Relacja

Angelo Prezentuje [the intersection of dogma] w Zepp DiverCity

23/03/2015 2015-03-23 00:06:00 JaME Autor: Amke Tłumacz: Gin

Angelo Prezentuje [the intersection of dogma] w Zepp DiverCity

W Zepp DiverCity do Angelo dołączyli: lynch., FAKE?, D'ESPAIRSRAY i RIZE. Wspólnie stworzyli rockowy wieczór.


© Angelo
Angelo, wraz z czterema innymi zespołami, wystąpiło w Zepp DiverCity. Wszystkie bilety zostały wyprzedane, a w dniu koncertu wielu fanów krążyło po centrum, ubranych w koszulki i mając przy sobie gadżety każdej z występujących grup. Jedną z wielkich niespodzianek było to, że wśród tych zespołów miało być również D’ESPAIRSRAY.

Bramy otworzono później niż się spodziewano – tłum musiał czekać aż do godziny 18:00 na wpuszczenie do sali, która szybko się wypełniła. Ludzie zabijali czas rozmowami, póki nie zgaszono świateł i nie puszczono wideo z intrem. Publiczność zaczęła krzyczeć w momencie, gdy na ekranie pojawiło się D’ESPAIRSRAY. Rozsunęły się kurtyny i natychmiast rozpoczęło się klasyczne już Garnet. Podczas refrenu fani klaskali, wykonywali furitsuke i headbanging. Głos Hizumiego brzmiał dokładnie tak, jak wtedy, gdy zespół był jeszcze razem. Muzyk nie ograniczał się nawet przy wrzaskach i growlach.

Następnie rozbrzmiało DEATH POINT oraz DEVIL’S PARADE z ostatniego albumu, Monsters, który ukazał się w 2010 roku. Szybkie bębnienie Tsukasy wkrótce pokazało, że wciąż perfekcyjnie potrafi się zgrać z pozostałymi muzykami. Podłoga trzęsła się, gdy fani wraz z Hizumim podskakiwali, wznosząc ręce. MIRROR zamknęło ten występ, a publiczność krzyczała “hej” w rytm muzyki. Członkowie zespołu wkładali całe swoje serce w grę, podeszli też na sam skraj sceny, wymachując głowami. Niedługo po tym, jak piosenka się skończyła, wycofali się za kulisy. Ich krótki powrót na scenę zdecydowanie pokazał, że wciąż jeszcze mają w sobie to coś.

Potem przyszła kolej FAKE?. Szóstka muzyków wkroczyła na scenę, gdy tylko rozsunęła się kurtyna. Wokalista miał na twarzy maskę. Zaczęło się od Hedfuc, podczas którego Ken tańczył na scenie. W tym momencie publiczność wzniosła ręce, totalnie wczuwając się w muzykę. Zespół wręcz tryskał energią, jego członkowie biegali po scenie, grając i zaczepiając publiczność. FAKE? pokazał wszystkim, co znaczy muzyka rockowa. PABLO grał na gitarze w sposób głośny i ostry, dźwięki mieszały się dzięki przesterom. Pod koniec piosenki Ken zdjął maskę, a perkusja zapowiedziała kolejny utwór, Someday. Linia basu U-ZO wzbogaciła brzmienie, po czym dołączyli pozostali muzycy, kończąc kolejny rockowy kawałek.

Po krótkim MC DJ rozpoczął chwytliwy beat, nadający się do tańczenia. Surowy wokal stanowił kontrast dla gładkiego rytmu w refrenie, lecz zwrotka była łagodniejsza, Ken śpiewał wyraźnie i nieco wyżej. Publiczność entuzjastycznie tańczyła do muzyki. FAKE? zaoferował pod względem stylu muzycznego wyraźny odpoczynek w porównaniu do tego, co zaproponował poprzedni zespół, tworząc zupełnie inną atmosferę. Mniej ciężką, ale pełną energii. Set zakończył się z hukiem, a basista podskakiwał wraz z publicznością do rytmu Radio’s Dead.

Jako następny został zapowiedziany lynch., publiczność klaskała do intra. Zespół od razu zaczął grać EXODUS, pierwszą piosenkę z minialbumu o tej samej nazwie, który ukazał się w 2013 roku. Dalej był Devil z ostatniego albumu Gallows - chwytliwy, ale ciężki. Wokalista Hazuki tańczył i ciągle przemieszczał się po scenie, śpiewając czystym, głębokim głosem. Headbangning dominował cięższych fragmentów, niskie tony gitar i basu były solidne, publiczność tańczyła, dopasowując się do muzyki.

