Szukając śladów dawnych czasów w nowych odsłonach rockowych ballad.
Piętnaście lat to wystarczająco długo, by zespół ewoluował. Pierwsze piosenki the GazettE różnią się od nowszych poziomem muzycznej i artystycznej wrażliwości. Jak zatem starsze utwory prezentowałyby się nagrane dzisiaj, z uwzględnieniem obecnego stylu zespołu? Odpowiedź można znaleźć na najnowszej składance the GazettE, BALLAD BEST ALBUM “TRACES VOL.2”.
Album ten zawiera dwanaście rockowych ballad pochodzących z różnych etapów muzycznej kariery grupy. Najstarsza jest Ito, która pierwotnie ukazała się w 2003 roku, na samym początku działalności the GazettE. Niektóre z piosenek, na przykład reila, Cassis czy GUREN, zostały wydane już wcześniej na składance TRACES BEST OF 2005-2009 z 2011 roku. Tym razem zespół zdecydował się je „zaktualizować”, by lepiej pasowały do jego obecnego stylu.
Płyta zaczyna się od piosenki Kare Uta, z przypominającym walczyk przejściem i kojącym wokalem. To bardzo dobre, sentymentalne otwarcie, a następna piosenka Cassis tylko przywołuje kolejne wspomnienia. Pierwotnie ukazała się w 2006 roku na drugim pełnym albumie zespołu NIL, który zaprowadził the GazettE po raz pierwszy do prestiżowego Nippon Budokan. Nowa wersja ma kilka usprawnień, jak na przykład nieco zmienione dźwięki fortepianu na początku czy lekkie wariacje w linii gitar. Dokonano nawet poprawek w częściach tekstu, które były po angielsku, w celu usunięcia błędów gramatycznych.
D.L.N. to potężna, mroczna i głęboko poruszająca ballada. Linia basu REITY jest jeszcze wyraźniejsza. Kolejny utwór natomiast, CALM ENVY, stał się jeszcze spokojniejszy, dzięki żeńskim wokalom i ślicznym akustycznym ścieżkom. reila to następna piosenka, która przeszła wyraźną metamorfozę, szczególnie pod względem partii gitarowych. Część grana pierwotnie na fortepianie została zastąpiona gitarą akustyczną, co zaskakująco pasuje do tej piosenki i działa na jej korzyść.
Utwory takie jak UNTITLED i WITHOUT A TRACE są stosunkowo nowe, dlatego nie zostały szczególnie zmodyfikowane. Oba kawałki, mimo że są wolniejsze, nabierają mocy dzięki pełnemu emocji wokalowi RUKIego. Z drugiej strony wokale w PLEDGE stały się dużo delikatniejsze, więc tym łatwiej poruszają serca słuchaczy. Guren i Shiroki Yuutsu pierwotnie znalazły się na albumie DIM wydanym w 2009 roku. Gdy się ich słucha, ma się poczucie, że gdzieś pomiędzy wersami i efektownymi solówkami, ukryta jest poruszająca historia.
Album kończy się dwoma niespodziankami: utworami Ito i Taion. Jak zostało już wspomniane, Itoto bardzo stara piosenka, nagrana zaledwie rok po debiucie grupy w 2002 roku. Nie ma lepszego sposobu, by pokazać, jak zmienił się styl the GazettE, niż nagrać ponownie jeden z najstarszych kawałków. Oczywiście, poprawiono jakość wokalu i partii gitarowych, ale jednocześnie zespołowi udało się zachować wyjątkowy nastrój czasów indies, tak charakterystyczny dla tej piosenki. Ito to prawdziwa gratka dla każdego fana the GazettE.
Zupełnie odwrotnie jest z utworem Taion, który przeszedł tak drastyczną metamorfozę, że momentami trudno w niej znaleźć ślady oryginału. Tempo, tonacja, chórki, solówki gitarowe, a nawet tekst zostały zmienione do tego stopnia, że mogłaby to być zupełnie nowa piosenka. Na szczęście, takie charakterystyczne elementy jak refren czy popisowe riffy AOIego pozostały bez zmian, więc w ten nowej aranżacji można jeszcze odnaleźć ślady dawnego Taionu.
W sumie ta składanka to wspaniały przykład tego, jak członkowie the GazettE rozwinęli się jako muzycy. Stali się bardzo świadomi swoich umiejętności oraz osiągnęli kolejny etap muzycznej wrażliwości. Zdołali przearanżować swoje stare piosenki tak, by pasowały do ich obecnego stylu, a jednocześnie zachowali ducha czasów, w których te utwory powstawały.
TRACES vol. 2 to prawdziwa gratka dla długoletnich fanów zespołu, którzy będą mogli posłuchać swoich ulubionych piosenek w nowych aranżacjach. Młodsi stażem fani zyskają wyborny zestaw utworów i będą mogli zapoznać się z twórczością zespołu z różnych etapów jego działalności. Natomiast ci, którzy nie są zaznajomieni z the GazettE, mogą potraktować TRACES vol. 2 jako świetną kompilację rockowych ballad.