Drugi minialbum BAND-MAID®, New Beginning, udowadnia, że zespół składa się nie z idolek, ale z uzdolnionych instrumentalistek. Ta dziewięciopiosenkowa płyta zawiera hardrockowe kawałki z elementami popu, metalu, a nawet funku. Wypełniają ją chwytliwe numery z potężnymi bliźniaczymi wokalami, zabójczymi gitarowymi riffami, niską linią basu czy precyzyjnym, łomoczącym rytmem perkusji. Każdy dźwięk wydobywany przez pięć członkiń zespołu ma silną osobowość, a ich kolizja uwalnia w każdej piosence olbrzymie ilości energii. Choć zespół popisuje się na tym albumie swoimi umiejętnościami, wszystkie piosenki są przyjemne i mają łatwo wpadające w ucho melodie.
Album rozpoczyna się Thrill, którego teledysk został obejrzany więcej niż milion razy na YouTube. Piosenka jest dobrze skonstruowana, więc słuchacz może cieszyć się tym, co każda z członkiń potrafi zagrać. Solówki basowa i gitarowa stanowią środkową część utworu, wzmacnianą przez umiejętne bębnienie AKANE - to wszystko zdecydowanie pasuje do tytułu utworu.
Zespół prezentuje cięższą stronę swojej twórczości w drugim utworze FREEZER. Gitarowa gra KANAMI charakteryzuje się zarówno mocą, jak i ostrością. Trzeci REAL EXISTENCE od razu przykuwa uwagę słuchacza, prowokacyjne wokale SAIKI i MIKU oraz ognista kombinacja potężnych bębnów oraz gitarowej gry udowadniają umiejętności grupy oraz jej postawę jako zespołu rockowego.
BAND-MAID® nie wykazuje żadnych oznak dziewczęcości. Obie wokalistki śpiewają z całego serca, pokazując swoją determinację, by grać solowe koncerty, w piosenkach takich jak Price of Pride i Arcadia Girl. Szósty kawałek, Don't apply the brake, byłby dobrym zwieńczeniem występu na żywo. Optymistyczne, wyraźne gitarowe riffy i pełen pasji śpiew w tej piosence marzyciela zjednoczyłby scenę i widownię. Utwór ma zdecydowanie potencjał stania się koncertowym hymnem. W Beauty and the beast, mieszaninie popu i funk rocka, łączącego zapadające w pamięć gitarowe riffy i basowy slapping MISY, ukazuje się jeszcze inna strona zespołu. Kompozycja ma partie, podczas których fani mogliby pokrzyczeć i pomachać głową podczas koncertu.
W ósmym utworze Don't let me down obie wokalistki śpiewają po angielsku. Ciężkość brzmienia zespołu oraz pełna emocji intensywność bliźniaczych wokali nadaje piosence szaleńczego charakteru. Główna wokalistka SAIKI uwalnia czasami swój czarujący głos, wydając z siebie potężne okrzyki. Grupa zdecydowała się nie zamieszczać na płycie żadnej wzruszającej ballady, a zamiast tego trzymać się charakterystycznego dla siebie hard rocka - nawet w ostatnim Shake That!!.
BAND-MAID® ma bardzo duży potencjał i można śmiało stwierdzić, że jest to jeden z najbardziej obiecujących zespołów na obecnej japońskiej scenie muzycznej.
Poniżej można obejrzeć teledysk do Don't let me down: