“Gitarzysta-samuraj” MIYAVI po raz kolejny zachwycił tłum swoją ciągle zmieniającą się muzyką.
Legendarny “gitarzysta-samuraj” MIYAVI powrócił 9 kwietnia do Los Angeles, by zagrać koncert w The Belasco Theater w ramach Fire Bird world tour. Przez kilka ostatnich lat ten japoński rockowy artysta podczas każdej kolejnej trasy nie przestawał zadziwiać tłumu nowym muzycznym stylem i ta noc nie była wyjątkiem. Inaczej niż wcześniej, kiedy to MIYAVI sam obsługiwał konsolę, tym razem do niego i uwielbianego perkusisty BOBO dołączył na scenie DJ, by zapewnić fanom kolejną niezapomnianą noc.
Trio zaczęło set trzema piosenkami, sprytnie zremiksowanymi i połączonymi bez żadnej przerwy. Osobom, które nie znały w ogóle MIYAVIego czy przestały śledzić jego karierę, niezwykle trudno było określić, jaki gatunek teraz gra. Jednak na początku tego koncertu publiczności została przedstawiona autorska fuzja rocka, popu, punka, funku, elektroniki, dubstepu i trapu. MIYAVI dumnie pozwalał, by jego muzyka mówiła sama za siebie, gdyż śpiewał niewiele.
Po tym wspaniałym początku artysta przywitał fanów z Los Angeles i podziękował im za przyjście tego konkretnego dnia na koncert, by okazać azjatyckim artystom wsparcie. Dla wyjaśnienia: przy okazji własnej trasy Fire Bird, MIYAVI był równocześnie główną gwiazdą serii imprez Live Nation Asia On Tour, podczas których on i kilka najgorętszych rockowych zespołów z Azji zagrało w 14 amerykańskich miastach. Grupy jak KIHA & THE FACES z Korei i Slot Machine z Tajlandii, popularne i odnoszące sukcesy, z pewnością przewyższyły oczekiwania tłumu, nawet tych osób, które przyszły tylko dla japońskiego gitarzysty.
Potem MIYAVI kontynuował ten ciężki show z powtykanymi tu i ówdzie pozytywnymi przesłaniami. Oddani fani z pewnością słyszeli o jego heroicznej działalności w obozach dla uchodźców na całym świecie, ale tłum otrzymał serdeczną wiadomość bezpośrednio od "Gitarzysty-samuraja”: To pokolenie buduje świat dla następnego. Dlatego ludzie muszą robić, co tylko mogą, by się zjednoczyć i rozprzestrzeniać miłość, tak, jak on robi to poprzez swoją muzykę i rodzinę. Piosenka Youth Of The Nation idealnie ukazywała powody, dla których zaprosił do dołączenia do niego na scenie dwóch młodych wokalistów innych ras.
Wraz z upływem czasu, gdy koncert zaczął zbliżać się ku końcowi, stawało się widoczne, że nikt nie chce jeszcze iść. MIYAVI obiecał publiczność rychły powrót, gdyż Los Angeles jest teraz jego domem. Jako nieustanie ewoluujący artysta, gitarzysta nigdy nie boi się eksperymentowania i próbowania nowych rzeczy. Miesza to, co jest aktualnie na czasie i trendy, z tym, co robi najlepiej — rockiem, a fani niecierpliwie czekają, by się przekonać, jakie nowe muzyczne połączenie pokaże następnym razem.
Setlista:
01. Ha!
02. Raise Me Up
03. Ain't No Sunshine
04. So On It
05. Cool Girl
06. Ha!
07. Ganryu
08. Epic Swing
09. Dim It
10. Where Home Is
11. Youth Of The Nation
12. Survive
13. Fire Bird
14. Afraid To Be Cool
15. Cry Like This
16. The Others
17. Long Nights
Encore
18. Mission Impossible Theme
19. Wonderful World
20. What's My Name 2017