Felieton

j-rentgen #21

02/09/2013 2013-09-02 00:01:00 JaME Autor: Martyna "Gin" Wyleciał

j-rentgen #21

Opowieść o tym, jak nie oceniać po pozorach.


© Avex Entertainment Inc.
Acid Black Cherry powstało w 2007 roku jako solowy projekt byłego wokalisty Janne Da Arc, yasu. Jest to muzyk niezwykle charyzmatyczny, podchodzący do swojej pracy kreatywnie i z pasją, wyraźnie kochający to, co lubi. yasu jest niezwykle oddany swoim fanom i zawsze wychodzi im naprzeciw (na przykład organizując darmowy koncert na świeżym powietrzu, transmitując go na żywo, a potem pozwalając bezpłatnie pobrać ze strony). Piosenki zespołu to rock o różnych stopniach ciężkości - od przepięknych, chwytających za serce ballad po drapieżne, ostre melodie.

ABC jest projektem wyjątkowo przemyślanym, działającym ku uciesze fanów i zapewne dostarczającym wiele rozrywki samemu wokaliście oraz wspierającemu go zespołowi (który z niewielkimi zmianami zawsze jest taki sam). Pomysłowość Acid Black Cherry przejawia się w tym, że już od paru dobrych lat yasu opowiada nam alternatywną historię tej grupy. W teledyskach stworzył opowieść o grupce niepozornych z wyglądu młodych muzyków, którzy, zaskakując wszystkich, dostają się do show-biznesu.

Wszystko zaczyna się od piosenki SPELL MAGIC. Wspomniany zespół, również nazywający się Acid Black Cherry, przychodzi na przesłuchanie do wytwórni avex group. Wyglądają… cóż, niespecjalnie. Trochę przestraszeni, nieogarnięci, nieokrzesani, za głośni. Przywodzą na myśl typowych otaku. Koszula yasu w niemodną kratę jest wsadzona w za duże spodnie, których nogawki musiały być podwinięte kilka razy. Włosy ma luźno związane w kucyk, na nosie nerdowskie okulary w grubej czarnej oprawce, a na plecach plecaczek jak przedszkolak. Reszta zespołu wygląda niewiele lepiej… Basista SHUSE salutuje komisji, Junji ze swoimi pomarańczowymi włosami, kryształowym kolczykiem w ustach i głośnym zachowaniem ogólnie odstrasza, Akihide w jeansowym wdzianku nie radzi sobie z założeniem gitary, drugi gitarzysta, Chisato pląta się w kablach. Wrażenie robią okropne, trzyosobowa komisja, mająca decydować o przyjęciu ich do wytwórni, jest głęboko zdegustowana. Pani krzywi się, jakby tak wyglądający zespół uwłaczał jej samą swoją obecnością. Przewodniczący komisji pogania: "Ej wy, pospieszcie się, zaczynajcie". No i się zaczyna! Już po dosłownie kilku dźwiękach jury podrywa się zaintrygowane. Słuchając, mają przebłyski tego, jaka jest prawdziwa natura zespołu, że pod wątpliwie modnymi ubraniami kryją się prawdziwie visualowi, niezwykle utalentowani i intrygujący muzycy. Ich magia działa, yasu zaczyna podniecać panią z komisji, która wcześniej patrzyła na niego ze wstrętem, przewodniczący patrzy z niedowierzaniem, wciśnięty w krzesło, atakowany dźwiękami gitar, a trzeci członek komisji wpada w taneczny szał, jego nogi same podrygują. Kiedy muzyka cichnie jury, niczym wyrwane z transu oklaskuje pięciu niepozornych muzyków z niedowierzaniem.



Od tego momentu zaczynamy śledzić losy i kolejne stadia kariery Acid Black Cherry z jego różnymi przypadkami i wypadkami. Dosłownie wypadkami, bo w Fuyu no maboroshi yasu ociera się o śmierć i prawie osieroca swój zespół. Zapłakani muzycy stoją przy jego szpitalnym łóżku (już zawczasu uzbroiwszy się w fotografię z żałobną wstążką, oraz laptop, by móc o zdarzeniu pisać na żywo na jakimś serwisie społecznościowym). Komicznie potrząsają trzęsącym się w spazmach yasu i dobierają mu się do rozporka (!), co raczej niespecjalnie pomaga pielęgniarkom w akcji reanimacyjnej. Poturbowany wokalista przenosi się w zaświaty, które są koszmarnym odbiciem rzeczywistości w krzywym zwierciadle. Koledzy z zespołu są w sidłach niegrzecznych pielęgniarek, które poprzykuwały ich łańcuchami i na różny sposób karały (widać spełniały ich fantazje…). Jedna z nich swoimi wdziękami kusi yasu. Muzyk jednak, zamiast pójść za kostuchą, ogląda się za siebie i, przypominając sobie dobre chwile, postanawia wrócić. Teledysk kończy się zabawnym akcentem, którego jednak nie będę zdradzać, warto zobaczyć!



