sokoninaru w londyńskim The Lounge
Alternatywni rockerzy z Osaki sokoninaru zachwycili podczas swojego angielskiego debiutu.
Altrockowa grupa sokoninaru od momentu powstania w Osace w 2011 roku zyskała sobie sporą rzeszę fanów. Przyciągnęła także międzynarodową uwagę dzięki teledyskowi do Tenohira de Odoru, który zdobył imponującą ilość półtora miliona wyświetleń, ale mimo to wciąż nie jest zbyt znana poza Japonią. Nie licząc występu w 2015 roku na Tajwanie, trasa The Japanese Riff Explosion jest jej pierwszą większą zagraniczną przygodą. A wybranie się w czternastokoncertową podróż po sześciu europejskich krajach jest śmiałym ruchem, zważywszy na obecny profil zespołu i jego ograniczone finanse jako należącej do niezależnej wytwórni grupy koncertującej za granicą.
Miejsce pierwszego występu zespołu w Anglii to The Lounge w Camden – coś, co można nazwać kameralną salą. Scena the Lounge, jeżeli w ogóle można ją tak nazwać, to mała platforma wzniesiona na około sześć cali. Jest na niej ledwo wystarczająca ilość miejsca na perkusję i wzmacniacze, i zdecydowanie nie ma miejsca na nic innego, szczególnie na gigantyczny pedalboard gitarzysty Juko Suzukiego. Scena nie miała nawet kulis. Członkowie zespołu wyłonili się z drzwi za barem i przeszli przez oczekującą publiczność, by wziąć swoje instrumenty. Do gitarzysta Juko Suzukiego, ubranego w całości na czarno, z oczami skrytymi za ufarbowanymi na szaro włosami, dołączyła Misaki Fujiwara. Jej elegancka, lecz kobieca biała bluzka i czarna spódnica, może i nie wyglądały zbyt rock‘n’rollowo, ale to błędne wrażenia - znakomicie radziła sobie z basem, gdy już zaczął się koncert.
Choć sokoninaru występuje na żywo jako trio, Suzuki i Fujiwara są jedynymi stałymi członkami zespołu. Działają z różnymi perkusistami wspierającymi od momentu, gdy oryginalny perkusista nagle odszedł w 2016 roku. Obowiązki przy perkusji na tej trasie sprawował stały gość, Shinya.
Można śmiało powiedzieć, że to nie był zbyt duży tłum, ale kameralna sala zapewniła inny rodzaj koncertu. Zamiast trzech postaci rozproszonych na dużej scenie, muzycy byli w niewielkiej odległości od siebie, co skupiało ich razem jako grupę. Klub nazywał się odpowiednio The Lounge i miało się wrażenie, że sokoninaru przybyło całą tę drogę z Japonii, aby wystąpić w czyimś salonie.
Publiczność utworzyła łuk wokół zespołu, udzielona tylko odsłuchami i statywami mikrofonowy. Suzuki popisał się misterna gitarową grą, łącznie z charakterystycznym dla niego tappingiem, sugerując, co czeka zebranych tego wieczoru, czyli najwyższej jakości muzyczne umiejętności. Szalone intro pirorthytm stabilizer, jeden ze starszych utworów grupy, zapewnił występowi prędki początek.
Muzyka sokoninaru z nagrań jest sprytnie skonstruowana, pełna cięć i edycji, wyostrzająca math rockowe przerwy i zmiany technik. Pytanie brzmiało, w jaki sposób muzycy przełożą tę ostra jak brzytwa precyzję na występ na żywo. re:program, jedna z bardziej ekstremalnie "math" piosenek, pokazuje, że znają się na swojej robocie, a produkcja jest tylko po to, by wygładzić ich twórczość. Zmiany rytmów były zręcznie wykonane, gdy Suzuki przebiegał przez zaskakującą sekwencję stylów i technik z błyskawiczną szybkością, a Fujiwara i Shinya też dawali z siebie wszystko. Podczas koncertu sokoninaru było bardzo sprawne, cały czas razem, mogąc zatrzymać się w miejscu. To trochę zaskakujące, że skoro minialbum Issen miał ukazać się za kilka tygodni, była to jedyna piosenka z tego nowego wydawnictwa.
Nastąpiła krótka przerwa na oddech i Misaki pozdrowiła wszystkich lekko stremowanym angielskim “Witajcie, konbanwa. Jesteśmy sokoninaru z Japonii. Bawcie się dobrze.” Po czym zaczęli ponownie. Juko delikatnie grał otwierające riffy UTSUNOMIYA, stanowiącej lekką zmianę tempa po tak intensywnym openingu, choć piosenka wciąż miała swoje momenty z szybkim tappingiem Suzukiego i wściekłym bębnieniem Shinyi. Przy całej tej inteligentnej, technicznej, gitarowej grze i urywanym rytmom, dopełniające się męskie i żeńskie wokale miały mocne, czyste melodie, które dały ich piosenkom, takim jak UTSUNOMIYA, niezapomniane momenty.
