Relacja

Koncert Dir en greya w Terminal 5

14/11/2008 2008-11-14 12:28:00 JaME Autor: Jess Tłumacz: jawachu

Koncert Dir en greya w Terminal 5

Relacja z nowojorskiego koncertu Dir en greya w ramach trasy “The Rose Trims Again”.


© Free Will - Dir en grey - Kathy Chee
Prognoza pogody zapowiadała pochmurne niebo i przelotne opadu deszczu, jednak pomimo chłodu oddani fani koczowali przez całą noc przed klubem, by zobaczyć zespół Dir en grey w nowojorskim Terminal 5. Minęły prawie dwa lata od poprzedniej trasy koncertowej zespołu po Stanach Zjednoczonych, więc ludzie z ekscytacją snuli wspomnienia, podczas gdy wydawałoby się niekończąca się kolejka wciąż rosła. Kiedy drzwi miały się otworzyć o 19:00, ciągnęła się już na drugą stronę ulicy, wzdłuż bloku i skręcała za róg. Ponad tysiąc osób niecierpliwie wypełniało salę, niektórzy starając się stanąć jak najbliżej przodu, a niektórzy biegli do stoiska z gadżetami, by się w nie zaopatrzyć zanim się wyprzedadzą. Przy tej okazji fani dowiedzieli się, że mają bardzo rzadką okazję – jeżeli kupią tego wieczoru najnowszą płytę zespołu, UROBOROS, cała piątka muzyków osobiście ją podpisze na koniec koncertu. Była to szansa, której większość nie mogła przepuścić.

Zaraz po 20:00 światła przygasły. Owacja wypełniła salę od parteru aż po balkony na pierwszym i drugim piętrze, gdy support, The Human Abstract, wyszedł na scenę. Rozbrzmiały delikatne dźwięki fortepianu wraz z lekką linią perkusji, a potem wkroczył potężny wokal. Z początku zebrani kiwali głowami do tego, co wydawało się punkową balladą, ale w połowie piosenki cała sala została wstrząśnięta, gdy dwóch gitarzystów i basista wpadło na scenę i rozpętało metalowy chaos. Epileptyczne stroboskopy rozświetlały całość w trakcie skłaniającego do machania głową i pogo setu. Wzywając do stworzenia mosh pitu, jeden z muzyków zapytał "Czy jesteście gotowi na Dir en greya?! Nie było wystarczająco głośno! Czy jesteście gotowi, by zobaczyć Dir en greya?!".

Napięcie w sali tylko wzrosło, gdy publiczność czekała na ustawienie sprzętu gwiazdy wieczoru. Fani nie mogli powstrzymać się od krzyków, kiedy techniczni skończyli swoją robotę i precyzyjnie nastroili instrumenty. Zawisnął wielki baner, całkowicie zasłaniając tylną ścianę sceny, podświetlony słowami "DIR EN GREY TOUR 2008 The Rose Trims Again". Gdy SA BIR rozległa się z głośników, członkowie zespołu jeden po drugim w końcu wyszli, witani aplauzem publiczności.

Ubrany w bordowy dres Adidasa Kyo stanął na metalowej skrzyni umieszczonej z przodu sceny, gdy zespół rozpoczął OBSCURE. Mosh pit, który się rozproszył po zakończeniu sety The Human Abstract, uformował się na nowo pod czerwonymi światłami. Akustyka w sali była fantastyczna – partie instrumentalne i wokale brzmiały niesamowicie z każdego kąta.

Rozgrzana starszą pierwszą piosenką publiczność wspięła się na nowy poziom energii wraz z rozpoczęciem DOZING GREEN. Gdy rozbrzmiała pierwsza zwrotka, celowy pogłos wokalu Kyo nadał tej wersji intensywności i cały zespół się w nią zanurzył, ruszając ciałami do rytmu. Zdejmując kurtkę i odsłaniając przy tym skomplikowane tatuaże na górnej części ciała, wokalista wywołał dreszcze u publiczności, wydając z siebie ścinający krew w żyłach krzyk, prowokujący tłum do szaleństwa. Toshiya machał głową tak gwałtownie, że zaplątał się w swój kabel, wymagając pomocy jednego z technicznych.

AGITATED SCREAMS OF MAGGOTS była następna. Die i Toshiya machali razem głowami, a obrazy zniekształconych ludzi były wyświetlane na ekranie. Die krzyczał tekst do swojego mikrofonu, co pozwoliło Kyo wygrowlować resztę linijki. Fani kołysali się w przód i w tył, wyrzucając ręce w powietrze i krzycząc "on your grave!". Gdy ta intensywna piosenka dobiegła końca, Kyo usiadł na podwyższeniu, a Kaoru i Toshiya wyciągnęli ręce w kierunku tłumu, co spotkało się z entuzjastyczną owacją. Zespół zrobił krótką przerwę na napicie się wody. Techniczni wyszedł, by poprawić podwyższenie Kyo, które przesunęło się w trakcie występu.

