29 października State Theatre w Waszyngtonie miał zaszczyt gościć MIYAVIego na 19 przystanku trasy Imaginary North America Tour 2021, która objęła 19 miast Ameryki Północnej. Jako jedna z pierwszych dużych tras ogłoszonych w trakcie pandemii zgromadziła sporo fanów.
Pomimo ponurej pogody kolejka szybko owinęła się wokół budynku ozdobionego gigantycznym plakatem MIYAVIego. Ostrzeżenia powodziowe, zaniki prądu i ulewny deszcz nie osłabiły emocji związanych z pierwszym dla wielu fanów koncertem od początku 2020 roku. To co, ich czekało, to mieszanka piosenek artysty z dwóch najnowszych albumów, Holy Nights i Imaginary.
Światłą przygasły w wypełnionym klubie, sygnalizując początek występu. Ciemnoniebieskie reflektory wprowadziły na scenę perkusistę Anthony’ego, DJ-a Jonny’ego i wokalistki wspierające, Dolly i Gaby, podczas gdy z głośników rozbrzmiało Holy Nights (Intro). Muzycy dołączyli do utworu, witając MIYAVIego, który podszedł do mikrofonu ustawionego na środku sceny.
Artysta miał elektryzująco niebieskie włosy i specjalną skórzaną kurtkę. Jedną rękę uniósł wysoko w powietrzu, a w drugiej trzymał gitarę, gotowy do gry. Kiedy w środku utworu uderzyły ciężkie beaty, zaczął teatralnie produkować intensywne riffy. Przechodząc w szybki Need For Speed, MIYAVI przeskakiwał z jednej strony sceny na drugą. Jego wokalistki wspierające klaskały w rytm refrenu, a tłum naśladował je, podczas gdy główna gwiazda witała wszystkich swoją gitarą.
“Waszyngton, witajcie na dziewiętnastym przystanku Imaginary Tour. Jak tam idzie? Dobrze się bawicie? Jest świetnie na tej trasie. Bardzo się cieszę z powrotu, wiecie, szczególnie w tych trudnych czasach. Nie było łatwo, ale udało się nam! Na tej trasie zdajemy sobie sprawę jak cenne – jak ważne jest – by dzielić się razem muzyką na żywo i miłymi chwilami,” powiedział MIYAVI. “Wicie, ten wirus jest niewidzialny, ale równocześnie muzyka, którą gramy, także jest niewidzialna, i to jest nasza moc i nasza broń, by pokonać tego pieprzonego wirusa! Dalej!”
Podążając za rosnącą energią tłumu artysta zagrał wiązankę trzech pełnych gitary ulubieńców fanów – So On It, In Crowd i Bumps In the Night – popularnych utworów podczas poprzednich tras. Obie wokalistki wspierające wykrzykiwały dobrze znane teksty, machały głowami i wymachiwały pięściami, gdy MIYAVI stąpał po scenie do rytmu.
Podczas krótkiej przerwy po piosenkach, ktoś w tłumie uniósł w górę duży obraz oparty na zdjęciu artysty z jego czasów w zespole visual kei Dué le quartz. Portret został przekazany do przodu, a muzyk pokazał go ze sceny. Zaskoczony i zachwycony, powiedział, że zdjęcie to zostało zrobione, gdy miał około osiemnastu lat.
“Wow, bardzo dziękuję,” zaśmiał
się. “Jestem szczęśliwy i zaszczycony, że jestem tutaj jako Japończyk. Nie
wiem, ile razy przyjechałem do tego miasta – trzy czy cztery? Nigdy nie
wiedzieliście, jak bardzo się denerwowałem, kiedy po raz pierwszy koncertowałem
w Stanach Zjednoczonych. Ale w końcu mamy muzykę, która jest uniwersalnym językiem… i dzielimy się dobrymi wibracjami, ekscytacją i nadzieją ma
przyszłość. Dziękuję więc wam za przybycie dziś wieczorem. To spotkanie, a
jednocześnie świętowanie – ważna okazja, aby poczuć i poprawić się dzięki sile
muzyki… i znowu, powodem, dla którego tu jesteśmy, jest dzielenie się z wami
pozytywnością i miłością.”
Po tym optymistycznym przesłaniu kolorowe światła przywitały
Tokio, a artysta zaprosił fanów do wspólnego śpiewania. Potem tłum natychmiast rozpoznał gładkie początkowe akordy
Perfect Storm. Publiczność przywitała owacją wokalistkę
Gaby na przodzie sceny, gdzie śpiewała w duecie z
MIYAVIm. Pod koniec razem tańczyli, obróceni do siebie plecami. Następnie gitarzysta mówił o swojej wdzięczności za możliwość nagrywania muzyki w tym czasie i że chociaż sposób, w jaki ją odbieramy, stale się zmienia, wierzy, że jej siła muzyki nie uległa zmianie i że jego życiowa misją jest ciągłe tworzenie, tak, aby wciąż dzielić się pozytywnością i nadzieją.
MIYAVI mówił o wielu innych tematach, takich jak nowy teledysk do
Hush Hush, jego rola w pełnym akcji filmie Netfliksa “Kate” – który trafił na pierwsze miejsce rankingów w ciągu kilku dni od premiery – oraz nowe przedsięwzięcie w zakresie aktorstwa głosowego w animowanym serialu Netfliksa “Bright: Samurai Soul”. Mówił także o chęci zrobienia czegoś wyjątkowego, gdy tkwił w Japonii podczas pandemii - nawiązał więc współpracę więc z tradycyjnymi japońskimi muzykami i artystami, a także został pierwszym muzykiem rockowym, który wystąpił w świątyni Kiyomizu w Kioto. “To jedno z moich największych życiowych osiągnięć,” powiedział z dumą, “Jeśli będziecie mieć szansę, obejrzyjcie to.”
Gitarzysta był również podekscytowany
ogłoszeniem swojej kolekcji NFT, którą można kupić za pośrednictwem KLKTN, a
także współpracy z legendarną piosenkarką
Yoko Takahashi przy
promocyjnym remiksie utworu
Soul’s Refrain z okazji 25-lecia
"Evangeliona". Ponadto, niedawno jego współpraca z
PVRIS
przy utworze z soundtracku “Arcane: League of Legends” została ogłoszona we
wszystkich mediach społecznościowych.
Choć niedawno obchodził 40 urodziny,
MIYAVI wyznał, że nigdy nie wyobrażał sobie, że będzie miał jasnoniebieskie włosy i nie
czuje, że się starzeje – “Dopóki stawiasz sobie wyzwania, to nie jest tylko
starzenie. To ewoluowanie, dążenie naprzód i jest wiele rzeczy, których można doświadczyć w tym życiu,” wyjaśnił.
Po wspomnieniu o swojej pracy humanitarnej dla UNHCR i poproszeniu tłumu o pomoc w nagłośnieniu jego muzyki i przesłania dla całego świata,
Dolly i
Gaby harmonijnymi głosami rozpoczęły kolejny utwór,
Tears on Fire. Z lekkim ukłonem w stronę swoich visualowych korzeni,
MIYAVI wykonał następnie
Other Side z super dramatycznymi ruchami rąk i mimiką. Podczas tego intensywnego utworu cały czas chodził tam i z powrotem po scenie, z pasją grając na gitarze i krzycząc. To był naprawdę emocjonujący wytęp, pokazujący jego imponujące zdolności aktorskie i urzekający wszystkich.
“Te czasy są szalone jest szalone. Nie tylko kryzys uchodźczy, ale także zmiany
klimatyczne, rasizm, ubóstwo i niekończące się wojny. Musimy stawić
czoła wielu wyzwaniom dla następnego pokolenia, ale zawsze czuję się silny,
kiedy jestem z wami,”
MIYAVI zmienił gitarę. “Możemy zrobić
coś większego, kiedy jesteśmy razem.” Potem wykonał szczerą, akustyczną wersję
Under the Same Sky, a fani dołączyli do refrenu. Wielu
kołysało się do rytmu i przytulało, przytłoczeni emocjami, gdy słuchali tej specjalnej
wersji utworu.
Artysta poświęcił chwilę na zwrócenie uwagi na piękno różnorodności w Ameryce Północnej i na jego występach. Podkreślił, że ludzie mają moc wyobraźni i zdolność zobaczenia przyszłości, którą chcą budować. “To jest temat
Imaginary – mocno wierzę, że muzyka może tę zdolność wzmocnić, uczynić ja silniejszą i większą. Wiem, że czasami brzmi to jak bzdury, ale przyszłość jest tam… jest sposób, by iść naprzód i przemóc to, i to dzięki sile wyobraźni.”
Idąc dalej,
MIYAVI jak burza przedarł się przez niektóre ze swoich popularnych piosenek z nowego albumu, ku zachwyceniu fanów poczynając od
Imaginary i przechodząc potem do
New Gravity i
Warrior. Zakończył zestaw swoich nowszych utworów niezwykłym coverem kultowego numeru
Nirvany,
Smells Like Teen Spirit, przy którym tłum szalał śpiewając dobrze znany tekst.