Rokugatsu no Sensou było prawdziwym punktem kulminacyjnym. Trio pojedynkowało się między sobą, wymieniając skomplikowanymi gitarowymi riffami, misternymi partiami basu i wściekle szybkim bębnieniem. To rzadka okazja widzieć tak utalentowanych muzyków z tak bliska. Kilka razy w ciągu wieczoru Juko i Misaki stawali jeszcze bliżej, wychodząc spoza odsłuchów, by zagrać pośród publiczności, skierowani plecami do siebie i trzymając gitary radośnie w górze.
Muzyka zespołu jest intrygującą kombinacją indie, prog i math rocka, rozjaśnioną chwytliwym wokalem niemalże w stylu "anisong". Jest to brzmienie, które wydaje się być specjalnie przygotowane, by stanowić temat przygodowego anime, a Shinsekaiyori i Break Out!!! są tego idealnymi przykładami. Obie te piosenki pochodzą z Metallin EP, w której do tego i tak już złożonego miksu sokoninaru dodało dawkę metalu.
Pomiędzy tymi dwoma kawałkami nastąpiła krotka przerwa, aby Misaki mogła przywitać publiczność i zaprezentować koszulki z trasy, zachęcając zebranych “Musicie kupić!”. Suzuki się wtrącił, dodając koszulkom gitarową fanfarę. Shinya wyglądał, jakby potrzebował przerwy, pocąc się po spędzeniu wieczoru na produkowaniu niesamowitego hałasu z tego, co było tak naprawdę najbardziej podstawowym zestawem perkusyjnym.
Ostatnia część program rozpoczęła się najbardziej znanym utworem zespołu, Tenohira de Odoru, po czym muzycy zakończyli ten godzinny set Less Than Zero i Emerald Green. sokoninaru przyjęło entuzjastyczny aplauz, po czym zeszło ze sceny.
Odważni poszukiwacze muzycznych przygód, ryzykujący z zespołem, o którym ledwo słyszeli, zostali tamtego wieczoru dobrze wynagrodzeni. sokoninaru wywarło duże wrażenie i praktycznie wszyscy obecni byli szczęśliwi, wykonując polecenie Misaki i ustawiając się w kolejkę po koszulkę czy CD oraz rozmawiając z basistką.
sokoninaru z pewnością chciałoby uzyskać tego wieczoru większą frekwencję, ale takie jest ryzyko grania bez żadnego lokalnego supportu, zapewniającego dodatkową widownię. Ale w Japonii właściwie nie ma zespołu, który by nie zaczynał w klubach wielkości The Lounge i mam nadzieję, że nie zniechęci to muzyków do szybkiego powrotu do Wielkiej Brytanii. To wspaniały debiut, od którego można zaczynać, a ich decyzja o spróbowaniu swoich sił za granicą zasługuje na powodzenie. Fortuna sprzyja odważnym.
Setlista:
01. Pirorhythm stabilizer
02. self connection
03. re:program
04. Saraba Ukiyo Utsushie no Gotoku
05. UTSUNOMIYA
06. Rokugatsu no Sensou
07. Natsu no Otoshimono
08. Shoujo no Neiro ni Michibikare
09. Shinsekaiyori
10. Break out!!!
11. Tenohira de Odoru
12. Less Than Zero
13. Emerald Green
Data | Wydarzenie | Lokalizacja |
---|---|---|
08/02/20192019-02-08
24/02/2019
|
Trasa
sokoninaru
|
|
08/02/20192019-02-08
|
Koncert
sokoninaru
|
't Beest
Holandia |
09/02/20192019-02-09
|
Koncert
sokoninaru
|
Hallenbad
Wolfsburg
Niemcy |
10/02/20192019-02-10
|
Koncert
sokoninaru
|
Kroepoefabriek
Holandia |
12/02/20192019-02-12
|
Koncert
sokoninaru
|
Underworld
London
Wielka Brytania |
14/02/20192019-02-14
|
Koncert
sokoninaru
|
KELLERKLUB
Stuttgart
Niemcy |
15/02/20192019-02-15
|
Koncert
sokoninaru
|
CAFE CENTRAL
Weinheim
Niemcy |
16/02/20192019-02-16
|
Koncert
sokoninaru
|
Ecole Polytechnique Fédérale de Lausanne (EPFL)
Lausanne
Szwajcaria |
17/02/20192019-02-17
|
Koncert
sokoninaru
|
Paris Expo Porte de Versailles
Paris
Francja |
19/02/20192019-02-19
|
Koncert
sokoninaru
|
ARENA
Wiedeń
Austria |
20/02/20192019-02-20
|
Koncert
sokoninaru
|
Explosiv
Graz
Austria |
21/02/20192019-02-21
|
Koncert
sokoninaru
|
Grabenhalle
St. Gallen
Szwajcaria |
22/02/20192019-02-22
|
Koncert
sokoninaru
|
Palazzo Beat Club
Chur
Szwajcaria |
23/02/20192019-02-23
|
Koncert
sokoninaru
|
Hacienda - Ancient Abattors
Szwajcaria |
24/02/20192019-02-24
|
Koncert
sokoninaru
|
Parc Expo de Tours
Tours
Francja |