Relacja

downy w Ebisu LIQUIDROOM

27/11/2014 2014-11-27 00:05:00 JaME Autor: Amke Tłumacz: jawachu

downy w Ebisu LIQUIDROOM

Postrockowy zespół downy popisał się mnogością technik podczas solowego koncertu w Ebisu LIQUIDROOM, na który bilety zostały wyprzedane.


© downy
Jest 23 marca i w Ebisu LIQUIDROOM downy przygotowuje się do występu, który okaże się niesamowity. Ekran zasłania większość sceny, a w całym klubie jest stosunkowo cicho. Ludzie rozmawiają, czekając na pojawienie się zespołu. Nieco po szóstej światła przygasają, muzycy wchodzą i natychmiast zaczynają grać.

Z przodu sceny nie ma zbyt wiele miejsca. Basista Kazuhiro Nakamata stoi daleko w prawym rogu, plecami do publiczności, blisko perkusisty Akiyamy Takahiko. Gitarzysta Yutaka Aoki siedzi na krześle pośrodku sceny, natomiast w lewym rogu znajduje się wokalista i gitarzysta Robin Aoki, jedyny muzyk, który patrzy na widzów w trakcie koncertu. VJ Zakuro zarządza wyświetlaniem klipów i zdjęć.

Zespół zaczyna piosenką aoi i ptaki pokrywają całą scenę, w tym także członków downy. Bębnienie wstrząsa ścianami, a cichy, lecz czysty głos Robina przebija się przez głośną sekcję rytmiczną. Jednak jego wokal nie przytłacza pozostałych instrumentów, ale dołącza do nich, znajdując swoje miejsce między innymi melodiami.

Akiyama wytwarza intrygujące, hipnotyzujące, niemalże dezorientujące rytmy. W prawie każdej piosence stosuje synkopy, podkreślając słabe uderzenia i z łatwością torując sobie drogę pomiędzy taktami. Basista Kazuhiro dobrze wie, jak wpasować się w sekcję rytmiczną. Wszyscy członkowie grupy wydają się mieć duże doświadczenie i są w stanie używać wszystkich rodzajów technik. Obaj gitarzyści kreują melodie kontrastujące z rytmem, lecz wszystkie elementy do siebie pasują. Poprzez dodanie do tego wokalu powstaje mieszanina skomplikowana, ale bardzo interesująca.

Podczas aru yoru Robin wymienia gitarę na keyboard i siada obok kolegi-gitarzysty, Yutaki. Pokazywane obrazy zaczynają ulegać zakłóceniom, skręcając się w inne, podczas gdy melancholijne dźwięki i cichy głos wypełniają salę. Wokal Robina jest ponury, ale bardzo czysty. Klawisze tworzą melodię, której udaje dopasować się do reszty instrumentów, jednocześnie nadając koncertowi odmienny nastrój.

Czasami zespół wydaje się znikać, gdy czarne i pomarańczowe obrazy pokrywają muzyków i ekran. Ma się wrażenie oglądania teledysku, a gdy kolory projekcji nie są tak mocne, członkowie grupy stają się widoczni, grając swoje partie z najwyższą koncentracją. hidari no tane jest jak krótki film. Wykorzystanie powtórzeń, zarówno w muzyce, jak i w puszczanym klipie, a także brak punktu kulminacyjnego, wywołują poczucie niepewności. Pod koniec piosenka staje się głośniejsza i prawie osiąga przełom, jednak zespół cały czas utrzymuje muzykę w ryzach, także ostatecznie nie osiąga ona punktu szczytowego.

Zarówno publiczność, jak i muzycy pozostają skoncentrowani przez cały koncert. Widzowie wołają i klaszczą po każdym utworze, ale poza tym są raczej cicho, chłonąc muzykę i obrazy. Basista przez większość czasu stoi zwrócony plecami do tłumu; także gitarzysta Yutaka nie odwraca się do fanów twarzą, pochłonięty graniem, kiwaniem i okazjonalnym machaniem głową w rytm muzyki. Robin ma więcej kontaktu z publicznością – jest odwrócony do niej przodem przez większość koncertu, śpiewa, spaceruje po wąskiej scenie i cały czas gra na gitarze.

Krótko przed ostatnią piosenką wokalista mówi kilka słów do publiczności. Gitary wydają z siebie dwie zupełnie różne melodie i dźwięki, mieszając cięższe i lżejsze partie, by wytworzyć napięcie. Do tego momentu VJ Zakuro do każdego utworu tworzy odpowiednią atmosferę i przy użyciu fajerwerków, będących tłem dla innych obrazów, udaje mu się oddać także ten. Piosenka kończy się i niektórzy ludzie ruszają ku wyjściu. Nie ma bisu – zamiast tego DJ zaczynają grać muzykę i część tłumu pozostaje na miejscu, by posłuchać.

Podczas tego koncertu downy popisało się imponującymi technikami, synkopami, filmami i różnorodnością wykorzystywanych instrumentów, tworząc odmienne nastroje. Zespół pod koniec marca pojechał z tym unikalnym koncertem także na Okinawę i Tajwan, występując tam razem z toe.


Setlista:

01. aoi
02. meitai Freak
03. zen
04. asahiwomiyo!
05. kakushaku celluloid
06. shiguremae
07. kuro
08. aru yoru
09. haru to shura
10. sixteen months
11. kuroi ame
12. delta
13. kagen no tsuki
14. underground
15. Anarchy dance
16. itsu
17. hidari no tane
18. saru no tegara
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

downy © downy, All Rights Reserved
downy
REKLAMA