Recenzja

AI - MORIAGARO

10/08/2013 2013-08-10 00:01:00 JaME Autor: mizuku

AI - MORIAGARO

''Królowa hip-hop soul'' powraca z właściwą sobie energią, nawołując ''moriagaro'' (''dajmy czadu!'')

Mimo że AI cieszy się sporą popularnością w Japonii, pozostaje raczej niedoceniana poza jej granicami. Warto jednak zainteresować się twórczością tej interesującej artystki, ponieważ różni się ona od typowego jpopowego repertuaru - specjalnością piosenkarki są bowiem brzmienia z pogranicza r&b, rapu, popu czy muzyki soul. Styl AI zawiera zatem sporo zachodnich inspiracji, a perfekcyjna znajomość języka angielskiego pozwoliła jej na współpracę z cenionymi producentami oraz nagrywanie utworów z takimi gwiazdami jak Shaggy, Snoop Dogg, Chaka Khan czy The Jacksons.

MORIAGARO to dziesiąty album w karierze AI, według zapowiedzi przeznaczony dla ‘‘słuchaczy muzyki od r&b po pop, którzy naprawdę chcą zaszaleć’'. Rzeczywiście, na płycie odnajdziemy wiele energicznych kawałków, jednak AI nie zapomina o swoich korzeniach i przygotowała dla fanów również solidną dawkę brzmienia r&b; momentami pokazuje swoje zadziorne, rapowe oblicze, by zaraz potem uspokoić słuchacza piękną balladą, a następnie wprowadzić typowo imprezową atmosferę.
.
MORIAGARO rozpoczyna się od... MORIAGARO. Tytułowy utwór utrzymany jest w stylu, z którego znana jest AI, pełen jest więc partii rapowanych zarówno przez artystkę, jak i zaproszonego do współpracy wokalistę o pseudonimie Jeremih. Kawałek ma prosty refren, składający się tak naprawdę z powtarzanego słowa ‘'moriagaro’', przez co zapada w pamięć i okazuje się idealną rozgrzewką przed tym, co przygotowała AI na dziesiątym już albumie.

Don't turn me off pokazuje drapieżną stronę AI. Utwór odznacza się nieco '’zachodnim'’ klimatem, przez słuszność mogłoby zyskać częste porównywanie artystki do Missy Elliott. Niemniej jest to porównanie jak najbardziej pozytywne, gdyż obie panie cechuje podobny poziom energii i niesamowita naturalność. Don't turn me off ma interesujące, zmienne tempo i zdecydowanie nie pozwala się nudzić. I choć wydaje się to światowym trendem, aby do brzmień r&b dodawać elementy muzyki elektronicznej, nowy album idealnie łączy w sobie nowoczesne dźwięki z niepowtarzalnym stylem AI.

Kolejny utwór, VOICE, znany jest już z singla i wykorzystany został w serialu ''Yakou Kanransha''. Jest to typowo popowa kompozycja z bogatą aranżacją uwzględniającą m. in. brzmienie wiolonczeli i gitar. VOICE doskonale prezentuje możliwości wokalne AI, będąc jednocześnie dowodem na to, jak kreatywną jest artystką (warto wspomnieć, że piosenkarka samodzielnie komponuje większość swoich utworów).

HANABI dostarcza sporej dawki pozytywnych brzmień. Początkowo rytm piosenki wydaje się być raczej spokojny, a zwrotki zaśpiewane są przez AI w łagodny sposób, jednak już w refrenie kawałek nabiera żywego, tanecznego tempa. HANABI przepełnione jest optymizmem, dzięki czemu staje się jednym z najmocniejszych punktów płyty. Piosence towarzyszy prosty, radosny teledysk, który pozwala sądzić, że AI, oprócz wielkiego talentu, posiada także niezwykły urok, a jej muzyka potrafi wprawić w dobry nastrój niemal każdego.

My Baby to kolejny efekt współpracy z zagranicznym wykonawcą - tym razem młodym piosenkarzem r&b, Lloydem. Choć wydaje się on dopiero zdobywać popularność, zaproszenie go do duetu okazało się strzałem w dziesiątkę. Mocny głos AI idealnie współgra z delikatniejszym wokalem amerykańskiego artysty, dzięki czemu kompozycja przykuwa uwagę słuchacza. AI ma zresztą spore wyczucie w dobieraniu partnerów do muzycznej współpracy, gdyż niemal wszystkie utwory nagrane tak z japońskimi, jak i zagranicznymi artystami, okazują się bardzo udane, tym samym ubarwiając jej wydawnictwa.