Acid Black Cherry, wraz z yasu dochodzącym do siebie po wypadku z Fuyu no maboroshipojawił się przelotnie w klipie do 20+∞Century Boys. To dość dziwnie skonstruowany teledysk, bo w sumie cała piątka w swoich niemodnych ubraniach przyszła na… swój koncert - niewielki występ, z garstką oddanych fanów. Co więcej, w tym teledysku yasu gra… własną fankę, która robi wszystko, by jej idol zauważył ją spośród wielu innych dziewcząt. To piosenka o gonieniu za marzeniami, a teledysk jest jednym z najwspanialszych i najzabawniejszych klipów jakie widziałam. Kto jeszcze nie oglądał, koniecznie musi to zrobić.



Historia Acid Black Cherry doczekała się kontynuacji dopiero w tym roku. 7 sierpnia wyszedł singiel Greed Greed Greed, w teledysku do którego powrócili nieporadni panowie otaku, ponownie musząc udowadniać niedowiarkom, co kryje się pod ich niepozornym wyglądem. Tym razem grupę czekał kolejny ważny etap na drodze do sukcesu - mieli wystąpić jako support przed popularnym zespołem, Sweet White Strawberry. Z początku klip stanowi duże zaskoczenie, bo na wstępie atakują nas popowe brzmienia, róż, błyszczące się gwiazdeczki i myślimy - "Na Boga, yasu! Czyżbyś przerzucił się na pop?!". Okazuje się jednak, ze to tylko próba generalna sławnej piosenkarki, przed którą ma wystąpić młodziutki zespół. Manager, znający już możliwości swoich podopiecznych, z bólem wysłuchuje niepochlebnych opinii opartych tylko o ich wygląd. Na szczęście magia Acid Black Cherry zmieniania osób niezainteresowanych w fanów działa. Wystarcza, by zespół zagrał pierwsze akordy, a zajęty swoimi sprawami niewielki tłumek odwraca się w stronę sceny jak na komendę. Wszyscy mają nagle wizję wielkiej kariery ABC, przenoszą się na koncert, gromadzący tysiące fanów, i szybko dają się wciągnąć w ten świat. Niepozorny otaku ponownie okazuje się łamaczem niewieścich serc, bez trudu zwracając uwagę znudzonej wcześniej barmanki. Kiedy Acid Black Cherry kończy swoją próbę, słuchający ją doświadczeni, znani i do tej pory sceptyczni ludzi, stoją jak słupy soli z rozdziawionymi ustami.



yasu nie tylko w tych teledyskowych opowieściach ma zdolność przekonywania nieprzekonanych. W "prawdziwym świecie" równie łatwo przychodzi mu przyciąganie do siebie nowych słuchaczy. Wystarczy, że dadzą mu szansę, raz tylko przemogą się i go posłuchają albo przyjdą na koncert, a on swoją charyzmą, otwartością i humorem zjedna ich sobie na zawsze. Dlatego, jeśli jeszcze nie znacie Acid Black Cherry, najwyższa pora to nadrobić, a te cztery teledyski to wspaniały początek.

Jaki cel mają te historie? yasu poucza nimi, żeby nie sądzić po pozorach, dać szansę i najpierw posłuchać, a potem oceniać. Jeśli będzie się kierowało tylko wyglądem, można przegapić coś bardzo ważnego. To klątwa wszystkich muzyków visual kei. Wygląd jest bardzo ważną częścią ich życia scenicznego, ale większość spotyka się z niechęcią ze strony przeciętnych Tanaków, którzy nie dają zespołowi szansy ze względu na image jego członków.

Omówione teledyski pokazują też niezwykły dystans yasu do swojej pracy oraz wspaniałe poczucie humoru. Istnieją oczywiście inne klip zespołu, niepowiązane z alternatywną historią Acid Black Cherry, i mają one równie ciekawe fabuły oraz poruszają interesujące kwestie, pozwalając yasu wcielić się w wiele ról… ale o tym innym razem!
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD + DVD 2008-08-27 2008-08-27
Acid Black Cherry
Singiel CD + DVD 2008-01-16 2008-01-16
Acid Black Cherry
Singiel CD + DVD 2013-08-07 2013-08-07
Acid Black Cherry
Singiel CD + DVD 2007-07-18 2007-07-18
Acid Black Cherry

j-rentgen

j-rentgen #35 © JaME

Recenzja Na wyłączność

j-rentgen #35

Ubiegły rok był dla zespołu visual kei Scarlet Valse pełen zwrotów.

j-rentgen #34 © SEIKIMA-II

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #34

Trzydzieści cztery lata temu Seikima II wydała album “From Hell With Love”.

j-rentgen #33  © The Stalin, Tokuma Japan Communications Co., Ltd., Political Records, BQ Records

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #33

Trzydzieści siedem lat temu ukazał się „Go Go Stalin” – retrospektywa na temat kariery The Stalin i dzikiej bestii, jaką był Michiro Endo.

j-rentgen #32 © HEADWAX ORGANIZATION

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #32

Dwadzieścia dwa lata temu ukazało się “Ja, Zoo” hide with Spread Beaver.

j-rentgen #31 © JaME

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #31

Jedna z redaktorek JaME, anna, wspomina czas, kiedy podarowała sobie GACKTa na święta.

j-rentgen #30 © LUNA SEA. All rights reserved.

