Krótki wywiad z Anli Pollicino przed wystąpieniem na Japan Expo.
W 2012 roku Anli Pollicino wystąpiło na Japan Expo, które odbyło się we Francji i zgromadziło wiele znanych grup z Japonii. W wywiadzie z JaME zespół przedstawił kilka faktów o sobie oraz swojej twórczości.
Witajcie! Przedstawcie osobę siedzącą obok was.
Masatoshi: Po lewej gitarzysta Takuma. To nasz "czarny charakter" w zespole.
Takuma: Obok mnie wokalista Shindy. Nie ma chyba nikogo piękniejszego od niego.
Shindy: Yo-1. On jest po prostu uroczy.
Yo-1: Perkusista Kiyozumi. Myślę, że on jest najbardziej dojrzała osobą z nas wszystkich, mimo że tego nie okazuje... Uwielbia dziewczyny!
Kiyozumi: A na koniec, profesor Masatoshi. On kocha anime i mangę, dużo się można od niego na ten temat dowiedzieć. Strasznie śmiesznie kicha.
Skąd pomysł na taką nazwę zespołu? Co ona dla was oznacza?
Masatoshi: W Japonii wiele nazw zespołów zaczyna się od sylab "GA, GI, GU, GE, GO" - brzmi to raczej średnio. Chcieliśmy, żeby nasza nazwa brzmiała miękko, np. zaczynała się od "PA, PI, PU, PE, PO". Wybraliśmy włoskie słowo "Pollicino”, co oznacza "kciuk". Chcieliśmy jeszcze, żeby nasza nazwa była podobna do nazwy jakiejś marki. I tak właśnie powstało Anli Pollicino.
W tym roku obchodziliście swoje trzecie urodziny (od daty debiutu jako zespół - przyp. red.). Osiągnęliście to, co zamierzaliście?
Masatoshi: Na początku był straszny chaos, dopiero co się zeszliśmy, a już trzeba było przygotowywać się do pierwszej europejskiej trasy koncertowej. Potem musieliśmy zrobić sobie przerwę. Ale teraz już śmiało patrzymy w przyszłość, oby tylko fani wspierali nas w każdym z naszych projektów.
Którą piosenkę ze swojego repertuaru wybralibyście dla kogoś, kto nie zna waszej muzyki?
Shindy: Niedawno stworzyliśmy nowy utwór w duchu lat 80., cover You Spin Me Round Dead or Alive. Posłuchajcie go.
Zatrzymajmy się przy tej piosence: nakręciliście do niej swój pierwszy profesjonalny teledysk. Jakie to było doświadczenie? Jak przygotowywaliście się do "odświeżenia" takiego hitu?
Masatoshi: Chcieliśmy nakręcić taki klip, którego jeszcze nie było. Planowaliśmy, że to będzie parodia.
Kilka tygodni temu wydaliście w Europie album Life is Beautiful. Możecie coś o nim powiedzieć?
Shindy: Znalazła się na nim piosenka Last Tears, która została napisana specjalnie na europejską edycję. Musicie jej koniecznie posłuchać.
Jak zazwyczaj wygląda u was praca nad płytą?
Masatoshi: Każdy przychodzi ze swoimi pomysłami. Razem nad nimi pracujemy i staramy się połączyć w całość.
Gdzie i jak można zdobyć waszą muzykę?
Yo-1: Nasz pierwszy album już można kupić na iTunes. W sierpniu w Japonii ukaże się on na CD.
Parę słów do czytelników na koniec?
Anli Pollicino: Kochamy Francję!
JaME pragnie podziękować Anli Pollicino oraz B7KLAN za wywiad.