Relacja

Relacja z koncertu Merry

28/10/2007 2007-10-28 05:26:00 JaME Autor: Tessa Tłumacz: neejee

Relacja z koncertu Merry

12 sierpnia Merry zagrało swój doroczny koncert w Hibiya yagai ongakudou.


© Victor Records
Wieczorem 12 sierpnia Merry po raz kolejny zagrało w swoim ulubionym miejscu - Hibiya yagai ongakudou.

Publiczność dopiero co zajęła miejsca na tym obiekcie koncertowym na świeżym powietrzu, gdy, bez żadnego ostrzeżenia, na scenie pojawili się członkowie zespołu. Nero wyszedł zza kulis, niosąc flagę z logiem Merry. Z tyłu sceny, na podnoszoną platformę, wdrapała się orkiestra dęta. Nero stanął za swoim zestawem perkusyjnym i udawał, że układa włosy za pomocą pałeczki. Kiedy skończył, zespół, nadal bez wokalisty Gary, zaczął grać intro. Nero był elegancko ubrany w czarny strój, Yu miał na sobie czerwone spodnie i czarną koszulę, podobnie jak Tetsu, z tym że basista założył białe spodnie zamiast czerwonych. kenichi ubrał się od stóp do głów na czarno.

Gdy Gara w końcu się pojawił, zajął swoje miejsce na blacie szkolnej ławki, która została umieszczona na przodzie sceny. W momencie rozpoczęcia pierwszej piosenki, wystrzeliły fajerwerki. Pełni entuzjazmu fani natychmiast rozpoczęli furitsuke. Gara miał na sobie szary garnitur z długą czarną koszulą, sięgającą niemal jego kolan. I jak zwykle był boso.

Rozpoczął się Yasashisa kid i Gara chodził po całej scenie, ruszając się jak paralityk. Fani machali i trzęśli głowami podczas głośniejszych partii, wielu z nich miało na sobie różne rodzaje koszulek Merry. Nad sceną oraz po każdej jej stronie znajdowały się ogromne czerwone banery z nazwą zespołu oraz owcą w koronie. Ponadto, nad sceną zwisała huśtawka i wokalista delikatnie kołysał się na niej, śpiewając "lalala".

Podczas renai kousaten, Gara zdjął kurtkę i kręcił nią dookoła, śpiewając. Nero odliczał głośno, po czym rozpoczęło się tamerai shuffle. Orkiestra dęta ponownie pojawiła się na scenie i zdecydowanie dodawała piosence specjalnego posmaku. Gara wyciągnął skądś czerwoną laskę, bawiąc się nią podczas śpiewania. W trakcie następnego kawałka wniósł nawet ogromną żółtą piłkę, na której siadał. Gdy piosenka się zakończyła, publiczność zaczęła klaskać. Nero wrzasnął głośno i rozpoczął granie bara to katasumi no blues. Gara chwycił pistolet na wodę i najpierw użył go na kumplach z zespołu, a potem oblał publiczność.

Po dziewięciu utworach członkowie zespołu opuścili scenę, a z lewej strony podium nadleciał dźwięk tradycyjnych japońskich bębnów taiko. Publiczność krzyczała i z entuzjazmem klaskała do wtóru. Znienacka powrócił Nero z flagą i poszedł w kierunku bębniarzy. Złapał parę pałeczek i dołączył do nich. Fani oklaskiwali go, a on grał przez chwilę, po czym wrócił do własnego zestawu. Zaczął uderzać w perkusję, ale nadal można było usłyszeć tradycyjne bębny. Wszyscy razem zaprezentowali perkusyjne solo, które brzmiało niesamowicie. Potem Nero zagrał własną solówkę i powiedział kilka słów. Fani skakali do rytmu, sprawiając, że podłoga się trzęsła.

Pozostali członkowie wrócili na scenę i dołączyli ze swoimi instrumentami do Nero. Gara wyszedł zza kulis bez koszuli, ale z białym szalem na szyi. Kiedy rozpoczęło się PEEP SHOW, na scenie wzniesiono sześć długich, czerwonych, przypominających balony flag, a wibracje spowodowane przez muzykę poruszały nimi do melodii.

