Relacja

heidi. ~Mugen~ w Liquidroom Ebisu

09/04/2008 2008-04-09 09:48:00 JaME Autor: Kiri Tłumacz: jawachu

heidi. ~Mugen~ w Liquidroom Ebisu

Nowy visualowy zespół heidi. zagrał swój pierwszy solowy koncert w Liquidroom Ebisu.


© Headwax Organization
Wiosna 2008 roku była pracowita dla heidi.. Poza dwoma nieodległymi od siebie czasowo wydawnictwami - singlem Rem i albumem Innocence - zespół wziął udział w imprezach Stylish Wave, a pomiędzy tym wszystkim był jeszcze pierwszy solowy koncert w Liquidroom Ebisu.

Dziewczyny w koszulkach heidi. z trasy i przebrane w różne kostiumy wałęsały się w okolicy sceny, dyskutowały podekscytowane lub ćwiczyły furitsuke, umilając sobie oczekiwanie. Przyszła też zaskakująco duża ilość mężczyzn - zazwyczaj na koncertach zespołów z tego gatunku zjawia się dwóch, trzech fanów płci męskiej. Urok heidi. najwidoczniej trafia do wielu. Zapanował spokojny i wyluzowany nastrój, gdy nagle, bez ostrzeżenia, rozbrzmiała dudniąca perkusja Kaso. Żadne ściemnienie świateł nie dało sygnału, że należy zacząć krzyczeć, więc publiczność została kompletnie zaskoczona. Pośpiesznie ręce wystrzeliły w górę, by przywitać heidi. na scenie. Gdy Kaso dobiegało końca, wkroczył pewnie yoshihiko, przywitany otwartymi ramionami podekscytowanego tłumu.

heidi. nie traciło czasu i natychmiast przeszło do Hakuchuumu. Podczas ostatniej wizyty zespołu w Liquidroom piosenka ta rozbrzmiała na bis, toteż rozpoczęcie nią tego koncertu nadało mu miłe wrażenie ciągłości. Ciężka muzyka przepływała przez tłum. Bas kohsukego okazał się brzmieć zbyt wysoko, gdy cała sala wibrowała od rytmu. Jednakże wokal yoshihiko był wyraźny, ostry i płynny. Od samego początku brzmiał niesamowicie. Energię i entuzjazm heidi. odczuwało się wyraźnie już od pierwszego utworu. Mocne werble kiriego zakończyły Hakuchuumu i poprowadziły prosto w Nakibue, którego zaraźliwe gitarowe riffy zyskały aplauz publiczności.

Kolejna była Kuro no ashiato, przesuwając koncert w cięższe rejony przy przecinających powietrze błyskających światłach. Jednak yoshihiko dobrze sobie radził z szybkim śpiewem, a energia utworu skłoniła całą salę do ruchu. Podczas krótkiego momentu spokoju, scenę zalało czerwone światło, a bębny kiriego i zadziorne brzdąkanie nao wzrosło w wybuchową kodę, doprowadzającą tłum do gwałtownego rzucenia się do przodu. Po Kuro no ashiato rozbrzmiała kolejna ciężka piosenka - Kane no naru oka. Wypełniały ją utrzymane w tonacji molowej, nieco złowrogo brzmiące riffy, zmodyfikowane w drugiej zwrotce zacinającym się dźwiękiem, który nadawał przejściu elektroniczny charakter. Brzmiało to jak gitarowy odpowiednik vocodera.

Po tym eksperymentalnym kawałku heidi. powróciło do znajomego brzmienia z ulubieńcem fanów, Yuuyake to kodomo. Na żywo ujawnia się skomplikowanie utworu: wokal yoshihiko i przeszywające riffy nao mogłyby łatwo się rozminąć bez odpowiedniej koncentracji, ale heidi. zagrało to z rozmachem. Gdy utwór dobiegł końca, zespół zrobił krótką przerwę na pierwsze MC: szybkie pozdrowienie i podziękowanie za wsparcie, które doprowadziło to tego koncertu. "Bawmy się do samego końca!", wykrzyknął yoshihiko, a heidi. sprawnie przeszło do komercyjnego brzmienia Machikado Bojou, opartego na bardziej popowym beacie. Stanowił on wyraźny kontrast w stosunku do wcześniej zagranych utworów, ale w jakiś sposób ładnie się do nich dopasował. Wszystkie instrumenty były doskonale wyważone pomimo wciąż wszechobecnego basu, wprawiającego w drganie całą salę.

Piękny, gitarowy wstęp Hyururi kontynuował ten popowy ton. To było oszałamiające wykonanie i właśnie z powodu takich piosenek heidi. zasługuje, żeby być dostrzeżonym przez szersza publiczność. Śpiew yoshihiko był wspaniały, wokalista bardzo dobrze radził sobie z wysokimi nutami w refrenie. Jednak to dwa kolejne utwory okazały się największymi atrakcjami występu. Kyoku ni sousou ujawniło pełnię umiejętności nao dzięki umieszczonym w środku utworu prawie pinkfloydowym solo. Kyoku zakończyło się donośną partią basu kohsuke, a nao uniósł triumfalnie ręce. Zagrana w międzyczasie Shinda sekai, będąca pierwszą prawdziwą balladą, zmieniła tempo koncertu. Pierwsze dźwięki wydane przez yoshihiko brzmiały nieco płasko, ale wkrótce wyśpiewywał on pełen pasji refren w sposób, który zachwycił publiczność. Shinda Sekai to świetna ballada, w nieco MUCCowym stylu i ze wspaniale zniekształconą gitarową solówką, zapewniającą całemu wydarzeniu pewną dozę mroczności. Był to punkt kulminacyjny wieczoru. Pomimo kilku fałszywych nut yoshihiko wykonanie było niemalże perfekcyjne i zakończyło się znienacka perkusyjnym przejściem, na co publiczność mogła odpowiedzieć tylko oszołomionym milczeniem.

