Pośród japońskich muzycznych “kręgów doujin” – grupy niezależnych artystów, którzy sprzedają wydane przez siebie prace na specjalnych wydarzeniach i w sklepach “doujinshi” – współpraca jest powszechnym zjawiskiem. Wolni od ograniczeń nakładanych przez wytwórnie, które zazwyczaj muszą zatwierdzić gościnny występ artysty z konkurencyjnej firmy przed wydaniem utworu, artyści “doujin” regularnie nagrywają piosenki z wieloma gośćmi. Całe wspólne płyty nie są rzadkością. A jednak, nawet jak na standardy “doujin”,
Tsuwamono UNDEAD CORPORATION wyróżnia się. Jest to dziewiąta płyta grupy z ponownie nagraną muzyką “Touhou Project”, każdy album zawierał siedem piosenek i został wyprodukowany wspólnie z innym kręgiem artystów.
Pierwszy numer,
Stargaze, jest z wielu powodów typowym kawałkiem
UNDEAD CORPORATION: napędzany synkopowanym rytmem, zawierający growling
Kuboty Dougena i czyste wokale
Akemi, zaśpiewane w nieskazitelnym angielskim. Jedynym elementem nie na miejscu jest melodyjny gitarowy riff, zapewniony przez
lowa z rockowego zespołu
Register6.
Through my veins jest cięższym, bardziej agresywnym numerem, zaśpiewanym wyłącznie przez
Dougena. Bardzo korzystne dla kawałka jest obecność w nim perkusisty
Fumiyi Morishity. Partie gitary pojawiły się dzięki uprzejmości
KOUTY (
Thousand Leaves,
LIGHTNING), choć niezbyt długi czas utworu nie dał mu zbyt wiele miejsca na zwykłe gitarowe harce.
W
Just One Night pojawia się najbardziej niespodziewany gość tego albumu. Będący częścią
A-One,
Koshida “Rute” Takahito użycza zazwyczaj swojego głosu “eurobeatowym”, taneczno-popowym kompozycjom swoich kolegów z zespołu. Tutaj spróbował swoich sił w melodyjnym metalcore i eksperyment się udał. Następne w kolejności
Kasha no sakebu yoru ni będzie mile witaną przerwą dla słuchaczy nie będących wielkimi fanami extreme metalu.
Tenge Fuyuki, znana także jako
Fuki (
LIGHT BRINGER,
DOLL$BOXX), przejmuje wokalne obowiązki w tym niesamowicie potężnym metalowym numerze. Jej kolega z
Unlucky Morpheus, gitarzysta
Shiren, jest pod ręką, by wykonać jedną ze swoich skomplikowanych, "neoklasycznych" solówek.
Mie, z łączącego gatunki
GET IN THE RING, towarzyszy
Fuki w refrenie i wykonuje wzruszający refren utworu: “Nie obawiaj się tej przygody! Pokaż mi swoje serce!”.
Po tym krótkim interludium
Tsuwamono przez pozostałą część trzyma się extreme metalu.
Akemi powraca do gry wraz z metalcore’owym
Phosphere, dołączając do jednoosobowego zespołu
yapan z
CLOCKWORKS TRACER. Następny jest najcięższy, najbardziej brutalny kawałek na tym albumie. Zamiast dosadnych growli
Dougena otrzymujemy zdecydowane ryki
sawacy’ego, wsparte bliźniaczymi gitarami
Woominga i
Kenkawy. Połączony shredding tego duetu podczas przejścia rywalizuje z
Shirenem o miano najlepszej gitarowej solówki. Potem jest to zadanie etatowego wokalisty
UNDEAD CORPORATION, by zakończyć album
Bleak land II, trzyminutowym kawałkiem melodyjnego death metalu, zaaranżowanego wraz z gitarzystą
Mods Crisis ∞, o odpowiednim imieniu
Boost.
Po pierwsze, trzeba pogratulować liderowi
UNDEAD CORPORATION,
Matsu “Pine Tree” Kensuke, za udane złożenie spójnego albumu z tak ambitnego projektu. Choć przyjemność, jaką słuchacz może czerpać z
Tsuwamono mocno zależy od jego apetytu na extreme metal, fani
BLOOD STAIN CHILD ery
Sophii powinni znaleźć coś dla siebie w wokalnym partnerstwie
Dougena i
Akemi. Fakt, że wokalistka śpiewa tu tylko trzy kawałki, sprawia, że
Tsuwamono nie jest najlepszym wprowadzeniem do
UNDEAD CORPORATION, jednak sama liczba biorących w nim udział artystów czyni z tego albumu wspaniałe przedstawienie szerszej metalowej sceny “doujin”.
Poniżej można posłuchać zapowiedzi
Tsuwamono: