Kreacja nowego stworzenia.
Pod koniec maja the pillows wydało drugi w 2008 roku singiel, New Animal. Wydawnictwo ukazało się w dwóch edycjach, a recenzja dotyczy wersji regularnej.
Utwór tytułowy, New Animal, zaczyna się szybkim szarpaniem strun gitary i bębnieniem w perkusję. W wyniku tego słuchacz spodziewa się prędkiego kawałka, który może przyspieszy bicie serca. Partia Yamanaki nie przynosi zaskoczenia. Jego głos, jak zwykle, jest bardzo gładki i spokojny, nawet gdy śpiewa w towarzystwie wielu różnych instrumentów. Przez cały utwór tempo utrzymywane jest na tym samym poziomie, tylko wokal jest nieco wolniejszy.
Drugi kawałek to Finger post of magic, zaczynający się mieszaniną grających obok siebie perkusji i cymbałów. Potem słuchacz znienacka witany jest refrenem: "da da da da", zsynchronizowanym z grą gitary. Cechą typową dla utworów the pillows jest ich chwytliwość. Ten kawałek, jak wiele innych, zawiera tę charakterystyczną atrakcyjność, dzięki czemu jeszcze długo zostanie w pamięci. W pewien sposób utwór jest dosyć zabawny, gdyż pod śpiewem Yamanaki słychać kogoś mówiącego: "finger post of magic". W mniej więcej trzech czwartych kawałka umieszczono niezwykłe gitarowe solo w wykonaniu utalentowanego Manabe. Pod koniec piosenki tempo zaczyna zwalniać, uspokajając całość.
Singiel kończy Mr.Droopy, zaczynający się spotkaniem elektrycznej gitary i dudniącej perkusji. Utrzymana w podobnym tempie, co pierwszy numer, melodia jest szybka, w wyniku czego skłania do skakania w górę i w dół podczas słuchania. Gitarowe solo wzmacnia ten rockowy charakter, ale całość w dalszym ciągu pozostaje chwytliwa i optymistyczna. Kawałek jak się zaczął, tak samo się i kończy.
Chociaż the pillows funkcjonuje już od jakiegoś czasu, jego muzyka zawsze jest chwytliwa i pełna energii. New Animal to żywe wydawnictwo, które doceni każdy fan, nieważne, nowy czy stary. Nie ma piosenki, której by czegoś brakowało, a raczej każda dostarcza więcej dowodów na to, że the pillows jest po prostu świetnym zespołem.