Wywiad

Wywiad z bamboo podczas Lantis Festival Las Vegas

07/03/2015 2015-03-07 00:05:00 JaME Autor: Victor Tłumacz: Gin

Wywiad z bamboo podczas Lantis Festival Las Vegas

JaME spytało wokalistę punkowego zespołu milktub o muzykę, anime i wiele innych rzeczy.


© 2015 Lantis. All rights reserved.
Lantis Festival Las Vegas to dwudniowa impreza poświęcona "anisongowi" (piosenkom z anime), która odbyła się w ramach Otakon Vegas. Festiwal sponsorowała znana wytwórnia anisongową, Lantis, dzięki której amerykańscy fani mogli zobaczyć wielu popularnych artystów. JaME było na miejscu, by porozmawiać z bamboo, wokalistą punkowego zespołu milktub i zapytać go o jego muzykę, gry komputerowe i śluby z poduszkami ludzkich rozmiarów.


Na początek przedstaw się tym z naszych czytelników, którzy mogą jeszcze nie znać twoich prac.

bamboo: Jestem bamboo, piosenkarz anisongowy oraz dyrektor generalny firmy OVERDRIVE zajmującej się visual novelkami.

Co oznacza nazwa milktub?

bamboo: Tubkę… z mlekiem. Takim jak z męskich genitaliów… taki obraz chcieliśmy stworzyć. To chyba trochę szczeniackie, nie?

Muzyka milktub jest pełna humoru. Jakie są plusy tworzenia muzyki, która rozśmiesza ludzi?

bamboo: Jest zabawa. Dobrze mieć ubaw z tego, co się robi.

Twoje występy są pełne energii. Skąd ją czerpiesz?

bamboo: A, dziękuję! Po pierwsze… jem dużo mięsa i zdrowego jedzenie, a potem przetwarzam to na muzykę. Trzeba dobrze jeść, wiesz?

Powiedziałeś, że inspirują cię japońskie zespoły punkowie. Co cię interesuje w tym stylu?

bamboo: Zdaje się on być bardzo spontaniczny. To mnie naprawdę inspiruje.

Jak myślisz, co japońska muzyka ma do zaoferowania, czego nie można znaleźć w amerykańskiej?

bamboo: W Ameryce muzyka jakoś naturalnie przenika do codziennego życia. Myślę, że w Japonii jest inaczej. W Japonii jest to bardziej indywidualna sprawa. Nie żebym był jakoś szczególnie obeznany z amerykańską muzyką, ale w Japonii mamy enkę i inne takie gatunki, które mają poruszać ludzkie serca. Myślę, że to jest wyjątkowe w japońskiej muzyce. A już szczególnie unikalne są piosenki do anime.

Współpracowałeś z wieloma różnymi artystami. Z jakim nastawieniem podchodzisz do innych, gdy masz z nimi pracować nad muzyką?

bamboo: Gdy tworzę piosenki razem z milktub, staram się wydobyć najlepsze cechy z konkretnego wokalisty. Na przykład, kiedyś pracowałem z Masaakim Endoh i w tym projekcie widziałem go bardziej jako piosenkarza rock’n’rollowego niż anisongowego. Dlatego gdy komponowałem dla niego piosenkę, starałem się podkreślić jego rock’n’rollowość.

Jakich rad udzieliłbyś osobom, które chciałyby pozostać aktywne muzycznie tak długo, jak milktub?

bamboo: Hm, nas jest tylko dwóch… jak się pokłócimy, szybko trzeba się pogodzić. Co tam jeszcze… Trzeba ze sobą często rozmawiać. Serio, trzeba w sobie znaleźć siłę, by to robić. Powiedzieć sobie: "Jeśli nie będę tego robił, umrę”

Jesteś także dyrektorem generalnym firmy OVERDRIVE, zajmującej się eroge (komputerowymi grami dla dorosłych). Czy łączysz czasem swoją karierę muzyczną z pracą nad grami, albo odwrotnie?

bamboo: (śmiech) Działam w ten sposób już bardzo długo, jakieś piętnaście lat, oprócz tworzenia muzyki dorabiając sobie produkcją gier. Wcześniej nie śpiewałem we własnych piosenkach, ale skoro je pisałem, miałem nad nimi sporą kontrolę. Były czasy, gdy jedno na drugie wpływało, ale taka praca, więc…

Dla wielu fanów anime z Ameryki, wyprawa do Akihabary to spełnienie marzeń. Czy jest jakieś miejsce w Ameryce, które chciałbyś odwiedzić jako fan anime z Japonii?

bamboo: Cóż, moimi ulubionymi miastami są Seattle i Los Angeles. Moja rodzina często przyjeżdża do Ameryki, ale w wielu miejscach jeszcze nie miałem okazji być. Chciałbym zwiedzić cały kraj… Chcę zjeść stek "T-bone" w Teksasie. Taki prawdziwy!

Zorganizowałeś festiwal Dakimakura Kisai (dakimakura – poduszka ludzkich rozmiarów z nadrukowaną postacią, najczęściej z anime – przyp. tłum.). Wyjaśnij naszym czytelnikom, o co w nim chodzi.

bamboo: To festiwal, który miałem okazję zorganizować w Japonii, na który wszyscy przynoszą swoje żony… swoje poduszki, znaczy się, i mogą się razem z nimi cieszyć występami. To przełomowe wydarzenie, które mogło być zorganizowane przez milktub wyłącznie w Japonii. Zaskakująco dobrze się bawiliśmy!

Jako że Lantis Festival jest poświęcony piosenkom z anime, czy mógłbyś polecić jakieś seriale warte obejrzenia?

bamboo: Oczywiście polecam "Uchouten Kazoku" i "Baka to Test to Shoukanjuu", ale osobiście chciałbym też zaproponować "Gundam Unicorn", który niedawno oglądałem. Lubię także "Ghost in the Shell". "Creamy Mami" to już swego rodzaju legenda, ale też bardzo dobre. No i "Dirty Pair", bo lubię Yuri.

Jakby wyglądał "Zestaw Małego bamboo"?

bamboo: "Zestaw Małego bamboo”? (śmiech) Przede wszystkim zawierałby dakimakurę. Potem którąś z moich gier, jeden z albumów oraz… Tengę (przyrząd do masturbacji – przyp. tłum.). To bym do niego włożył.

Na koniec przekaż proszę wiadomość dla naszych czytelników.

bamboo: milktub ma Facebooka, więc jeśli jesteście zainteresowani, zajrzyjcie do niego. Dodatkowo jestem też na stronie mangagamer.com, gdzie można pobierać visual novelki, więc zajrzycie, jeśli ciekawią was japońskie eroge.


JaME pragnie podziękować Lantis, Otakon Vegas, RESONANCE Media, Amuse USA, Lynks International oraz bamboo za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu.
REKLAMA

Powiązani artyści

bamboo (from milktub) © 2015 Lantis. All rights reserved.
bamboo (from milktub)

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
16/01/20152015-01-16
Koncert
The Joint
Las Vegas, NV
Stany Zjednoczone
  
17/01/20152015-01-17
Koncert
The Joint
Las Vegas, NV
Stany Zjednoczone
REKLAMA