BABYMETAL - METAL GALAXY
BABYMETAL wprowadza na swoją orbitę nieoczekiwanych gości i muzyczne gatunki.
Kiedy YUIMETAL odeszła z BABYMETAL w 2018 roku, management zespołu musiał się nieco obawiać, jak zmiana składu zespołu wpłynie na fanów. Choć ona i MOAMETAL lata temu dosłownie wyrosły ze swoich pierwotnych ról jako miniaturowe pomocniczki SU-METAL, opowieść o tym, jak trio nastolatek pokonało legion gburowatych metalowców jest właściwie częścią heavymetalowego folkloru. Jednak, sądząc po tym, jak najnowszy album grupy METAL GALAXY poradził sobie w kraju i zagranicą, wszelkie obawy były nieuzasadnione.
Instrumentalne intro FUTURE METAL to bardziej EDM niż heavy metal. Przenosi się to na pierwszą piosenkę, która jest wyraźna zmianą scenografii dla gościnnego gitarzysty Taka Matsumoto, połówki rockowego duetu B’z, jedynej grupy w Japonii wciąż sprzedającej się lepiej niż AKB48. DA DA DANCE odznacza wszystkie punkty, jakich można spodziewać się po początkowym numerze BABYMETAL: szybkie tempo, krystalicznie czysta produkcja i teksty, tak chwytliwe, jak bez znaczenia.
Matsumoto jest tylko jednym z wielu gości niepojawiającym się na METAL GALAXY, praktyka, która wciąż jest w dużej mierze niezbadanym terytorium dla BABYMETAL. Pomimo statusu duetu i kalibru grup, z którymi gra trasy, jedyną głośną współpracą nagraną na taśmę była dotąd Road of Resistance z gitarzystami DragonForce, Samem Totmanem i Hermanem Li.
Kolejnym gościem, którego znajdujemy poza swoim żywiołem, jest szwedzki metalowiec Joakim Brodén. Odszedłszy daleko od inspirowanego wojskowością power metalu, jaki zazwyczaj gra, Szwed dołącza do duetu w Oh! MAJINAI, zahaczającym o parodię folk metalu, który może spowodować większe zainteresowanie Alestorm, niż własnym zespołem Brodéna, Sabaton. Mimo to, kawałek to dobra zabawa, a szantowy refren jest niesamowicie chwytliwy.
Recenzja Na wyłączność
Wielkie zwycięstwo największej japońskiej niezależnej grupy idolek.
Recenzja Na wyłączność
BABYMETAL wprowadza na swoją orbitę nieoczekiwanych gości i muzyczne gatunki.
Recenzja Na wyłączność
Poznajcie nowy skład mrocznych idolek.
Recenzja
“Tentenko”, żywiołowa i ekscentryczna muzyczna podróż, zachwyci fanów i wielbicieli muzyki noise i synth z lat 80.