Felieton

j-rentgen #30

Dziesięć najlepszych utworów LUNA SEA.

j-rentgen #29 © JaME

Felieton Na wyłączność

j-rentgen #29

Dzisiaj Halloween, więc czas na odpowiednią muzykę!

j-rentgen #28 © JaME Polska

Felieton

j-rentgen #28

JaME Polska przedstawia najbardziej odrażające, ociekające krwią i przyprawiające o mdłości teledyski. W sam raz na Halloween!

j-rentgen #27 © Agata 'andi' Paz / Sarah Bürvenich

Felieton

j-rentgen #27

Najlepsze przeboje na wakacje od ekipy JaME Polska.

j-rentgen #26 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #26

To nie jest visual kei dla starych ludzi.

j-rentgen #25 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #25

Współcześni onnagata - ta kobieta to facet.

j-rentgen #24 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #24

Inspiracjo moja droga!

j-rentgen #23 © BABYMETAL

Felieton

j-rentgen #23

BABYMETAL wystąpił w Europie - kawaii metal zaintrygował świat ciężkiej muzyki.

j-rentgen #22 © Kitarō

Felieton

j-rentgen #22

"Moja muzyka zawsze stanowi odbicie tego, gdzie jestem i kim jestem w momencie, kiedy ją piszę", czyli co kryje się w utworach Kitarō.

j-rentgen #21 © Avex Entertainment Inc.

Felieton

j-rentgen #21

Opowieść o tym, jak nie oceniać po pozorach.

j-rentgen #20 © DIR EN GREY

Felieton

j-rentgen #20

DIR EN GREY pod lupą, czyli jakie demony siedzą w głowie Kyo.

j-rentgen #19 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #19

Najlepsze utwory z anime według zespołu JaME Polska.

j-rentgen #18 © Amuse, Inc. / BABYMETAL

Felieton

j-rentgen #18

Babymetal lub "Ach, ta Japonia!", czyli harmonia sprzeczności.

j-rentgen #17 © All rights reserved

Felieton

j-rentgen #17

Ekipa JaME dzieli się swoimi przemyśleniami o minionym 2012 roku.

j-rentgen #16 © JaME - milith

Felieton

j-rentgen #16

Sylwester po japońsku.

j-rentgen #15 © JaME

Felieton

j-rentgen #15

Zapraszamy na najlepszą halloweenową imprezę wszech czasów.

j-rentgen #14 © EAT YOU ALIVE

Felieton

j-rentgen #14

EAT YOU ALIVE - japoński Limp Bizkit?

j-rentgen #13 © An Cafe

Felieton

j-rentgen #13

Koncertowa lista życzeń, czyli co An Cafe powinno zagrać w Krakowie.

j-rentgen #12 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #12

Dziewczyna muzyka visual kei.

j-rentgen #11 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #11

Zastanawiacie się dlaczego wciąż wielu japońskich artystów omija Polskę mimo licznych koncertów u naszych sąsiadów? Przeczytajcie ten artykuł, by dowiedzieć się kto i co hamuje Polskę w staniu się atrakcyjną lokalizacją dla organizatorów tras.

j-rentgen #10 © Sony Music Entertainment / the GazettE

Felieton

j-rentgen #10

Dziesiąty j-rentgen na dziesiątą rocznicę the GazettE! Zapraszamy na podróż w czasie!

j-rentgen #09 © JaME - Set

Felieton

j-rentgen #09

Miłość niejedno ma imię, czyli ekipa JaME robi przegląd miłosnych piosenek.

j-rentgen #08 © JaME - milith

Felieton

j-rentgen #08

Masz problem z wyborem odpowiednich piosenek na sylwestrową imprezę? Pomożemy!

j-rentgen #07 © JaME - Set

Felieton

j-rentgen #07

JaME przedstawia: teledyski na Halloween. Dołącz do halloweenowej parady wraz z japońskimi muzykami!

j-rentgen #06 © BLOOD - Starwave Records

Felieton

j-rentgen #06

O przemianach BLOOD, które doprowadziły do stworzenia perły w ich dorobku. Czyli Bathory na tle dotychczasowej historii zespołu.

j-rentgen #05 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #05

Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe, czyli o ciemnej stronie koncertów w Polsce.

j-rentgen #04 © JaME - Set

Felieton

j-rentgen #04

Japońska muzyka najlepsza dla zakochanych.

j-rentgen #03 © JaME - milith

Felieton

j-rentgen #03

Polska ekipa JaME dzieli się swoimi świątecznymi playlistami.

j-rentgen #02 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #02

Japończycy lubią Chopina.

j-rentgen #01 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #01

Cla vi us, czyli jazz w visual kei.

j-rentgen #00 © .iris & Setsuna

Felieton

j-rentgen #00

Artykuł pilotażowy wprowadzający w nadchodzącą serię artykułów autorskich.

REKLAMA