Kolejne MC poprzedziły Aru hi no senkoku i mroczny, grungowy Charles, który, z powodu ciężkiej linii basu, grany na żywo wydawał się wolniejszy. W trakcie MC yoshihiko zapytał publiczności, jaki jest dzisiaj dzień, na co ta odpowiedziała jednym głosem: "Biały Dzień" (14 marca). yoshihiko odpowiedział zapowiedzią prezentu od zespołu dla fanów z okazji tego dnia: solowy występ w Akasaka Blitz. Ogłoszenie wywołało entuzjastyczny wybuch szczęścia wśród zebranych i wyraźnie rozradowane heidi. triumfalnie przemaszerowało do kolejnej piosenki, Parade, tym razem z wyraźnym posmakiem lat 60. Był to kolejny utwór prowadzący prosto do najnowszego albumu. Koncert zakończył się Sinkro, Rem, Shinkirou, Sentimental i wreszcie Utakata. Po drugim MC członkowie grupy byli bardziej ożywieni i koncert nabrał imprezowego charakteru: yoshihiko zaczął tańczyć z większym rozmachem, a za nim nao pędził z jednej strony sceny na drugą. Sądząc po reakcji fanów, Rem na dobre została ich ulubieńcem. Nie było nawet chwili przerwy i zespół przeszedł bezpośrednio do Shinkirou dzięki perkusyjnej zagrywce kiriego, a potem do Sentimental, pełnego wściekłego grania nao. yoshihiko przerwał na chwilę, by skłonić tył sali do tańca do rytmu, po czym ponownie podjął swe śpiewacze obowiązki wobec tłumu, który odpowiadał jednym, czystym głosem. Utakata została zaanonsowana jako ostatnia piosenka i wśród błysków światła można było zobaczyć masy skaczących ludzi. Na scenie muzycy ruszali się nawet jeszcze bardziej. nao i kohsuke zamienili się miejscami. W końcu nao stanął obok perkusji kiriego i pozostał tam aż do końca utworu, a także całego koncertu.

Ponowne wyjście nie zabrało heidi. dużo czasu. Muzycy pojawili się ubrani w urocze koszulki z trasy z jagnięciem mówiącym “Muzyka ratuje Ziemię”. Encore zaczął się MC. Każdy członek grupy był zachęcany do powiedzenia czegoś, nawet cichy, niechętny kiri, do którego wiele osób z tłumu krzyczało "słodki!". Z początku perkusista chciał pozostać za bębnami, ale yoshihiko kazał mu wyjść na przód. kiri powiedział kilka słów, po czym spróbował uciec z powrotem za perkusję, jednak nao poinformował go, że wokalista ukradł jego stołek. kiri wyglądał na lekko zagubionego, gdy obrócił się, by spojrzeć na uśmiechniętą szeroko twarz winowajcy siedzącego za jego zestawem. yoshihiko szybko zwrócił perkusiście jego miejsce, po czym wrócił, by zaśpiewać finałowy utwór, Natsu Ichizu. Początek okazał się jednak problematyczny, gdyż kiri wypadł z rytmu. Spróbowali jeszcze raz - "Zagrajmy bis!", zawołał yoshihiko, a heidi. wykonało słoneczny refren tej superciężkiej piosenki. To był piękny moment na koniec, gdy gitary ucichły, a głos wokalisty rozbrzmiewał samotnie. Utwór zakończył się werblem, a yoshihiko liczył uderzenia. Muzycy wytarli spocone czoła i z szerokimi uśmiechami ukłonili się w podziękowaniu publiczności.

heidi. zagrało bezbłędny set, z wieloma atrakcjami, w tym wieloma wybitnymi indywidualnymi popisami. Publiczność wysypała się z Liquidroom na utrzymujący się nad Tokio deszcz. Zauważyli go jednak nieliczni, gdyż ciepła atmosfera imprezy oraz myśli o nadchodzącym koncercie w Akasaka Blitz towarzyszyły wszystkim aż do stacji Ebisu.


Setlista:

01. Hakuchuumu
02. Nakibue
03. Kuro no ashiato
04. Kane no naru oka
05. Yuuyake to kodomo
-MC-
06. Machikado Bojou
07. Hyururi
08. Kyoku ni sousou
09. Shinda Sekai
10. Aru hi no senkoku
11. Charles
-MC-
12. Parade
13. Sinkro
14. Rem
15. Shinkirou
16. Sentimental
17. Utakata

Encore:
18. Natsu ichizu
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
14/03/20082008-03-14
Koncert
heidi.
LIQUIDROOM ebisu
Tokio
Japonia
REKLAMA