Recenzja

PENICILLIN - Blue Heaven

20/09/2013 2013-09-20 00:01:00 JaME Autor: Chantel Tłumacz: mizuku

PENICILLIN - Blue Heaven

Blue Heaven tworzy pomost pomiędzy "starym’’ a "nowym’’ PENICILLIN.

Album CD + DVD

BLUE HEAVEN (Limited Edition)

PENICILLIN

Album PENICILLIN zatytułowany Blue Heaven to zrównoważone wydawnictwo łączące zarówno elementy starego stylu zespołu, jak i nowe brzmienia. Płyta, często optymistyczna i z pewnością interesująca, jest doskonałym sposobem na uczczenie piętnastej rocznicy istnienia PENICILLIN.

Pierwszy utwór, hana rozpoczyna się od dźwięków gitary, szybko uzupełnionymi przez pozostałe instrumenty i głos HAKUEIa. Kawałek jest dosyć radosny, jednak cechuje go pewna dojrzałość nadająca mu zmiennego charakteru. Po spokojnych zwrotkach następuje optymistyczny refren i ponownie, głos HAKUEIa zdaje się brzmieć jak echo w tym uroczym, pierwszym utworze. Kamikaze SURFER wyróżnia się jako cięższa kompozycja. Głośne gitary i stały rytm perkusji zgrabnie łączą się z mocnym wokalem HAKUEIa, czyniąc utwór solidnym pod każdym względem. Choć bas Gisho z początku wydaje się być niedostrzegalny, nadaje on tajemniczego tonu zwrotkom i instrumentalnym przerwom.

Hyper chord to utwór zdominowany przez gitary, zawierający klasyczne elementy stylu PENICILLIN. Mocna linia basu i ciekawe gitarowe solo sprawiają, że kawałek jest w stanie rozruszać słuchacza przed Misery. W tej piosence głos HAKUEIa brzmi łagodnie, a nieco przytłumiona muzyka pozwala mu błyszczeć; oprócz tego, krótka przerwa w połowie utworu nadaje całości dodatkowego wymiaru. Galaxy train rozpoczyna się elektronicznym wstępem i takie też brzmienie prowadzi do nabierającego siły wokalu i solidnego, szybkiego rytmu perkusji. Gra CHISATO robi wrażenie i mimo iż wyczuwalny jest tu duch ‘’starego’’ PENICILLIN, zauważalne są też przebłyski nowego stylu.

tsuki senko ni kagayaku otwierają niemal jazzowe gitary i bas, jednak szybko przechodzą one w melodię przywołującą na myśl wesołe miasteczko. Konsekwentne, wyraźne dźwięki perkusji O-Jiro i minimalna obecność Gisho napędzają kawałek, a głos HAKUEIa nadaje mu nieco mrocznego, zabawowego kolorytu. W połowie utworu zauważalne jest ekscytujące gitarowe przejście, a całość kończą głębokie dźwięki basu. Dzięki temu kawałek zdecydowanie można uznać za jeden z najlepszych na albumie.

Podobnie jak hana, także i heika, rozpoczętą melodią basu i perkusji, cechuje dość zmienna atmosfera. Przechodzenie od wolniejszych zwrotek do weselszego refrenu, wyraziste gitary i prawie taneczny rytm oraz udane przejście sprawiają, że heika jest o wiele ciekawszym utworem niż podobne, rozpoczynające album hana.

Grind Candy, kawałek znany wcześniej z singla o tym samym tytule, zawiera przefiltrowane partie wokalne i żywe gitarowe melodie. Ciężki bas wyróżnia się ponad śpiewem HAKUEIa, zbyt zmodyfikowanym podczas zwrotek, jeśli weźmiemy pod uwagę donośne brzmienie instrumentów. Mimo, to przyjemny refren i przejście są w stanie wynagrodzić słuchaczowi nadmierne ‘’eksperymenty’’ z głosem wokalisty.

Rozpoczynający się od brzdąkań akustycznej gitary, neo-glamorous jest świetnym, choć nie wybitnym kawałkiem. Spokojniejsza melodia dobrze komponuje się z wokalem HAKUEIa, chociaż momentami dominuje on nad muzyką. Instrumentalne przejście eksponuje zdolności O-Jiro i CHISATO, zaś dźwięki akustycznej gitary utrzymują się aż do końca kawałka, tworząc przyjemne tło.

Hyper kids~Tokai Daigaku Monotagari~ dostarcza słuchaczowi ‘’prawdziwego’’ brzmienia PENICILLIN: solidnego, żywego i pełnego charakteru rocka z domieszką popu. Dźwięki basu zestawione ze smutnym wokalem w żwawej, pędzącej piosence czynią ją kolejnym atutem albumu. Nie zmieniając tempa, rozpoczyna się eden, w którym szepty HAKUEIa prowadzą do surowych brzmień gitary i trzeszczącej perkusji. eden ma kilka wolniejszych momentów, które odbiegają od początkowej energii utworu, niemniej jednak, świetne instrumentalne przejście pomaga w doprowadzeniu kawałka do ekscytującego zakończenia.

Blood Red Snow White idealnie spełnia rolę ostatniego utworu. Cechują go mocne, szybkie uderzenia perkusji i szalona mieszanka śpiewu, wypowiadanych słów oraz chórków CHISATO. Zestawienie dwóch głosów: groźnego męskiego i elektronicznego żeńskiego tworzy ‘’mówione’’ przejście, które nie spowalnia jednak tempa piosenki. Kawałek zdaje się być wszechobecny: niezwykły, ale chwytliwy, niepowstrzymanie prowadząc aż do samego końca.

Łączący w sobie starsze brzmienie PENICILLIN z nowymi elementami, Blue Heaven jest solidnym albumem niemal pozbawionym słabych punktów. Wydawnictwo zaprezentuje nowym słuchaczom, na co stać PENICILLIN, a oddanym fanom pozwoli cieszyć się tym, czego mogą oczekiwać od grupy. Zatem optymistyczne, pop-rockowe piosenki mogą spodobać się niezależnie od tego, jak bardzo zna się zespół.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD + DVD 2007-02-28 2007-02-28
PENICILLIN
REKLAMA