Na kilka godzin przed początkiem kwietniowego koncertu w Paryżu GANGLION uprzejmie znalazł czas, by udzielić JaME wywiadu.
Na początku kwietnia czteroosobowa żeńska grupa GANGLION zagrała pierwszy koncert w Paryżu. Przed jego rozpoczęciem znalazła chwilę czasu, by odpowiedzieć JaME na kilka pytań. Dziewczyny opowiadały między innymi o pochodzeniu nazwy zespołu, wrażeniach z pierwszej trasy po Europie oraz doświadczeniach związanych z byciem kobiecym zespołem visual kei.
Czy możecie wyjaśnić znaczenie nazwy waszego zespołu? Co stało za jej wyborem?
oni: Nazwa "GANGLION" przywołuje na myśl trening czy wykluwanie się. Wybrałyśmy ją, by odzwierciedlić nasze życzenie bycia w sercu muzyki i tworzenia jej jeszcze więcej.
Czy możecie opowiedzieć jakąś zabawną anegdotkę o koleżance siedzącej po waszej prawej stronie?
ebi: Kiedy vivi je ryż, wygląda jak mały chomik.
vivi: sagara jest bardzo energiczna i zawsze chodzi przed wszystkimi. Więc gdyby to była gra komputerowa, byłaby pierwszą, która zostałaby zastrzelona.
sagara: oni nie jest zbyt wysportowana i czasami jej ruchy wyglądają raczej dziwnie. Nawet kiedy stara się na poważnie biec, to wygląda to bardziej jak podskoki.
oni: Wczoraj coś śmiesznego przydarzyło się ebi. To nasza pierwsza europejska trasa i ze względu na różnice językowe bardzo polegamy na menadżerze trasy. W pewnym momencie ebi szła za nim, myśląc, że idą do wyjścia, ale wylądowała ostatecznie w męskiej toalecie!
Jaką wiadomość chcecie przekazać za pomocą swoich piosenek?
sagara: Chcemy przekazać marzenia i miłość.
Na podstawie waszych pięcioletnich doświadczeń jako kobiecego zespołu visual kei, jak sądzicie, czy jest łatwiej czy trudniej rozwijać się jako kobieta w tym środowisku? Czy zauważacie jakieś różnice?
oni: W Japonii nie ma zbyt wielu wyłącznie kobiecych zespołów visual kei. Gramy muzykę, którą lubimy. I mamy własny styl ubierania się, nie chcemy właściwie podążać za visual kei, aczkolwiek się nim inspirujemy. Nasi fani są zarazem fanami metalu i popu, nie tylko visual kei. Za granicą jest inaczej. Tamtejsi fani bardzo zwracają uwagę na wizerunek naszego zespołu i postrzegają go jako grupę visual kei, co z drugiej strony nie wywołuje naszego niezadowolenia. Zagraniczni fani nie robią wielkiej różnicy pomiędzy kobiecymi i męskimi zespołami, podczas gdy w Japonii jest to ważniejsze i trudno jest kobietom przedstawiać się jako kobiecy zespół visual kei.
Jak przebiega wasza pierwsza trasa po Europie? Czy były jakieś momenty, które szczególnie was poruszyły, zaskoczyły lub zrobiły na was wrażenie?
oni: Bardzo dobrze się bawimy! Byłyśmy dosyć zaskoczone, gdy odkryłyśmy, że tak wielu ludzi interesuje się naszą muzyką poza granicami Japonii i że są oni podczas koncertów tak pełni pasji.
Pytanie do ebi: czy odkryłaś podczas tej trasy jedzenie, które szczególnie przypadło ci do gustu?
ebi: Odkryłam wędzonego kurczaka w plastrach. Łatwo to znaleźć w Europie, więc często się tym zajadam.
Wasz paryski koncert niedługo się rozpocznie. Jak się czujecie?
sagara: Denerwujemy się, czy wszystko dobrze pójdzie. Ponadto, dzisiaj są moje urodziny i jestem bardzo szczęśliwa, że mogę je obchodzić w Paryżu razem z moimi fanami.
Czy możecie przekazać wiadomość dla naszych czytelników?
oni: Dziękujemy za wasze wsparcie i dziękujemy również JaME za umożliwienie nowym osobom odkrycia nas za pośrednictwem tego wywiadu. Jesteśmy szczęśliwe, że po raz pierwszy koncertujemy w Europie, koncerty idą dobrze i bardzo dobrze się bawimy razem z wami wszystkimi. Mamy nadzieję, że wrócimy jeszcze do Francji i Europy!
JaME pragnie podziękować grupie GANGLION, jej menadżerowi i Crosslight Global Entertainment za umożliwienie przeprowadzenia tego wywiadu.