Po krótkim MC lynch. ruszył z an illusion, którego wysokie tony wypełniły całą salę. Ciężki beat pasował do melodii, a publiczność, która od razu rozpoznała piosenkę, zaczęła klaskać do wtóru. Zwrotki były spokojne, lecz refreny cięższe. Yusuke z wprawą szarpał struny gitary, produkując znajome wysokie tony, a Reo zagrał wolniejszą solówkę, która jednak pasowała do poprzedniej linii gitar. Fani mogli się przyłączyć do śpiewania podczas MIRRORS, ale przez większość czasu byli zajęci wymachiwaniem głowami i wznoszeniem rąk w górę. Ani się obejrzeli, gdy minęło siedem piosenek i zespół opuścił scenę, podziękowawszy im.

Następnie przyszedł czas na RIZE, zespół rockowy, który miesza kilka różnych stylów, tworząc własną, wyjątkową muzykę. Piosenka KAMI zaczęła się od charakterystycznego, funkowego beatu, z którym kontrastował wysoki jazgot gitar. JESSE zaczął rapować, a basista KenKen skakał, kontynuując chwytliwy rytm nadany przez perkusję. Zaraz zaczęło się ZERO. KenKen przemierzał scenę długimi krokami, uderzając w bas i powiewając długimi włosami. JESSE rapował po japońsku, dodając wstawki po angielsku, co się dobrze zgrywało się z rytmem piosenki i zniekształconym dźwiękiem gitar.

RIZE zamknął swój występ Kaminari, w której KenKen był w świetle reflektorów. Zaczął piosenkę surowym beatem, potem dołączyli inni, dopełniając brzmienia. JESSE wykrzykiwał tekst piosenki do wtóru głośniej, ostrej rockowej muzyki. Przez cały czas publiczność dużo się ruszała podczas tej piosenki, a partie basu były bardzo charakterystyczne. Perkusista zmieniał tempo - w tym czasie wyciągnięto chłopaka z publiczności na scenę, by stanął koło wokalisty. Śpiewali razem przez chwilę, podczas gdy fani wymachiwali pięściami w powietrzu. Chwilę później JESSE wskoczył w tłum, by zaraz wrócić na scenę i dokończyć piosenkę.

W końcu nadszedł czas na Angelo, zespół, który zorganizował ten zróżnicowany show. Publiczność klaskała do rytmu intra, kiedy członkowie grupy, jeden za drugim, wkraczali na scenę. Ostatni pojawił się Kirito. Publiczność krzyczała “hej”, wznosząc ręce w górę, kiedy zaczęło się FAITH. Wokalista natychmiast pokazał, co potrafi zrobić ze swoim głosem, wydając serię długich krzyków. Scena było cała jego, gdy tańczył.

Z wieloma piosenkami związane były ustalone gesty i większość fanów je znała, co dowodziło ich oddania zespołowi. Poza tym w wielu momentach krzyczeli, wymachiwali głowami, skakali aż trzęsła się podłoga i wznosili ręce w górę. Angelo wie jak zaangażować publiczność. Kolorowe światła wypełniły salę, gdy zaczęła się piosenka Shinapusu. Publiczność natychmiast zaczęła śpiewać, a Kirito, skąpany w świetle reflektorów, pokazał, że jest urodzonym frontmanem.

Po krótkiej przerwie przyszła kolej na ostatni utwór, REBORN. Kohta, zajmujący teraz centralne miejsce, zaczął charakterystyczną linią basu. Początek był ciężki, ale zwrotki wyważone, niczym cisza przed burzą. Po nich zaraz uderzał ostry refren, który rozruszał publiczność. Nim kawałek się skończył, członkowie pozostałych zespołów dołączyli do Angelo, śpiewając części piosenki i zabawiając fanów.

Pięć zespołów, brzmiących tak różnie, wystąpiło razem tego wieczoru, tworząc wyjątkowy, dobrze wyważony show. Rockowe brzmienie jest wspólne dla wszystkich tych grup, ale każda ma swój styl i inne spojrzenie na świat. Wszystkie zespoły dały wyjątkowe występy i stworzyły inną atmosferę, co złożyło się na naprawdę wyjątkowy wieczór.


Setlisty:

D’ESPAIRSRAY
1. Garnet
2. DEATH POINT
3. DEVIL’S PARADE
4. MIRROR

FAKE?
1. Hedfuc
2. Someday
3. Lucifer’s Cut
4. Everglow
5. Radio’s Dead

lynch.
1. EXODUS
2. DEVIL
3. GREED
4. an illusion
5. INVINCIBLE
6. MIRRORS
7. ADORE

RIZE
1. KAMI
2. ZERO
3. SUCKER
4. LOVE HATE
5. Gun Shot
6. Kaminari

Angelo
1. FAITH
2. RIP
3. Script Error
4. MADMAN MAKE QUANTUM VARIATION
5. PROGRAM
6. Shinapusu
7. PLOSIVE
Encore
8. REBORN
REKLAMA

Galeria

REKLAMA