Po czternastu piosenkach scena kompletnie pociemniała, wyjątek stanowiły trzy czerwone banery Merry. Rozbrzmiała tradycyjna japońska muzyka i promień reflektora padł na Garę. Wokalista rozpoczął swoje "MC": kaligrafię. Na początku napisał, że jest dzisiaj bardzo szczęśliwy i wspomniał o t-shirtach Merry. Spokojna kaligrafia się skończyła i Gara zaczął dziko machać głową do wtóru yellow-fussy-corruption. Potem wspiął się na olinowanie od oświetlenia. Nawet zwiesił się z tego głową w dół, ale nie przestawał śpiewać bezbłędnie i zdawało się, że nie wymaga to od niego większego wysiłku. Potem ponownie zszedł na dół i pod koniec utworu zaśpiewał niewielki kawałek a cappella, kończąc go głośnym krzykiem.

Perkusyjny wstęp zapowiedział Oriental BL Circus. Po kilku sekundach dołączyła się reszta zespołu i nad sceną rozbłysły kręcące się fajerwerki. Tej piosence towarzyszyła też wspaniała świetlna oprawa. Gdy utwór zbliżył się do końca, Gara wyrzucił wysoko w powietrze statyw od mikrofonu. Następnie członkowie grupy opuścili scenę, a fani natychmiast zaczęli wołać o bisy. Po chwili światła rozbłysły i ktoś zaczął grać na klawiszach. Niedługo później na scenie pojawił się Gara, ubrany w białą koszulę. Zaczął śpiewać piękną balladę. Przy jej końcu zza kulis wyszli również pozostali muzycy i zagrali jeszcze trzy kawałki, po czym znowu wszyscy zniknęli.

Gdy rozpoczął się drugi bis, Gara wesoło biegał po scenie. On i kenichi mieli teraz na sobie t-shirty i wokalista już zaczął entuzjastycznie podskakiwać, zanim jeszcze reszta muzyków zaczęła grać. Po jednym utworze Nero powiedział krótkie MC, dziękując wszystkim. Starał się dodać coś jeszcze, ale Gara ponownie wyciągnął swój pistolet na wodę i polał go raz jeszcze. W końcu perkusiście udało się przekazać publiczności, że ją kocha.

Rozpoczęło się Charlie i Gara wyskoczył wysoko w powietrze. Mimo że była to dosyć nowa piosenka, fani reagowali na nią entuzjastycznie i headbangowali do wtóru. Gdy utwór się zakończył, Gara zawołał, że dzisiaj było gorąco. Zarówno on, jak i publiczność zaczęli headbangować do mousou rendez-vous. Widownia śpiewała refren zamiast wokalisty, a ten patrzył na nią, ewidentnie rozbawiony. Po tych piosenkach muzycy rzucali w tłum różne gadżety. Nero wyrzucił nawet - jak frisbee - tył od bębna basowego. Raz jeszcze krzyknął, że kocha fanów Merry, po czym także zniknął.

Światła nadal nie zostały zapalone, toteż - oczywiście - fani wołali o kolejny bis. Merry powróciło raz jeszcze i zagrało nową piosenkę komorebi ga boku wo sagashiteru. Muzycy podziękowali wszystkim przed opuszczeniem sceny.

Chociaż sala była już oświetlona, fani nadal chcieli więcej. Po chwili zespół wbiegł na scenę, by zagrać jeszcze jeden utwór (który nie został uwzględniony w setliście). Wszyscy zaczęli skakać i podłoga znowu się trzęsła. Pod koniec Gara przeskoczył ze swojej ławki szkolnej na platformę z perkusją Nero, a cała publiczność klaskała w podziękowaniu dla zespołu. Wokalista na koniec jeszcze raz rozbawił swoich fanów, skacząc na kablu od mikrofonu jak na skakance.

Tym razem członkowie zespołu opuścili scenę na dobre i z głośników popłynęły dźwięki podkładu; piosenka kazała wszystkim szybko iść do domów. Wyczerpani, rozgrzani fani udawali się w podróż powrotną, szczęśliwi, że mogli kolejny raz zobaczyć Merry.


Setlista:

01. Roppongi jazzy kissa
02. yasashisa kid
03. Atama ga zakuro
04. mado
05. renai kousaten
06. tamerai shuffle
07. Bluesy night
08. bara to katasumi no blues
09. nisemono tenkoku
10. Shambara
11. PEEP SHOW
12. kyoso carnaval
13. kimatteru taiyou
14. koso building no ue de last dance
15. yellow-fussy-corruption
16. binibon nichoume yachiyokan
17. Japanese modernist
18. Oriental BL circus
19. Sakashima endroll
20. Hi no demachi, Cinderella
21. Tokyo telephone
22. Tokyo ni furu ame
23. karappo na uta
24. Charlie
25. mousou rendez-vous
26. komorebi ga boku wo sagashiteru
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

REKLAMA