W takcie piętnastego już Japan Expo JaME miało okazję porozmawiać z NoGoD, bardzo nietypowym zespołem visual kei.
Na piętnastej edycji JapanExpo, która odbyła się w dniach 2-6 lipca we Francji, pośród wielu wspaniałych gości pojawił się także zespół NoGoD. Grupa znalazła również chwilę, by porozmawiać z nami o pobycie we Francji i podsumować dziesięć lat działalności.
Wydaliście niedawno Shikisai, minialbum z ponownie nagranymi starszymi piosenkami. Jak je wybieraliście?
Dancho: To album bez żadnego konkretnego motywu przewodniego. Wybór był przypadkowy.
Podczas program telewizyjnego "Mujack" Danchou zdradził, że jest "kenkyui" (fanem) zespołu idolek BiS, który niestety kończy działalność. Co nam możesz o tym powiedzieć?
Dancho: Moim zdaniem to jest najlepszy moment dla nich, by zakończyć działalność, bo są u szczytu kariery. Sądzę, że jak wrócę do Japonii, pójdę na ich ostatni koncert w Yokohama Arena!
Wzięliście udział w nagrywaniu składanek V-ANIME collaboration -homme- oraz V-ANIME collaboration -femme-. Jak to się stało, ze zaangażowaliście się w te projekty?
Dancho: Ci, którzy wymyślili te składanki, odezwali się do nas, myśląc, że nasza muzyka będzie do nich pasować. Ostatecznie nagraliśmy dwie piosenki: Sousei no aquarion z anime o tej samej nazwie na płytę V-ANIME collaboration -homme- oraz Bara wa utsukushiku z serialu "The Rose of Versailles" na składankę V-ANIME collaboration -femme-.
Co waszym zdaniem sprawia, że wasza muzyka jest wyjątkowa?
Dancho: Słuchamy wiele zespołów z całego świata i dlatego różnimy się od innych zespołów visual kei.
Jak zaczęła się wasza przygoda z muzyką i kiedy zdecydowaliście się zostać profesjonalnymi muzykami?
Shinno: Kiedy byłem studentem, to nie było moim celem, ale w końcu się zdecydowałem, bo mi się to bardzo podobało.
Karin: Bez szczególnego powodu…
K: Zacząłem się uczyć gry na perkusji, gdy miałem dwanaście lat. Nie bardzo potrafię coś wymyślić, jeśli chodzi o zostanie profesjonalistą.
Kyrie: Zacząłem grać na gitarze w wieku czternastu lat, a kiedy poszedłem na uczelnię, zrozumiałem, że to jest to, co naprawdę chcę robić.
Dancho: Jeśli chodzi o mnie, moim przeznaczeniem jest być heavymetalowym piosenkarzem!
Teksty do piosenek Sakura oraz Saikou mają ważne przesłanie. Napisałeś je, kiedy byłeś bardzo młody, i ostatnio powiedziałeś, że teraz już nie byłbyś w stanie stworzyć tego typu piosenki. Dlaczego? Ze względu na sławę i doświadczenie stałeś się bardziej powściągliwy w wyrażeniu swojej wrażliwości?
Dancho: Tak prawdę mówiąc, teraz się wstydzę tych piosenek. Kiedy je czytam, mam wrażenie, jakbym zaglądał do starego pamiętnika. Myślę, że napisałem je z pewną naiwnością. Teraz, będąc trzydziestolatkiem, stałem się dojrzalszy i mogę pisać dojrzałe piosenki.
Gdybyście mieli wybrać jedną piosenkę, którą miałby posłuchać ktoś niezaznajomiony z NoGoD, którą byście wybrali?
Shinno: Kakusei.
Karin: Kamikaze.
K: Kakusei.
Kyrie: Kakusei.
Dancho: Kamikaze.
W jaki sposób komponujecie piosenki?
Kyrie: Przygotowujemy je indywidualnie, a potem przestawiamy pozostałym członkom zespołu.
Czym się inspirujecie?
Dancho: Nie mamy konkretnego wzoru do naśladowania, bo chcemy być wyjątkowi.
Kyrie: Jeśli chodzi o muzyczne inspiracje, różnią się one z albumu na album, z piosenki na piosenkę. By zyskać inspirację, słuchamy melodii, które pasują do wybranego przez nas konceptu.
Czy pamiętacie jakiś szczegół ze swojej kariery szczególnie dobrze? Jakie macie plany na przyszłość?
Dancho: Z ostatnich takich momentów to wczorajszy koncert. Publiczność francuska jest bardzo entuzjastyczna! I myślę, że moje odczucia zmienią się po następnym koncercie. Mam silne wrażenie, że naszej muzyce udało się wyjść poza granice Japonii. Naszym marzeniem jest europejska trasa, bo bardzo cenimy sobie zachodnią muzykę. Potem mamy nadzieję, że to doświadczenie pozwoli nam zdobyć większą popularność w Japonii.
Co sądzicie o nowym muzycznym pokoleniu Japończyków?
Dancho: Japoński rynek muzyczny wciąż jest silny, mimo że spada sprzedaż płyt. Nadal jest duże parcie na koncerty!
Czy oczekujecie, że wasz zespół i muzyka odniosą sukces we Francji?
Dancho: Nie wydaliśmy jeszcze wielu płyt, ale podczas wczorajszego koncertu sala się stopniowo wypełniała, a na koniec wszyscy mieli pięści wzniesione w górę. To było naprawdę super.
W marcu 2015 roku będziecie obchodzić dziesiątą rocznicę działalności. Jak oceniacie przebieg swojej kariery?
Dancho: Wydaje się, jakby to był moment. Oczywiście nie chcemy się teraz zatrzymać i sądzę, że doświadczenie, które zyskaliśmy przez te dziesięć lat, pozwoli nam działać przez kolejne dziesięć, dwadzieścia, nawet trzydzieści lat.
Lubicie mangę, anime albo gry wideo? Jakie lubicie najbardziej?
Kyrie: Battlefield 4.
K: Vocaloid.
Shinno: Gry na Smartphone’a.
Karin: Lubię yaoi! Żartowałem! (śmiech)
Dancho: Jeśli chodzi o mnie, lubię serię “Gundam”, czekam niecierpliwie na nowy sezon.
Czy macie jakąś wiadomość dla francuskich fanów?
Dancho: Słuchajcie naszej muzyki, nieważne w jakiej formie, bo bardzo chcemy wrócić do Francji.
JaME pragnie podziękować ekipom zespołu NoGoD, Cool Japan oraz King Records za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu.