Recenzja

Black Gene For the Next Scene - Uragaeru

29/06/2015 2015-06-29 13:00:00 JaME Autor: Leila Tłumacz: Ania

Black Gene For the Next Scene - Uragaeru

JaME przywitało pierwsze prawdziwie gorące dni lata gniewnymi piosenkami Black Gene For the Next Scene.


© Black Gene For the Next Scene
Singiel CD

Uragaeri [Regular edition Type B]

Black Gene For the Next Scene

Visualowy zespół Black Gene For the Next Scene pod koniec kwietnia wydał nowy singiel Uragaeru będący mieszaniną elektronicznego i agresywnego rocka.

Utwór tytułowy, Uragaeru, ma obiecujące otwarcie, ukazujące elektroniczne inspiracje zespołu. Ale zaraz wskakuje growling Ice’a, który niestety nie do końca działa. Jego głos jest naprawdę dobry, ale niestety growling bierze górę i całość wypada bez finezji. Jednak dzięki temu głosowi refren wypada mocno, dlatego wokalista powinien nad nim popracować. Piosenka jest szybka i ciężka i choć jej najmocniejszym punktem jest ten refren, to im więcej się jej słucha, tym wydaje się lepsza.

Jeśli szukacie stosunkowo głośnej muzyki, to z pewnością docenicie Kokuen no uneri, doro ni kaeri, subete o hai ni. Ogólnie rzecz biorąc, utwór ten jest jednak dosyć nieciekawy i nie pozostawia silniejszego wrażenia. Prawdopodobnie świetnie sprawdza się na koncertach, ale może posłużyć jako ujście negatywnych emocji. Nie jesteśmy też zbytnio zachwyceni Gekkou no yoru, tokoshie ni yami, mieszającym wszystko - od fortepianu po ostrą gitarę i bas, growl czy bardzo czysty i ładny wokal Ice’a. Dla kontrastu, Tenkyou no RobEr zapewnia dobrą równowagę wszystkich elementów składających się na ten zespół.


Recenzja dotyczy standardowej wersji A i B Uragaeru. 2015
REKLAMA

Powiązani artyści

Black Gene For the Next Scene © JaME
Black Gene For the Next Scene

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD + DVD 2015-04-22 2015-04-22
Black Gene For the Next Scene
Singiel CD 2015-04-22 2015-04-22
Black Gene For the Next Scene
Singiel CD 2015-04-22 2015-04-22
Black Gene For the Next Scene
REKLAMA