Następny kawałek, Mama e pokazuje, że AI jest wszechstronną artystką i oprócz zdolności raperskich dysponuje imponującym (nazywanym niekiedy ‘’czarnym’’) głosem, którego siła znajduje szczególne odzwierciedlenie w balladach. Utwór cechuje się przepiękną, urzekającą melodią pianina, pełen jest ciepła i pozytywnych emocji (warto wspomnieć, że Mama e wykorzystano w pewnej kampanii z okazji Dnia Matki), zatem zdecydowanie nie wypada go pominąć.

Jeśli tytuł kolejnego kawałka, sogood wzbudzi skojarzenie z... jedzeniem, to jest ono jak najbardziej na miejscu, jako że piosenka posłużyła do promocji popularnej sieci fast foodów. sogood spełnia zatem kryteria standardowego '’reklamowego'’ utworu: łatwo wpada w ucho, jest bardzo radosny i energiczny. To zresztą nie pierwszy raz, gdy twórczość AI użyta zostaje na potrzeby reklam, co pozwala przypuszczać, że artystka cieszy się sporą sympatią Japończyków.

Próbując określić styl GOTTA GET MINE najtrafniejsze byłoby określenie ‘'soul’'. Utwór, nagrany w duecie z amerykańską wokalistką Bridget Kelly, zdominowany jest przez brzmienie pianina. Głosy obu artystek perfekcyjnie łączą się ze sobą w mocnym, wyrazistym refrenie, a ze względu na tekst kawałek można uznać za manifest kobiecej siły. W klipie do GOTTA GET MINE dostrzeżemy osoby zaangażowane w powstawanie utworu i są to, oprócz Bridget Kelly, znakomici kompozytorzy: Blush, zdobywca nagrody Grammy Jerry Wonda czy Raekwon z kultowej grupy Wu-Tang Clan. Kawałek może być więc następnym ważnym krokiem dla AI na drodze do międzynarodowej sławy.

After The Storm podtrzymuje klimat Gotta Get Mine, jako że i w nim przeważają dźwięki pianina. To także kolejny duet - tym razem AI wspiera wokalistka o malezyjsko-australijskich korzeniach, Che'Nelle. Obie artystki dysponują naprawdę imponującymi głosami, dzięki czemu utwór wywiera silne wrażenie na słuchaczu. Dodatkowo After The Storm zaśpiewane jest w języku angielskim, zatem większość fanów japońskiej muzyki nie będzie miało problemu ze zrozumieniem poruszającego, choć niosącego pełen nadziei przekaz utworu. Jako ciekawostkę można dodać, że After the Storm pojawiło się na ścieżce dźwiękowej filmu ‘’The Grandmaster’’ w reżyserii Wonga Kar-waia.

Następujące po sobie FOR YOU - PIANO VERSION i MY PLACE nie odbiegają zbytnio od stylu AI i z pewnością warto poświęcić im nieco uwagi, choć nagromadzenie kilku spokojniejszych kompozycji może zmęczyć słuchacza spragnionego żywszego brzmienia. Oczekiwania powinien spełnić jednak ostatni utwór, TOP OF THE WORLD. Jest on bardzo chwytliwym, imprezowym kawałkiem z elektronicznym, nowoczesnym brzmieniem, przez co okazuje się perfekcyjnym zakończeniem albumu.

MORIAGARO jest dowodem na to, że AI swobodnie łączy pokrewne gatunki muzyki, jednocześnie zachowując równowagę pomiędzy popularnymi rytmami a swoim charakterystycznym stylem. Podczas, gdy wielu wykonawców na przestrzeni lat zmienia się niekoniecznie na korzyść, AI nadal zachowuje sporą niezależność i wierna jest wyznaczonej przez siebie drodze, co pozwoliło jej zyskać sympatię fanów i dało szansę na współpracę z cenionymi muzykami i producentami z Japonii i świata. Można więc odnieść wrażenie, że jest artystką spełnioną, jednak ‘‘królowa hip-hop soul’’ nie zamierza spoczywać na laurach i otwarcie przyznaje: ‘'Moim marzeniem jest Grammy!". Warto trzymać kciuki, by to marzenie się ziściło, tym bardziej, że jest to całkiem realny cel, gdyż AI poczyniła już kilka istotnych kroków, by zaistnieć za oceanem.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2013-07-17 2013-07-17
AI
REKLAMA