Rozbrzmiały pierwsze linijki niedawno odświeżonego DISABLED COMPLEXES. Publiczność krzyczała dziko, gdy wokalista uniósł ręce w górę i zaczął tańczyć, kręcąc biodrami do muzyki i wymawiając bezgłośnie słowa wraz z publicznością. Przemierzając środek sceny, chwycił mikrofon, po czym krzyknął "Nowy Jork!". Podniósł ręce w górę i zeskoczył ze swojego podwyższenia, a Die grał na gitarze tak szybko i gwałtownie, jakby miał zaraz porwać struny. W milczeniu Kyo uniósł mikrofon i pokiwał palcami do tłumu, by dołączył do refrenu i dokończył piosenkę.

Żar emanował od publiczności, a pit się rozrastał podczas THE FATAL BELIEVER. System dźwiękowy wytwarzał przytłaczająco głośne partie instrumentalne, przez co mikrofony wydawały z siebie przeraźliwe piski. Toshiya uniósł rękę do okrzyków publiczności, podczas gdy Kyo rzucił się w head-banging, tak intensywny, że kabel od mikrofonu okręcił mu się dookoła szyi. Kończąc piosenkę z przytupem Die uniósł gitarę w powietrze.

TOGURO skłoniło publiczność do szaleństwa, kiedy wokalista wskoczył na podwyższenie i gestykulował rękami w powietrzu do wolnego rytmu, po czym wyśpiewał swoje partie pod błękitnymi światłami. Ochrona oblała ludzi wodą w pierwszych rzędach, by pomóc jej się ochłodzić, gdyż wszyscy tak ostro pogowali do muzyki, że niektórzy mdleli i trzeba było pomoc im wyjść z tłumu. Wciąż tańcząc za pomocą rąk Kyo pięknie wyciągał długie nuty, podczas gdy Kaoru zmienił gitarę na kolejną piosenkę.

Światłą przygasły, a Kyo stanął na scenie z dłońmi przyciśniętymi do piersi na NAMAMEKASHIKI ANSOKU, TAMERAI NI HOHOEMI. Wszyscy mogli poczuć te emocje i skupili wzrok na wokaliście, patrząc, jak powoli opuszcza ramiona, stojąc kompletnie nieruchomo. W przyćmionym świetle mgła z podłogi uniosła się ku sufitowi, a Kyo oddychał ciężko pod błękitnymi i czerwonymi scenicznymi światłami, włożywszy w śpiewanie całe serce. Wokalista zamarł, jego twarz była bez wyrazu, gdy kilkukrotnie uderzał mikrofonem w klatkę piersiową, aż do końca piosenki.

Reszta zespołu zrobiła krótką przerwę, ale Kyo pozostał z przodu sceny na swoim podwyższeniu. Zgięty nad mikrofonem trzymanym w obu dłoniach, wydał z siebie rozdzierające wykonanie AGITATED SCREAMS OF MAGGOTS -UNPLUGGED-. Echo dźwięczało w całej sali, gdy mieszanina okrzyków i ciszy ogarnęła publiczność, ten emocjonalny występ wzruszył niektórych do łez.

Gdy Kyo upadł na podwyższenie, muzyka przeszła w CONCEIVED SORROW. Pozostając na podwyższeniu, wokalista ukrył twarz w dłoniach i śpiewał, a publiczność klaskała w rytm muzyki. Podczas gdy scena została oświetlona na czerwono, Kyo zszedł z podwyższenia, przestał śpiewać i upadł ponownie, tym razem przez zestawem perkusyjnym Shinyi, zwrócony plecami do publiczności. Reszta zespołu kontynuowała bez wokalu przez jakiś czas, zanim frontman nie zastukał mikrofonem w scenę i nie wymamrotał do niego kilku słów, po czym wstał i zaśpiewał akustycznie refren. Po raz kolejny fani byli poruszeni do łez, gdy sam Kyo płakał na scenie, a piosenka skończyła się jego samotnym śpiewem.

Odpowiednim utworem po takim pokazie pasji było THE FINAL. Rozbrzmiało, gdy wokalista ponownie opadł na kolana, wciąż ogarnięty emocjami. Publiczność śpiewała refren i stworzyła nowy mosh pit. Krzycząc razem z nią "I can't live", Kyo wrócił na podwyższenie i wyciągnął ostatnią nutę, udając, że rozcina sobie nadgarstki, gdy światłą raptowne przygasły.

Podczas RYOUJOKU NO AME na ekranach wyświetlane były obrazy wody. Ochrona ponownie dostarczyła publiczności wody, podczas gdy Die i Toshiya zwrócili się do niej plecami, skupiając na bębnieniu Shinyi. Krzyżując ramiona za głową Kyo tańczył przez chwilę, zanim piosenka się nie skończyła.

Kyo ponownie wyciągnął ramiona na boki, naśladując ukrzyżowanie podczas HYDRA -666-. Toshiya warknął do mikrofonu, gdy pogująca publiczność stawała się coraz bardziej agresywna. W trakcie Merciless Cult wszyscy równocześnie machali głowami. Die i Kaoru krzyczeli razem refren do mikrofonu, dopóki wokalista nie upadł na kolana. Unosząc ręce nad głową Kyo przestał śpiewać, a basista przyłożył rękę do ucha i słuchał publiczności śpiewającej zamiast wokalisty.

