Podczas drugiej europejskiej trasy G.L.A.M.S, Mikaru wprowadził nas do swojego kreatywnego świata.
Podczas swojej drugiej trasy z G.L.A.M.S, wszechstronnie utalentowany Mikaru znalazł trochę czasu by porozmawiać z JaME o różnych sposobach wyrażania siebie, znaczeniu księżyca i o tym, czemu wciąż głaszcze króliczki.
Cześć Mikaru, byłeś w Europie już kilka razy. Czego oczekujesz po tej wizycie?
Mikaru: Za pierwszym razem odkryłem sałatkę krabową! (śmiech) Tym razem muszę sam nakładać makijaż. Moja ekipa bardzo się z tego cieszy. Nawet jeśli jestem zmęczony muszę nałożyć i zmyć makijaż samodzielnie! Chciałbym, żeby ludzie znów przyszli posłuchać mojej muzyki, chciałbym też by inne osoby też odkryły mój świat. Mam nadzieję, że spodobają mi się miejsca, do których pojadę.
Twój projekt G.L.A.M.S jest niezwykle zróżnicowany, składa się na niego muzyka, malarstwo i biżuteria. Nad czym obecnie pracujesz?
Mikaru: Najważniejszą częścią jest dla mnie muzyka, ale nad wszystkimi elementami pracuję w tym samym czasie, ponieważ G.L.A.M.S to pełen zestaw! Chciałbym móc robić rzeczy, które lubię, aż do śmierci.
Podczas tej trasy postanowiłeś powiększyć wspierający cię zespół – teraz dołączył do ciebie Yudai z BLACK LINE. Dlaczego postanowiłeś, że w tym roku, to on pojedzie z tobą w trasę?
Mikaru: Bardzo lubię sposób, w jaki gra on na gitarze, jego wyczucie muzyki i poczucie rytmu. Dodatkowo jest on bardzo zabawny! Jego charakter się zmienia, kiedy jest na scenie – jest zupełnie inny i to mi się podoba. Dużo mi też pomaga w czasie nagrań. Dla mnie jest on gitarzystą numer jeden.
Jakie znaczenie ma dla ciebie kariera solowa, szczególnie pod względem muzycznym? Czy daje ci do więcej wolności, czy też pojawiają się ograniczenia, których nie było w zespole?
Mikaru: W DIO i BLACK LINE było pięciu członków, więc pięć mózgów. Dla mnie solowa kariera oznacza “wolność”. Brak ograniczeń. W zespole przy podejmowaniu każdej decyzji, wszyscy członkowie muszą się zgodzić. A teraz sam jestem panem swojego dzieła!
Masz w planach kolejną wystawę swoich obrazów w Europie albo Japonii?
Mikaru: Pewnie! Naprawdę chciałbym mieć okazję do ponownego wystawienia moich prac w Europie i Japonii. Myślę, że wkrótce będę próbował wziąć działał w japońskich konkursach i wystawach, ale chciałbym też wystawiać moje prace w innych miejscach – w Europie i na całym świecie.
Chciałbyś wykorzystać swoje obrazy jako część swojego show, na przykład jako wystrój sceny? A może chciałbyś namalować sam całą scenografię?
Mikaru: Hmm... To całkiem dobry pomysł! Mógłbym tak dostosować scenę i scenografię, że ludzie czuliby się wciągnięci do mojego leża (śmiech) Ponadto chcę, żeby podobał im się mój show. Zachowam sobie ten pomysł.
Jak na razie biżuteria twojego autorstwa to pojedyncze przedmioty. Planujesz pełną kolekcję, czy zamierzasz dalej produkować unikalne pojedyncze sztuki biżuterii?
Mikaru: Myślę, że biżuteria, którą tworzę jest unikalna, dlatego nie zamierzam stworzyć kolekcji. Każde moje dzieło powstaje z emocji, które odczuwałem danego dnia i które chciałem powołać do życia. Każda sztuka jest unikalna i to właśnie uwielbiam.
Czy wyobrażasz sobie, że mógłbyś dodać do swojego projektu coś jeszcze poza muzyką, malarstwem i biżuterią? Jeśli tak, to co by to było?
Mikaru: Chciałbym doświadczyć wszystkich możliwych form sztuki… Kiedyś mam nadzieję stworzyć własne perfumy!
Jaki jest twój związek z księżycem i nocą, które często pojawiają się w twojej muzyce?
Mikaru: Noc jest moim żywiołem, a księżyc nawiązuje do mojej natury wampira!
Jak to się stało, że taka cool gwiazda rocka o mrocznej osobowości, posiada dwa urocze króliczki?
Mikaru: Jestem osobą bardzo aktywną i energiczną, dlatego potrzebuję, by osoby wokół mnie były opanowane i zapewniały mi spokój. Dlatego mam Lili i Lalę!
Czego mogą oczekiwać osoby, które nigdy nie widziały koncertów G.L.A.M.S?
Mikaru: G.L.A.M.S to moje universum, moje emocje. Chcę, by ludzie otworzyli serca na mój świat, by bawili się równie dobrze jak ja i byli równie poruszeni.
Dziękujemy bardzo za wywiad. Czy masz jakąś wiadomość dla naszych czytelników?
Mikaru: Dziękuję wszystkim, którzy przyszli na moje koncerty! Cieszę się, że mogłem was znów zobaczyć! Nie zapomnijcie nigdy mojego imienia, proszę! Jestem Mikaru!!!
JaME pragnie podziękować Mikaru, Râmen Shô, Justine i Stephanie za możliwość przeprowadzenia tego wywiadu.