcja na bardziej zróżnicowaną twórczość Pinboys była lepsza. Z początku grupa miała te same problemy z brzmieniem, ale po drugim kawałku wszystko szło gładko. Wokalistka Anne komunikowała się z publicznością w przerwach, nakłaniając ją do podskakiwania w górę i w dół. Zaskakujące, że wszyscy dali się przekonać. Po sześciu utworach wieczór zbliżał się dla Europejczyków ku końcowi. Ogólnie rzecz biorąc, Pinboys to dobry zespół z dużym potencjałem.

Podczas następnej przerwy podekscytowanie związane z PTP się nasiliło. Sala w końcu się wypełniła i publiczność niemal nie miała miejsca na poruszanie się. Wystąpił też znowu niewielki problem z dźwiękiem, ale techniczni szybko sobie z nim poradzili. Zabrzmiały nuty Another Day Comes i muzycy byli gotowi na wejście. Pablo natychmiast przykuł uwagę wszystkich, jego efektowna, inspirowana rastafarianami fryzura przyciągała oczy zebranych.

Od samego początku publiczność była podekscytowana i natychmiast zaczęła szaleć, organizując moshing czy po prostu crowd surfing. Wraz z Unforgettable Past grupa poprowadziła swoich fanów na nowy poziom intensywności. Wokalista K - ewidentnie tak samo rozgrzany jak publiczność - skakał z energią po całej scenie. Trzeci kawałek był od razu ciężki i intensywny. K pozbył się koszuli i zaprezentował tatuaże, krzycząc głośno do tłumu.

From here to somewhere, z albumu Drop of INK, był nieco luźniejszy jak na standardy PTP, publiczność "tylko headbangowała". K skakał po scenie jak zwierzę, wspinając się na głośniki i demonstrując imponującą skalę głosu. W końcu zespół zagrał ciężki kawałek, by zakończyć koncert: Paralyzed Ocean. Pablo był szczególnie imponujący, gdy zmieniał pozycję gitary, przenosząc ją zza głowy na ziemię. Po tej piosence zespół w końcu wyszedł, ale jego energia nadal unosiła się w sali.

Ten koncert bez wysiłku udowodnił, że PTP ma niesamowity potencjał i miejmy nadzieję, że tuż za rogiem czai się na niego jeszcze większy sukces.


Setlista:

01. Another Day Comes
02. Unforgettable Past
03. Lose your own
04. From here to somewhere
05. Against the pill
06. Paralyzed Ocean
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2007-09-12 2007-09-12
Pay money To my Pain

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
09/10/20072007-10-09
Koncert
Pay money To my Pain
Daikanyama UNIT
Tokio
Japonia
REKLAMA