Pierwszy maksisingiel GPKISM eksponuje możliwości duetu i jego zdolność do eksperymentowania.
Wydany 17 września 2008 roku Illuminatum jest pierwszym maksisinglem w dorobku zespołu i - co nie zaskakuje - w całości wyprzedanym. Założenie GPKISM, by łączyć klasyczną barokową muzykę z elektronicznymi brzmieniami, z pewnością nadało duetowi wyjątkowego charakteru, jakiego nie posiada żaden inny wykonawca na japońskiej scenie gotyckiej, i poskutkowało eksperymentowaniem z konceptami miłości, poświęcenia i śmierci.
Pierwszy i najważniejszy utwór, Illuminatum, rozpoczyna się od urokliwego, barokowego wprowadzenia w postaci dźwięków instrumentów strunowych i klawesynu, co pozwala słuchaczowi na wyobrażenie sobie pięknego świata. Po krótkiej przerwie gitara Kiwamu i silna linia basu zastępują klasyczny początek, a GPK śpiewa głębokim głosem, stanowiącym piękny kontrast do żywej muzyki. Mimo że jest to jeden z najdłuższych utworów w karierze GPKISM, nie okazuje się monotonny.
Druga kompozycja, Infernum, to prawdopodobnie najbardziej mroczny kawałek zaśpiewany przez GPK. Rozpoczyna się zupełnie inaczej niż pozostałe utwory, w pełni skupiając się na dźwiękach syntezatorów i gitarze Kiwamu. Ogólny nastrój stworzony przez wstęp okazuje się nieco ''piekielny'', choć jednocześnie eksperymentalny. Tempo utworu jest znacznie szybsze niż w przypadku Illuminatum, a w połączeniu z głośną gitarą wręcz zachęca do headbangingu. GPK zaczyna partię wokalną od słów ''sacrifice your paradise, let the angels burn tonight’’, przy czym jego głos jest zniekształcony, co stwarza niepokojącą atmosferę. Podsumowując, utwór podąża w nieco innym kierunku, zarówno jeśli chodzi o klimat, jak i tekst, tym samym ciekawie kontrastując z pozostałymi kawałkami. Jednak podkład Infernum może budzić skojarzenia z Illuminatum, przez co niestety wydaje się wtórny.
Ostatni z ''pełnych'' utworów, Ultimatus, to pierwsza kompozycja ze znacznym wkładem Kiwamu - gitarzysta pomaga stworzyć zestawienie pięknej muzyki ze smutnym tekstem. Podobnie jak Inferum, również Ultimatus to dość taneczny utwór, dodatkowo okazuje się bardziej urozmaicony niż niektóre z innych kawałków grupy. Wokal GPK pozbawiony jest zniekształceń, dzięki czemu ostatnia linijka tekstu ''our moments will live forever'' wywiera spore wrażenie, gdy jego operowy śpiew stopniowo zanika, prowadząc do Kenosis.
Kenosis jest krótkim zakończeniem, a jego tytuł oznacza tyle co 'pustka'. Dźwięki instrumentów strunowych utrzymują koncept smutku aż do samego końca singla. Nie jest to wprawdzie najmocniejszy punkt wydawnictwa, jednak to wciąż interesujący pomysł na jego zamknięcie.
Czy zatem duetowi GPKISM udało się stworzyć imponujące połączenie muzyki barokowej i elektronicznej? Zdecydowanie tak. Eksperymentujący z różnymi motywami, tekstami i brzmieniem GPKISM pokazał, że potrafi zachować świeżość stylu, wykorzystując swój potencjał w całości. Choć ‘’fizyczne’’ kopie singla zostały już wyprzedane, wydawnictwo nadal dostępne jest do pobrania z serwisu iTunes.