Wywiad z MAN WITH A MISSION

Podczas zeszłorocznego Japan Expo w Paryżu frontman MAN WITH A MISSION, Jean-Ken Johnny, rozmawiał z JaME o najnowszych wydawnictwach jego zespołu, anime i innych sprawach.


Czy możesz przedstawić zespół ludziom, którzy go jeszcze nie znają?

Jean-Ken Johnny: Witam wszystkich, mówi Jean-Ken Johnny z MAN WITH A MISSION. Jesteśmy pięcioosobowym zespołem wilków, który przyjechał z Japonii. Miło was poznać.

Czy możesz opowiedzieć nam o swoich doświadczeniach związanych z Japan Expo. Czego spodziewasz się po tym wydarzeniu?

Jean-Ken Johnny: Już drugi raz bierzemy udział w tym wspaniałym festiwalu. Wiele się na nim dzieje, gdyż przychodzi na niego sporo ludzi. Jedną z najzabawniejszych rzeczy, jakie widziałem, był dzieciak w kostiumie zrobionym z kartonu. Miał na sobie po prostu karton, tylko tyle. A wyglądał jak Gundam. To było po prostu pudełko. To było takie super. Nikomu przecież nie przyszłoby do głowy, że tak można zrobić Gundama. To naprawdę fajne.
Nie mamy żadnych oczekiwań. To znaczy wy wszyscy już wiecie, o co chodzi w japońskiej animacji, bardzo ją lubicie, czasem się nawet z niej naśmiewacie i to jest super. Rozumiecie, nie jesteśmy tak naprawdę Japończykami, ponieważ jesteśmy wilkami, ale obserwowanie, co się dzieje tutaj, jest szalone. Jest naprawdę super.

W lutym zeszłego roku wydaliście album zatytułowany The World’s On Fire. Możecie o nim opowiedzieć?

Jean-Ken Johnny: The World's On Fire to nasz czwarty album. Znajduje się na nim trzynaście piosenek, z których dziewięć zostało napisanych wspólnie z wieloma osobami z zagranicy. Na przykład Don Gilmore, który produkował Linkin Park i Avril Lavigne, Shaun Lopez, oczywiście Zebrahead - sporo ludzi z zagranicy i dlatego ten album stanowił duże wyzwanie. W pewnym sensie była to próba rozpowszechnienia naszej muzyki na całym świecie. Ci ludzie dużo nam pomogli, pod względem muzycznym i tekstowym; było to naprawdę wspaniałe doświadczenie. Jesteśmy bardzo dumni z tego, co stworzyliśmy. To świetny album.

Gdybyś miał wybrać tylko jedną piosenkę, by zaprezentować MAN WITH A MISSION ludziom, którzy nie znają jeszcze tego zespołu, którą byś wybrał?

Jean-Ken Johnny: Myślę, że dobrze bylibyśmy reprezentowani przez piosenki w typie FLY AGAIN. Jesteśmy raczej rockowym zespołem, nasza muzyka jest bardzo agresywna, czasami łagodna, ale przeważnie gramy rockowe rzeczy. FLY AGAIN mogłaby być dobrze na początek.

Wasze piosenki Raise Your Flag i Seven Deadly Sins zostały wykorzystane jako openingi w anime. Jakie anime mógłbyś polecić?

Jean-Ken Johnny: Polecałem już coś dla innych mediów, więc powinienem wybrać teraz coś innego. Animacja, taak. Znacie już "Naruto" i "One Piece", prawda?

Tak.

Jean-Ken Johnny: To znaczy "Naruto" to bardzo dobra animacja i jestem bardzo dumny, że jest tak popularna w świecie. Mówiłem już o "Akirze", animacji zrobionej przez Katsuhiro Otomo, i "Ghost in the Shell", zwanej "Kokaku Kitodai" w Japonii. Ale wszystkie rzeczy w stylu „Final Fantasy", które są robione w Japonii, są naprawdę świetne, i jestem pewien, że już je znacie, ale proszę, szukajcie dalej, by odkryć więcej wspaniałych historii.

7 lipca zeszłego roku wydaliście nowe koncertowe DVD Wolf Complete Works IV. Czy możesz powiedzieć nam coś więcej na jego temat?

Jean-Ken Johnny: DVD zawiera głównie koncert, który zagraliśmy w Japonii. Występ ten odbył się w ogromnym klubie, na mniej więcej trzydzieści tysięcy ludzi, i trwał przez dwa kolejne dni. Graliśmy z Zebrahead i było naprawdę super. Jestem pewien, że znacie Zebrahead, ale to naprawdę świetni i bardzo zabawni kolesie, potrafią zmienić całą ogromna scenę w sali koncertowej w, wiecie, pewien rodzaj relatywnej przestrzeni (by podzielić się nasza muzyką). Te dwa dni były naprawdę wspaniałe. Poza tym na DVD znajduje się film dokumentalny z europejskiej trasy, którą zagraliśmy w zeszłym roku. Graliśmy z Rise Against i oczywiście z Zebrahead przez około dwa miesiące czy coś koło tego. I, mówiąc szczerze, to DVD jest bardzo prawdziwe. Mam na myśli to, że jest to dokument. Po pierwsze, nie byliśmy tak dużo razy w Europie – pojechaliśmy tam może dwa-trzy razy. Z początku publiczność tylko patrzyła na nas i mówiła "OK, ci chłopcy są nawet fajni", ale w trakcie trasy zbliżyła się do nas. Ludzie bardziej na nas reagowali. Film dokumentalny na ten temat jest bardzo prawdziwy i można się z niego dowiedzieć, co zespół właściwie robi w trakcie takich tras. Myślę, że to super jak na DVD wydawane przez zespół.

Co robiłeś w wolnym czasie na Japan Expo i ostatnio?

Jean-Ken Johnny: Nie mieliśmy tak naprawdę czasu, żeby się rozejrzeć, ale może dzisiaj się uda. Czy jest jakieś miejsce, w które twoim zdaniem powinienem pójść?

Hmm, nie wiem. Czy wiedziałeś, że LadyBeard była wczoraj na Japan Expo? Przegapiłem to.

Jean-Ken Johnny: Uh huh, powinienem tam pójść?

Tak. Jakaś wiadomość dla czytelników JaME na koniec?

Jean-Ken Johnny: Ludzie, którzy czytajcie JaME: to jest MAN WITH A MISSION. Super jest być znowu we Francji. Jesteśmy bardzo dumni i wdzięczni wam wszystkim za zainteresowanie nami i słuchanie naszej muzyki. Nie mieliśmy wielu okazji, by być we Francji, ale mamy nadzieję, nie, na pewno w tym roku i w następnym będziemy przyjeżdżać dużo częściej, więc bawcie się z nami. Dziękujemy bardzo, to był MAN WITH A MISSION.


JaME chciałoby podziękować MAN WITH A MISSION za możliwość przeprowadzenia wywiadu.