THE NOVEMBERS rozpoczęli rocznicową trasę w tokijskim Studio Coast, zróżnicowanym występem świętując dziesięciolecie powstania.
Świętując dziesięciolecie powstania, THE NOVEMBERS wyruszyło w Japonię z trasą –Honeymoon–, która rozpoczęła się 2 listopada w Shinkiba Studio Coast i zakończyła pod koniec miesiąca w Sapporo. Ta specjalna okazja uczyniła setlistę w Studio Coast bardzo zróżnicowaną, ożywiając wspomnienia pierwszego albumu, ale jednocześnie prezentując najnowsze EP Elegance, które ukazało się zaledwie na miesiąc przed trasą.
Rozbrzmiało intro do Kurara i na scenę weszli członkowie zespołu, przygotowali się i grali razem z taśmą, by po chwili przejąć pałeczkę i wciągnąć publiczność do swojego świata. Ekrany na scenie pokazywały wzory pasujące do relaksującej muzyki. Zespół wykorzystywał minimalną ilość światła, skoncentrowanego tylko na scenie, utrzymując salę we względnej ciemności. Do piosenek dodawano improwizacje i drobne zmiany, komplikując je, co jednak pasowało do ich charakteru.
Przechodząc od jednego z najnowszych utworów, THE NOVEMBERS zabrało publiczność w podróż do swoich początków piosenką z pierwszego EP, Birthday. Charakter kompozycji pasował z początku do delikatnego nastroju wytworzonego przez pierwszy kawałek, ale wraz ze zbliżaniem się refrenu stawał się głośniejszy i bardziej surowy. Wysoki, ocierający się o falset, łagodny wokal Kobayashiego zmienił się i zyskał głębię dzięki wyraźnym krzykom i śpiewowi. Nowe piosenki zespołu Kokoro hitotsu mochikirenai mama i Hadaka no Mink są cięższe na żywo niż na albumie. Partie basu są wyraźnie głośniejsze, dodając utworom głębi.
dnim stanowiło przejście od łagodnej, spokojnej strony do głośniejszych piosenek i headbangingu. Barwna atmosfera pasowała do szybkiego rockowego brzmienia i członkowie grupy nie uchylali się od improwizacji i eksperymentów, kontynuując to w kolejnych kawałkach. Improwizacje dodawały piosenkom dodatkowej treści, ukazując umiejętności i rozwój zespołu.
Zarówno Tetsu no yume, jak i 236745981 dały wokaliście okazję do pokazania emocji. Podczas tych piosenek używał ciała do nadania dodatkowej siły krzykom i wrzaskom, które był w stanie z siebie wydobyć, intensyfikując nastrój utworów. Chwytając statyw mikrofonu, krzyknął ponownie, podczas gdy reszta zespołu machała do tego głowami. Kilka osób z tłumu headbangowało wraz z nimi, ale większość po prostu oglądała występ i wybuchła aplauzem, gdy piosenka się skończyła.
Jako że klip do Kirei na umi he ukazał się nie tak dawno temu, zespół pokazał go publiczności, gdy piosenka się rozpoczęła. Sala pociemniała, uwaga skupiła się na teledysku, podczas gdy zespół grał skąpany uspokajającym niebieskim światłem, tak jakby scena znalazła się czasowo pod wodą, dokładnie jak w teledyskowej scenerii. Solówka była intrygująca i dłuższa niż ta na EP, a chwilę później – gdyż set się zakończył - muzycy wycofali się za scenę, po to tylko, by powrócić na bis.
Członkowie THE NOVEMBERS wrócili na scenę, zaczynając od MC, podczas którego mówili o swojej rocznicy, po czym zakończyli noc Kyou mo ikitane. Uwaga skupiała się głównie na wokaliście, ponieważ to on prowadził, a instrumenty przez większą część czasu go wspierały. Pod koniec, kiedy scena pojaśniała, muzyka w końcu zrównała się z wokalistą, podsumowując koncert.
Ponieważ zagrano wszystkie najnowsze piosenki, ten miesiąc miodowy zespołu był częściowo także trasą promującą Elegance. Oprócz tego THE NOVEMBERS wybrało się w podróż szlakiem wspomnień i wykonało piosenki z pierwszego EP i pierwszego albumu. Muzycy cofnęli się aż do swoich początków, by przepracować całą drogę aż do teraźniejszości, ukazując rozwój w grze i stylu za pomocą improwizacji, ale zarazem utrzymanie ciągłości brzmienia, które czyni ich THE NOVEMBERS.
Setlista:
01. Clara
02. Birthday
03. Chernobyl
04. Kokoro hitotsu mochikirenai mama
05. Hadaka no Mink
06. dnim
07. Tetsu no yume
08. 236745981
09. marble
10. emerald
11. Deru kizu wo sagasu chi
12. dogma
13. Blood
14. Xeno
15. Misstopia
16. Kirei na umi he
Encore:
17. Kyou mo ikitane