Mniej szorstkie, eksperymentalne skatepunkowe brzmienie charakteryzuje to wydawnictwo z końca 2009 roku.
Zimowy powiew ciemności muska zakurzone ścieżki mrocznej, utrzymanej w odcieniach sepii sceny gotyckiego karnawału i zajmuje kilka pierwszych sekund I'll Give You All. Szybko przycichając, zmienia się w typowy rockowy kawałek ze zwykłymi syntezatorami i eksperymentalnymi dźwiękami w podkładach i wokalach. Pławi się w ciężkich podtekstach, a poczucie niezależności przepajające tekst rozkwita w nastoletniej dumie.
Zinc na początku wypowiada wers: “Kiedy się kochaliśmy, zasnąłem”, znaczący pierwszą zwrotkę In a Waking Dream. Tempo przyspiesza po relaksującym początku. Piosenka jest lekka, serdeczna i łatwa do polubienia – podobnie jak pozostałe utwory, choć niestety brzmią one nazbyt podobnie. Jednak przynajmniej remiks In a Waking Dream jest żywszy niż oryginalna wersja.
Satori miesza tradycyjną bliskowschodnią muzykę z klasycznym rockiem, kreując obraz miłości i pokoju. Zaczyna się lekką, powtarzająca się melodią akustycznej gitary i falującym wokalem, po czym Zinc growluje przy przejściu w refren. Ciężkość brzmienia zespołu jest zepchnięta do tła, wraz z echem głosu wokalisty. Potem znowu zapada milczenie. Remiks tego kawałka jest tak dobry jak oryginał, jeżeli nie lepszy. Wprowadza jeszcze mocniejsze bliskowschodnie brzmienia, odbijając się pomiędzy uszami słuchacza i okrążając jego głowę nieziemskimi echami.
America kontynuuje to samo brzmienie. Jej tekst mierzy się ze “złymi chłopcami Ameryki” w całej swojej chwale. Fortepian łagodzi nieco wydźwięk piosenki, która prezentuje jak ważna jest rola USA w dzisiejszym społeczeństwie pełnym przestępczości. Fraza “Czy nie zasługujesz na to, by być wolnym?” sugeruje, że choć to Kraj Wolności, narodowi momentami brakuje głosu i jedynym sposobem poradzenia sobie z gniewem jest głębokie oddychanie. Veronica przyjmuje troszkę inne podejście, wpadając w goryckie/industrialne brzmienie, z subtelnymi naleciałościami celtyckiego śpiewu podczas zmysłowego pomruku w głosie Zinca. Śpiewając falsetem, wokalista skrzeczy szorstko, jakby ktoś amputował mu kończyny; jego ekspresja w tej piosence reprezentuje ten ból. Skandowanie "la la la" obramowuje utwór, tworząc równowagę w tym sennym nastroju.
Underground przemyca odrobinę psychodelii w rytmie, cały czas utrzymując jednak rockowy styl, który ZAMZA uwielbia grać. Ciężkość wyraźnie obecna w tym utworze przypomina nastrój Veronica.
Większość kawałków na tym albumie, za wyjątkiem Veronica, wywołuje ten sam rezultat. ZAMZA posiada te same cechy, jakie miałby japoński Green Day i odnosi podobny sukces. MANGA ROCK zawiera cztery remiksy - Satori, In a Waking Dream, Why i Manga. Każdy fan japońskiej muzyki powinien posłuchać tego albumu.