Recenzja

fade - TEN

09/11/2012 2012-11-09 00:05:00 JaME Autor: Virginie Zurbuchen Tłumacz: Gin

fade - TEN

fade daje nam drugi z kolei, świetny pełny album, który wyprodukował Hajime Okano (L’Arc~en~Ciel).

Album CD

TEN (Regular Edition)

fade

Wiele osób może nie znać fade, ale ten zespół z Tokio powoli zyskuje popularność dzięki temu, że współpracował przy anime "Deadman Wonderland", do którego nagrał opening , One Reason. Do tego JON pracował z Gacktem, jako jeden z wokalistów YELLOW FRIED CHICKENz.

TEN jest drugim pełnym albumem fade, który przypieczętował dziesiątą rocznicę zespołu i został wyprodukowany przez Hajime Okano, często pracującego przy wydawnictwach L’Arc~en~ciel. Połączenie prac Okano z doświadczeniami muzycznymi członków fade, zbieranymi przez lata ich działalności, bez wątpienia miało znaczący wpływ na jakość tego albumu.

Płyta zaczyna się piosenką In the end, a pierwszą rzeczą, jaką się zauważa, jest głębokie brzmienie basu. To świetny sposób, by rozpocząć album, a piosenka, prawdopodobnie najlepsza na tym wydawnictwie, zdecydowanie godna jest zapamiętania. Chociaż jej brzmienie jest mroczniejsze niż zazwyczaj, nie drażni. Po tym pojawia się Chase for Daylight, nagrany wraz z Tomo z NEW BREED. W refrenie wprost można poczuć energię bijącą od zespołu, dlatego jest to kolejna świetna piosenka. Następny utwór, REIMEI, był doceniony przez fanów jeszcze przed tym, jak ukazał się na albumie, bo można było ją usłyszeć, kiedy fade transmitował przez Internet swoje nagrania. Nic dziwnego, że jest to ulubieniec. To także jedna z niewielu piosenek po japońsku, inne to: WAKE UP THE WORLD oraz Close to You. Język japoński bardzo pasuje do wokalu JONa i pozwala prawdziwie wyrazić koncept zespołu: połączenie Wschodu i Zachodu.

Na albumie znajduje się też kilka ballad, w których fade rzeczywiście góruje. Najlepszym przykładem byłoby tutaj Moment of Life, która oddaje honory głosowi JONa. Tempo jest tutaj nieco szybsze niż w typowych balladach, ale zdecydowanie w melodii i występie wokalisty jest duży wkład emocjonalny. Piosenka Keep the Faith jest natomiast jedynym zawodem na tym albumie, bo chociaż gra linii gitar jest obiecująca, to ginie gdzieś w całej melodii i utwór zamienia się w mdły pop-rockowy kawałek.

fade łączy różne gatunki i nastroje, od hard rockowych piosenek jak Ever Free i Million to One, które sprawiają, że chce się skakać i machać głowami, po bardziej popowe melodie, jak Close to You. Puść je, kiedy prowadzisz samochód, bo to idealne brzmienia do słuchania w trasie.

TEN to do tej pory jedna z najlepszych prac fade, na której znajdują się różnorodne piosenki, podkreślające niezaprzeczalny talent zespołu. Co więcej, jest to wydawnictwo ważne zarówno dla samej formacji, jak i fanów; oddaje podróż, jaką przyszło im przebyć do tej pory i pomaga świętować to, jak daleko zaszli od momentu swojego debiutu. Jest znakiem, wskazującym jaki nowy kierunek zamierzają obrać i nowy celem, jaki sobie postawili: internacjonalizacja.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2012-06-06 2012-06-06
fade
REKLAMA