Recenzja

ANIMETA Girl - ANIMETA Girl Vol.1

24/03/2018 2018-03-24 11:36:00 JaME Autor: jawachu Tłumacz: Ruchesko

ANIMETA Girl - ANIMETA Girl Vol.1

Matka chrzestna "dziewczęcego metalu" wkracza na “anison metalową” arenę.


© JaME (Brushes by Basie1988)
Minialbum CD

ANIMETA Girl Vol.1

ANIMETA Girl

Rzadko udaje się określić datę powstania gatunku muzycznego, ale co do narodzenia “anison metalu” to można bezpiecznie powiedzieć, że odbyło się 23 października 1996 roku – w dniu, kiedy został wydany debiutancki singiel ANIMETAL. Dwie dekady później “anison metal” jest małym, ale dynamicznym aspektem japońskiej sceny metalowej. Stało się tak po części dzięki ciągłemu zaangażowaniu japońskich metalowych osobistości, jak były frontman ANIMETAL, EIZO Sakamoto. Pod koniec 2014 roku Mina, matka chrzestna “dziewczęcego metalu”, a potem liderka DESTROSE, rzuciła gatunkowi wyzwanie jako ANIMETA Girl.



Pomimo wspólnego (w większości) imienia z ANIMETAL, projekt Miny nie podziela zwyczaju poprzedników grania tylko 90-sekundowych fragmentów piosenek, puszczanych w czołówkach anime. Zamiast tego, wszystkie pięć coverów jest oryginalnej długości. Aspektem formuły ANIMETAL, do którego jednak się stosuje, jest wybór piosenek tak odległych od rocka czy metalu, że posłucha się ich z czystej ciekawości.

Jedynym wyjątkiem jest podejście artystki do Dame! You Izumi. Oryginał, który posłużył jako ending do “Rurouni Kenshina” w 1998 roku, zawsze była konkretnym rockowym numerem. W związku z tym wersja Miny jest tak mało zmieniona w stosunku do pierwowzoru, że jej sesyjna wokalistka Toguro Imoto, lepiej znana teraz jako frontmanka FATE GEAR, Nico, mogłaby równie dobrze śpiewać karaoke.

Na szczęście Mina była nieco bardziej odważna w pozostałych utworach minialbumu, w tym jego punkt kulminacyjnym, ikonicznym temacie z “Czarodziejki z Księżyca”, Moonlight Densetsu. Jest dosyć oczywiste, że artystka chciała, by ten cover był czymś specjalnym, i zadała sobie trud znalezienia na to nagranie sekcji rytmicznej: basistka BRIDEAR, HARU, i perkusista Screaming Symphony, Leo Wakiya, grają tu obok Nico. Co najlepsze, Mina wcisnęła również wymianę solówek z gościnnym klawiszowcem Takanashi Yasuharu po drugim refrenie.



Pozostałe kawałki nie dorównują Densetsu, ale udaje im się uniknąć pułapki karaoke, jak w przypadku Dame!. Metalowa wersja Mezase Pokémon Master Matsumoto Rici jest zaskakująco udana i dużo lepiej wykonana niż zmaltretowania przez Powerglove Pokemon Theme (Gotta Catch ‘Em All) Jasona Paige’a. Na zakończenie albumu Mina wraca do “Czarodziejki z Księżyca” i oferuje kolejną niespodziankę. Choć nie zmieniona tak jak Densetsu, Otome no Policy, zaśpiewana przez niski głos frontmanki Disqualii, IBUKI, znacznie różni się od lekkiego kawałka, które zapoczątkowało karierę Ishidy Yoko.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Minialbum CD 2014-12-30 2014-12-30
ANIMETA Girl
REKLAMA