Recenzja

Satsuki - LUMINOUS

08/07/2013 2013-07-08 00:01:00 JaME Autor: Azazel Tłumacz: Gin

Satsuki - LUMINOUS

Debiutancki solowy album Satsukiego pozwoli ci zobaczyć światło!

Album CD

LUMINOUS

Satsuki

Były wokalista RENTRER EN SOI, Satsuki, prezentuje swój debiutancki solowy album, LUMINOUS . Ukazał się on 9 stycznia i jest zdecydowanie wart posłuchania.

Pierwszy utwór na tym albumie ma adekwatny tytuł - Twilight. Gra perkusji jest dobrze dopasowana do linii gitar i innych instrumentów w tle, a głos Satsukiego łączy się z tym idealnie. Słuchając piosenki, można mieć wrażenie, że spaceruje się po lesie, obserwuje jak słońce zachodzi i mówi dobranoc dniu. Dodatkowo, delikatne partie gitar podkreślają lekkość kompozycji. Determination zaczyna się od nieco ostrzejszych dźwięków gitar i perkusyjnego bębnienia, które utrzymują się przez całą piosenkę. Głos wokalisty zdaje się wskakiwać w utwór, jakby chciał prowadzić walkę przeciw instrumentom, które jednak zamiast się temu poddać, zaczynają z nim tańczyć. Piosenka ma pewne przygnębiające właściwości, ale jednocześnie sprawia, że chce się uśmiechnąć. Słuchacz z pewnością doszuka się smaczków w tym utworze.

Romance to trzeci kawałek na tym albumie. Szybka gra perkusji stanowi wprowadzenie, po czym dołącza się elektronicznie zmodyfikowany głos Satsukiego, szybko jednak powracający do normalności. Cała piosenka jest szybka, ale ani wokal, ani instrumenty nawet nie zadrżą, tworząc pewnego rodzaju schizofreniczne, w dobrym tego słowa znaczeniu, wrażenie. To sprawia, że chce się tańczyć i skakać, potrząsając głową do rytmu. Kolejny utwór, Fate, ma takie samo tempo jak Romance, więc słuchacz nie ma ani chwili wytchnienia. Krzyki, pojawiające się w tle podczas śpiewu Satsukiego, sprawiają wrażenie, jakby się było na koncercie. Kiedy się przymknie oczy, prawie się widzi, jak muzycy władają sceną. Wydaje się, że piosenkarz stara się zachęcić głosy w chórkach swoim śpiewem, co tym bardziej wzmacnia uczucie bycia pośród koncertowego tłumu. W międzyczasie instrumenty także zdają się dopingować wokalistę, przez co ta piosenka staje się wyjątkowa.

Avec le temps (pol. "z czasem") to zupełne przeciwieństwo poprzednich dwóch utworów. Początek jest bardzo powolny, zawiera ksylofon i pianino, a całe intro kojarzy się z padającym deszczem. Gra gitary, która dołącza po tym fragmencie, również podkreśla to wrażenie. Ta kombinacja rozbudza głos Satsukiego, rozbrzmiewający delikatnie, póki nie rozwinie całkiem swojej wokalnej skali. Zdaje się, że piosenkarz chce, by słuchacz spojrzał w niebo i zobaczył gwiazdy błyszczące po ustaniu deszczu. Pod koniec piosenki ma się wrażenie opadania ostatnich kropel i wychodzenia słońca. Inside rozpoczyna się od gry pianina, do którego dołączają leciutko gitary i perkusja. Wokal pojawia się w tej aranżacji, zakradając się cicho, jakby nie chciał przeszkadzać instrumentom i to wrażenie utrzymuje się przez cały utwór. Jednak w połowie mocniejsze brzmienie wtrąca się, niczym zły duch z zamiarem siania zamętu. Delikatność szybko powraca, a słuchacz ma wrażenie, że poprzednia wstawka była tylko przesłyszeniem.

NVN przywraca szybkie tempo! Ciężkie gitarowe partie rozpoczynają utwór, a perkusja zdaje się zachęcać chórki swoim stabilnym rytmem. Kiedy przyłącza się Satsuki, instrumenty zmieniają sposób grania, a krzyki w tle ustają, by wokalista mógł śpiewać. Szybkie przejście od wrzaskliwych głosów do partii wokalisty mogą być dla słuchacza dezorientujące. Kolejna piosenka, Malachite, dobrze pasuje po NVN, ze względu na swoje narastające tempo. Jednakże skrzypce w tle nieco spowalniają ciężki rytm utworu, stanowiąc podparcie dla głosu Satsukiego, a potem łączą się z linią gitar, grając jedną partię.

After Glow rozpoczyna się szybką grą gitar, ale potem staje się delikatniejszy. W porównaniu z innymi utworami, posiada bardzo wyważone i spokojne brzmienie, dające słuchaczowi chwilę wytchnienia. Głos Satsukiego zdaje się zachęcać i być pełnym euforii… a może coś knuje? Trzeba posłuchać kolejnej piosenki. In a lucid dream jest zdominowana przez anielską grę pianina - wyłącznie - i zdaje się nieco nie pasować do albumu. Wokal Satsukiego sprawia wrażenie, jakby muzyk był w świcie ułudy. Jego wysoki głos, pianino i delikatna melodia skrzypiec, pojawiająca się pod koniec, tylko pogłębiają to wrażenie - ma się uczucie zagubienia w myślach albo tkwienia w dawno zapomnianym śnie.

Sympathy to ostatnia piosenka na tej płycie. Jeśli porówna się ją do poprzedniej, zdaje się ona być przebudzeniem z tego snu. Utwór nie jest ani za szybki, ani za wolny, ale plasuje się gdzieś pomiędzy - w dobry sposób. Satsuki ponownie zabiera słuchacza w podróż. Po smutku, jaki odczuwa się słuchając In a lucid dreams, Sympathy przywraca pozytywne uczucia!

Na koniec można tylko powiedzieć, że LUMINOUS to kolejny kamień milowy w karierze Satsuki. Na albumie zawarte jest mnóstwo różnych emocji i uczuć, które zabierają w inny świat. Tytuł można odczytać jako obietnicę - bo gdy posłucha się tej płyty, poczuje się światło.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2013-01-09 2013-01-09
Satsuki
REKLAMA