Moi dix Mois zagrał dodatkowy koncert z okazji urodzin swojego lidera, Many.
Każdego roku w marcu rockowa grupa visual kei Moi dix Mois organizuje koncert w celu uczczenia urodzin swojego lidera, Many. W tym roku, po tym, jak bilety na marcowy występ się wyprzedały, Mana zdecydował się zorganizować dodatkowy koncert 5 kwietnia. JaME było tam wśród tłumu słuchaczy, gdy zespół nie tylko grał piosenki, ale i ucieszył publiczność przyjemną niespodzianką.
To był pierwszy występ Moi dix Mois w tokijskim Mt. RAINIER HALL SHIBUYA PLEASURE PLEASURE. Dotychczas zespół preferował granie w klubach, gdzie publiczność stoi - w przypadku PLEASURE PLEASURE ogromna różnica polega na tym, że posiada on siedzące audytorium. Ale, oczywiście, kiedy kurtyna została odsłonięta, ukazując zespół, wszyscy byli na nogach i wiwatowali. Po Secret longing [SE] wokalista Seth zwrócił się do publiczności: "Witajcie na liturgicznym festiwalu urodzin Many. Pomalujmy tej nocy ten klub na niebiesko. Ruszajcie się razem z nami, Pageant".
Gdy tylko Seth wypowiedział ten wesoły tytuł, grupa zaczęła grać. Fani znienacka uruchomili świecące na niebiesko pałeczki i zaczęli machać nimi do rytmu piosenki; wydawało się, jakby salę wypełniło morze niebieskiego światła. Pageant był ostatnio wykonywany tylko przy kilku okazjach, ale nadal jest w stanie otworzyć serca publiczności i podnieść ją na duchu. Pod koniec utworu część członków zespołu rzuciła w tłum swoje świecące pałeczki. Moi dix Mois zagrał przed przerwą jeszcze pięć utworów ze swojego repertuaru. Publiczność przez cały czas raz za razem wykrzykiwała imiona muzyków. Potem Seth powiedział cichym głosem: “To jest symfonia, którą grają demony i anioły".
Następnie przyszedł czas na nową piosenkę. Rozpoczęła się ona uroczystym wstępem, z niepokojącym sopranem zapowiadającym nieuchronność losu. Potem Seth krzyknął i utwór znienacka stał się ciężki. Rozwijał się w skomplikowany sposób, przechodząc naprzemiennie od klasycznych symfonicznych dźwięków do heavy metalu. Jak mogli spodziewać się fani Many, utwór zawierał interludium z zagranym na klawesynie solo. Piosenka, napędzana przez growle Setha i szaloną gitarę Many, była wykonywana w zapierającym dech tempie. Jednakże publiczność była dobrze wyuczona i chwilę później fani machali rękami w rytm muzyki. Gdy zespół przestał grać, Seth wpatrywał się intensywnie w niebo.
Mimo że był to dodatkowy koncert odbywający się w kwietniu, cały czas uważano go za występ zorganizowany z okazji urodzin Many. Z tego względu koledzy z zespołu gitarzysty zagrali mu metalową aranżację Happy Birthday To You, podczas gdy Mana stał w centrum sceny; on i publiczność ułożyli dłonie w kształt serca i machali nimi do wtóru piosenki. Chociaż Mana jest zawsze bardzo chętny, by zadowolić swoich fanów, nawet oni mogliby być zaskoczeni, gdyby muzyk zszedł ze sceny na płytę klubu - a dokładnie to się stało. Podczas gdy publiczność stała zszokowana tym nagłym posunięciem, muzyk rzucił im kilka cukierków jako oznakę wdzięczności za świętowanie wraz z nim jego urodzin. Potem wyszedł przez wyjście dla widowni.
Wreszcie nadszedł czas na MC, w którym Seth przeczytał wiadomość w imieniu Many: “Następna piosenka jest także nowa. Zaprezentowałem ją członkom zespołu w dniu poprzedniego koncertu urodzinowego w zeszłym roku. Nadal pamiętam, że opowiadałem o niej, że jest ciężka, coś jak mieszanka francuskiego popu i niemieckiego metalu. Trzymałem ją przez jakiś czas w szufladzie, jako że wydarzyły się różne rzeczy, i to dla mnie wielka przyjemność, że w końcu mogę ją dla was dzisiaj zagrać. Tematem tej piosenki jest strumień czasu. Poczujcie to, proszę. Ponadto w tajemnicy piszę pewne piosenki, które jeszcze nie zostały wydane. Chciałbym je uformować tak szybko, jak to możliwe, i wysłać je wam. Oczekujcie więc momentu, kiedy będziecie mogli ich posłuchać. To wszystko, Mana".