Wyrzucając ręce w powietrze podczas GRIEF, publiczność kontynuowała śpiewanie do wtóru. Kaoru i Toshiya zadbali o chórki, po czym Toshiya, Die i Kyo nie stanęli na brzegu sceny i nie zaczęli klaskać, zachęcając publiczność do przyłączenia się. Napędzani pozornie bezwysiłkowym bębnieniem Shinyi, ludzie rzucili się w crowd surfing.

Die szaleńczo machał głową podczas THE DEEPER VILENESS. Całe ciało Shinyi trzęsło się od wkładania takiej siły w bębnienie. Toshiya kilkukrotnie szarpnął struny basu podczas REPETITION OF HATRED. Die i Kaoru stanęli naprzeciw siebie i grali w doskonałej harmonii. W trakcie refrenu Kyo przeciągnął mikrofon po ręku, jakby był nożem, po czym wskoczył na podwyższenie. Wyrzucił ramiona w powietrze i zakrył nimi twarz, po czym dramatycznie przeciągnął nimi po ciele. Gdy tłum zaczął dziko tańczyć, wokalista opuścił scenę, a za nim podążyła reszta zespołu.

Odpowiadając na wołania publiczności o encore, zespół pojawił się ponownie, a Die uniósł w górę swoje piwo, ku radości tłumu. KODOU rozbrzmiało z głośników, podczas gdy światła zmieniły barwę na niebieską i Kyo wzniósł pięść w górę. W trakcie instrumentalnej części piosenki wokalista wyciągnął ramiona do okrzyków publiczności. Wydając z siebie mrożący krew w żyłach okrzyk w GAIKA, CHINMOKU GA NEMURU KORO, Kyo przemierzał scenę, a publiczność machała rękami w powietrzu do rytmu. Przy błyskających szaleńczo światłach zespół zagrał SAKU. Groteskowy teledysk do tej piosenki był wyświetlany z tyłu. Podczas CLEVER SLEAZOID publiczność krzyczała entuzjastycznie w refrenie. Ruchy Toshiyi i Die’a na scenie pasowały do siebie, jakby to była choreografia. Po tym długim secie Kyo w kończy wykrzyknął "Ostatnia piosenka! Ostatnia piosenka!".

Więcej crowdsurferów pojawiło się podczas ostatniego utworu - THE IIID EMPIRE. Zarówno publiczność, jak i muzycy machali głowami tak ostro, jak to możliwe podczas refrenu. Kaoru, Toshiya, Kyo i Die podeszli do brzegu sceny, a wokalista kilkukrotnie wrzasnął "Skaczcie! Skaczcie!", pokazując tez ręką, dopóki wszyscy obecni nie skakali. Die skierował główkę gitary w kierunku fanów oglądających koncert z balkonów na drugim pietrze, a Toshiya przewrócił basem stojak do mikrofonu, plącząc kable, potrzebując ponownie pomocy technicznych. Gdy piosenka dobiegła końca, muzycy stali na brzegu sceny, złożywszy instrumenty na scenie. Zespół pomachał na do widzenia, wychodząc, ale wieczór się jeszcze nie skończył.

Fani, którzy kupili amerykańską wersję UROBOROS, ustawili się w każdym korytarzu i schodach w klubie ma ostatni specjalny moment z zespołem. Po raz pierwszy od lat cała piątka członków Dir en greya usiadła za jednym stołem na drugim piętrze klubu, obok głównych schodów, by dawać autografy. Gdy muzycy pozdrawiali każdego fana uśmiechem i prostym ‘hello’, podpisywali okładkę UROBOROS. Niektórzy wielbiciele ściskali im dłonie, a nawet udało im się zamienić kilka słów w pośpiechu. Po ponad godzinie po zakończeniu koncertu wszyscy zdobyli swoje autografy i wychodzili z klubu wpatrzeni w świeżo podpisane płyty. To z pewnością był wieczór, którego długo nie zapomną!


Setlista:

SE. SA BIR
01. OBSCURE
02. DOZING GREEN
03. AGITATED SCREAMS OF MAGGOTS
04. DISABLED COMPLEXES
05. THE FATAL BELIEVER
06. TOGURO
07. NAMAEKASHIKI ANSOKU, TAMERAI NI HOHOEMI
08. AGITATED SCREAMS OF MAGGOTS -UNPLUGGED-
09. CONCEIVED SORROW
10. THE FINAL
11. RYOUJOKU NO AME
12. HYDRA-666-
13. Merciless Cult
14. GRIEF
15. THE DEEPER VILENESS
16. REPETITION OF HATRED

Encore
17. KODOU
18. GAIKA, CHINMOKU GA NEMURU KORO
19. SAKU
20. CLEVER SLEAZOID
21. THE IIID EMPIRE
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Album CD 2008-11-12 2008-11-12
DIR EN GREY

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
14/11/20082008-11-14
Koncert
DIR EN GREY
Terminal 5
New York, NY
Stany Zjednoczone
REKLAMA