6 kwietnia MIYAVI powrócił do San Francisco po raz pierwszy od ośmiu lat, jako część Asia On Tour Live Nation. W trasie brały udział także tajski zespół Slot Machine i koreański KIHA & THE FACES. Fakt występowania w jednej z najbardziej prestiżowych sal koncertowych w Bay Area była widocznie istotny dla muzyków i kilku członków zespołu spędziło trochę czasu w trakcie próby dźwięku na podziwianiu widoku mnóstwa znanych twarzy, którymi wyklejone było piętro The Fillmore.
KIHA & THE FACES rozpoczęło koncert. W trakcie występu frontman Kiha Chang zachęcił tłum do wspólnego śpiewania chwytliwych piosenek w stylu indie folk rock. Następne Slot Machine podniosło poziom energii swoim tajlandzkim poprockiem. Jednak było oczywiste, że większość tłumu przyszła tu dla “Gitarzysty-Samuraja”.
Od chwili wejścia MIYAVIego na scenę, jego obecność zdominowała salę. Błękitne światło padało na jego twarz i metaliczne włosy, a tłum szalał. “MIYAVI, kochamy cię!” krzyczało wielu, a on odpowiadał tak samo: “Ja też was kocham.”.
Pierwsze dwadzieścia minut było soczystą ścianą niepowstrzymanego dźwięku. Poczynając od Raise Me Up, wspierający DJ-e miksowali piosenki, zarówno nowe, jak i stare, w płynny prąd, podczas gdy MIYAVI zachwycał publiczność mistrzowskim opanowaniem gitary. Potem znalazł chwilę, by podzielić się opowieścią o odwiedzinach w tajlandzkim obozie dla uchodźców z ramienia Agencji Narodów Zjednoczonych ds. Uchodźców. Wyraził także chęć tworzenia muzyki, która pomoże uratować dzieci. Mówił też o swojej wdzięczności dla wszystkich, którzy przyszli na ten koncert, a także, jak dumny jest, że koncertuje z innymi zespołami z Azji: “Niełatwo jest być Azjatą na trasie koncertowej po Ameryce.”.
Gitarzysta wznowił set hardrockowo: rzucając się na boki, krzycząc i padając na ziemię, gdy podburzał tłum piosenka po piosence. Więcej niż raz przybijał fanom w pierwszym rzędzie piątki, co zawsze wywoływało minihuragan, gdy ludzie parli do przodu, desperacko chcąc dotknąć dłoni MIYAVIego. Mimo że The Fillmore było większe niż kluby, w których muzyk wcześniej występował w San Francisco, atmosfera cały czas była intymna, jak w dużo mniejszych miejscach.
Gitarzysta zwolnił trochę przy Where Home Is, piosence napisanej wspólnie z żoną, Melody, która śpiewała. Muzyk powiedział publiczności o swoich doświadczeniach byciu ojcem dwójki córek oraz o trudnościach życia w drodze i niemożności częstego ich widzenia. Skłonił także publiczność do owacji na część wspierającego perkusisty, BOBO, który, jak ujawnił MIYAVI, sam niedługo zostanie ojcem. Było inspirujące, widzieć taką szczerość i wrażliwość japońskiej gwiazdy rocka, z których większość ma tendencję do trzymania fanów na dystans.
MIYAVI potem zachęcił wszystkich do wspólnego śpiewania coveru Youth Of The NationP.O.D. Był to interesujący wybór, pokazujący jego znajomość amerykańskiego alternatywnego rocka. Większość setu została poświęcona nowozremiksowanym piosenkom, z których większa część pochodziła z niedawnej kompilacji ALL TIME BEST "DAY 2". Tłum był zachwycony przez cały czas, wiele osób machało rękami w powietrzu, śpiewając z całych sił.
Niestety, wieczór nie mógł trwać wiecznie i choć wszyscy zdawali sobie z tego sprawę, powrót MIYAVIego na bis był słodkogorzki. Po instrumentalnym Mission Impossible Theme, muzyk oddał hołd starszym fanom śpiewając Wonderful World, który został wydany w 2007 roku.
Był to jeden z niewielu kawałków z tego etapu kariery muzyka, gdy śpiewał on głównie po japońsku, w związku z tym stanowił ciekawy kontrast z resztą angielskojęzycznej setlisty. MIYAVI zakończył wieczór What’s My Name 2017. Na koniec z pewnością nie było nikogo, kto by kiedykolwiek zapomniał jego imię.
Setlista:
01. Raise Me Up
02. Ain't No Sunshine
03. So On It
04. Cool Girl
05. Ha!
06. Ganryu
07. Epic Swing
08. Dim It
09. Where Home Is
10. Youth Of The Nation
11. Fire Bird
12. Afraid To Be Cool
13. Cry Like This
14. The Others
15. Long Nights
Encore
16. Mission Impossible Theme
17. Wonderful World
18. What's My Name 2017
Po koncercie grupa fanów zebrała się u stop schodów na drugie piętro, czekając na spotkanie zorganizowane przez Live Nation. Kilku członków fanklubu MIYAVIego stało na czele kolejki, dyskutując, co mają zamiar powiedzieć "Gitarzyście-Samurajowi". Po dwóch fani byli zapraszani na górę do pokoju, gdzie mieli kilka minut na rozmowę z MIYAVIm.
W oddzielnej sali członkowie Slot Machine poprosili fanów o pokazanie dłońmi charakterystycznego dla zespołu symbolu trójkąta, gdy pozowali do grupowego zdjęcia. W międzyczasie członkowie KIHA & THE FACES cały czas się uśmiechali, witając się z każdą parą fanów. Była to rzadka możliwość bliskiego spotkania z artystami, które fani z pewnością zapamiętają na długi czas.