Publiczność wybuchła aplauzem, gdy Seth kontynuował, mówiąc: "Z całej siły rzućcie swoje uczucia na tę scenę i poszalejmy także podczas drugiej części".
Gdy Seth powiedział tytuł nowego utworu, rozpoczął się jego wstęp z pięknym sopranem i chórem. Piosenka była melodyjna, ale szybka, a jej tempo zmieniało się w trakcie. Można było usłyszeć w tej kompozycji wiele cech charakterystycznych dla stylu piosenek Many, ale także odkryć zwiastuny nowej muzycznej ewolucji. Kawałek kończył się ciężkim bębnieniem oraz agresywną gitarą Many, z powracającymi na zamknięcie sopranem i chórem.
Chociaż Moi dix Mois zagrało potem wiele innych utworów, publiczność ciągle chciała więcej, gdy zespół zakończył główny set. Nawet gdy muzycy opuścili scenę, fani nie przestali wykrzykiwać ich imion. Po chwili członkowie grupy powrócili, ubrani w nowe koszulki, ewidentnie zaprojektowane przez Manę, Potem do tłumu przemówił perkusista Hayato: "Dziękujemy wam za wołanie o bis. Oczywiście jeszcze zagramy, ale proszę, poświęćcie chwilę na zastanowienie się nad dzisiejszym programem. Już zagraliśmy wszystkie piosenki, które wykonalibyśmy na bis. Więc rozmawialiśmy o tym, co powinniśmy zrobić. Jak wiecie, dzisiaj jest dodatkowy występ, ale nadal jest to urodzinowy koncert Many, dlatego pomyśleliśmy, że powinniśmy zagrać wiecie którą piosenkę na finał. Raz jeszcze, czy możecie pomalować ten klub na niebieski kolor Many? Dzwonek niedługo obwieści koniec. Zawsze mobilizujecie nas światłami i wspieracie, ale proszę, jeszcze tylko trochę, kontynuujcie rzucanie na nas waszej magii. To ostatnia piosenka dzisiaj: Pageant!”.
Rozbrzmiała muzyka i Seth oraz Mana pojawili się w wejściu do sali. Tłum oszalał, krzyczał i wiwatował, podczas gdy dwójka muzyków szła przez niego w drodze na scenę. Raz jeszcze klub wypełniło światło niebieskich pałeczek, a Moi dix Mois i jego fani złączyli się w tym eterycznym niebieskim blasku. Gdy utwór dobiegł końca, Mana kłaniał się głęboko raz za razem. Padł na kolana w geście uznania dla publiczności, by potem ponownie zejść na podłogę klubu i przejść przez tłum i opuścić pomieszczenie przez wejście do sali.
Jak sugerował Mana podczas koncertu, zdaje się, że rozpoczął on produkowanie następnego dzieła Moi dix Mois. Czego możemy się spodziewać po tym nowym wydawnictwie? Jedyne, co możemy teraz zrobić, to nie spuszczać Many z oczu.
Setlista:
01. Secret longing [SE] (Reprise)
02. Pageant (Reprise)
03. deux ex machina (Beyond The Gate)
04. Night Breed (Shadows Temple)
05. Solitude (Reprise)
06. Invite to Immorality (Reprise)
07. front et baiser (Reprise)
08. New song
-MC-
09. New song
10. Perish (NOCTURNAL OPERA)
11. unmoved (Beyond The Gate)
12. Immortal Madness (DIXANADU)
13. Dead Scape (D+SECT)
14. New song
15. The other side of the door (Beyond The Gate)
16. Eternally Beyond (Beyond The Gate)
17. Beast side (previously unreleased as a recorded work)
18. Ange~D side holy wings~ (D+SECT)
19. Je l'aime (Reprise)
20. En Lumière [SE] (Reprise)
Encore:
21. Pageant (Reprise)