SCANDAL - YELLOW

Rok 2015 był dla fanów SCANDAL dość nietypowy, ponieważ pierwszy raz od 2009 roku nie zobaczyli oni nowego albumu od kwartetu z Osaki. Teraz, wraz z udaną pierwszą światową trasą na koncie, zespół powraca ze świeżą salwą zgrabnego pop-rocka.

YELLOW rozpoczyna się w sposób nietypowy dla SCANDAL z ostatnich lat, bo dwuminutowym utworem w stylu garażowego rocka, nazwanym Room No.7. Jednakże, ten chwilowy powrót do czasów indies zespołu nie ustala brzmienia całego albumu. Większość melodii przypomina łatwe w odbiorze, radiowe pop-rockowe hity, które sprawiły, że tytuły od SCANDAL są stałym pozycjami w tygodniowym rankingu singli Oriconu. Najlepszy kawałek, który ma do zaoferowania YELLOW, Sisters, zdobył miejsce #9 w momencie, gdy został wydany jako singiel, we wrześniu poprzedniego roku.

W przeciwieństwie do ich wielu rywali z list Oriconu, dziewczyny ze SCANDAL nigdy nie traktowały pełnego albumu jako zbioru singli z kilkoma nowymi utworami, jako wstawkami. Zamiast tego, zespół przez długi czas wykorzystywał luki w liście utworów na poszukiwanie nowych rockowych brzmień. Najbardziej intrygującym z tych eksperymentów na YELLOW jest Heaven na kibun, atak na erę grunge, alternatywnego rocka, który wykorzystuje szybkie zmiany w dynamice i tempie, co datuje utwór na wczesne lata 90.

Typowym dla konwencji SCANDAL - lub raczej ogólnie dla J-popu - większość tekstów piosenek na albumie ozdobiona jest przypadkowymi angielskimi zwrotami, lecz zespół posuwa się krok naprzód w ostatnim utworze na YELLOW, który jest angielską wersją your song. Oryginalnie będący utworem ze strony B singla Yoake no Ryuuseigun z 2014 roku, czystość wokali HARUNY i TOMOMI daje nadzieję, że zespół zdecyduje się kiedyś nagrać album w języku angielskim.

Cóż więcej można powiedzieć o YELLOW? Dziesięć lat i siedem albumów po powstaniu zespołu, SCANDAL wciąż nie tracą klasy. Ach, i jeśli zastanawialiście się czy LOVE ME DO jest coverem klasyka The Beatles to - nie jest.