Zaraz potem rozpoczął się kolejny zestaw czterech utworów. Płonące czerwone światła oblały całą salę na początku
Fire Bird, tworząc ogniste tło, gdy
MIYAVI wykonywał tę piosenkę, całując na koniec swoją gitarę. Za nią podążył
Raise Me Up, który od razu przeszedł do zabawnego i skocznego
No Sleep Till Tokyo. Na finał
Day 1 fani wyskoczyli z poziomu podłogi w ogromnym susie.
Po krótkiej przerwie i niewielkiej zmianie garderoby, podczas której fani zachęcali do bisu,
MIYAVI wpadł z powrotem na scenę, trzymając w ręku telefon i nagrywając entuzjastyczne reakcje tłumu. Spędził kilka chwil na ujęcie kamerą wszystkich, krzycząc i tupiąc, podkręcając poziom entuzjazmu widoczny na wideo. Kiedy odłożył telefon, rozpoczął ostatnie MC wieczoru, żartobliwie przyznając, że był trochę zmęczony bieganiem tam i z powrotem z zielonego pokoju.
Potem zaczął jednego po drugim przedstawiać członków swojego
zespołu, przybijając z każdym z nich żółwika, kiedy wracali na scenę. Podziękował także ekipie technicznej, rozrzuconej po całej sali, wspominając,
że zostały im tylko jeszcze dwa koncerty tej trasy i jak bardzo są smutni, że to
już się kończy. Śmiał się także z wymieniania uścisków za sceną, pomimo tego, jak
bardzo był spocony.
“Wspaniale jest móc tak spędzać czas, zwłaszcza teraz. Myślę,
że jestem pierwszym japońskim artystą, który ponownie odbył trasę po Stanach. Było
świetnie, nauczyłem się dzięki wam wiele rzeczy na tej drodze. Zróbmy to wkrótce znowu, ok?”
Po tej obietnicy kolejnej trasy tłum wybuchnął
aplauzem, po czym muzyk kontynuował “Tego nam brakowało podczas pandemii. W
2022 roku odbyłem wiele wirtualnych koncertów, które są świetne… ale wciąż
wirtualne koncerty, nawet przy obecnej technologii, nie mogą zastąpić tego,” wyjaśnił, wskazując
na widownię. “Muzyka na żywo – to moja pasja jako człowieka. Jeszcze raz więc bardzo dziękuję za
przybycie.” Potem
MIYAVI zadedykował zebranym
pierwszy numer na bis, “Z pozdrowieniami, zatańczmy.”
Zaczął trącać struny gitary grając początek wolniejszego utworu z albumu
Imaginary, zatytułowanego
Dance With Me. Tłum kołysał się i słuchał w pełnej podziwu ciszy, gdy artysta śpiewał szczery tekst, i wiwatując, kiedy uderzył w ostatnie wysokie nuty. Potem natychmiast przeszedł do następnej piosenki, a w sali ponownie zapanowało milczenie -
MIYAVI rozpoczął kilka pierwszych akordów
Over The Rainbow.
Fani
zamknęli oczy, czując każdą nutę tej klasycznej piosenki, rozwijającej
się w drugiej połowie aż do ostrego
punktu kulminacyjnego. Po kończącym ją wysokim, zniekształconym tonie tłum
wybuchnął aplauzem, podczas gdy muzyk dziękował bezgłośnie wszystkim i szybko przeniósł się na miejsce do
The Others. “Jeszcze raz dziękuję za przybycie! Dobrze
się dzisiaj bawicie?” zapytał, podczas gdy wszyscy klaskali i śpiewali cały utwór.
MIYAVI zakończył wieczór jednym ze swoich najbardziej znanych numerów
What’s My Name 2017 – po raz kolejny przypominając wszystkim, kim jest. Tłum oszalał, tańcząc w refrenie i wykrzykując słowa “WHAT’S-MY-NAME” z całych sił razem z wokalistą, wymachując ramionami do ciężkich gitarowych riffów pomiędzy każdą częścią. Na zakończenie utworu artysta
zapytał jeszcze raz “What’s my name?”, na co tłum po raz ostatni odpowiedział “MI-YA-VI!” tak głośno jak tylko się dało.
W końcu z głośników popłynęło
New Gravity, a
MIYAVI oddał swoją gitarę i podszedł do przodu, zapraszając też pozostałych członków swojego zespołu. Każdy z nich dotańczył do brzegu sceny, a gdy dołączył ostatni, wykonali wspólny, społecznie zdystansowany ukłon. Potem wszyscy zaczęli głupawe tańce i wchodzili w interakcje z tłumem, a fani zaczęli śpiewać i podskakiwać na znak gitarzysty
.
Po kilku chwilach muzycy jeden po drugim opuścili scenę, a
MIYAVI podążył za nimi, ale w ostatniej sekundzie odwrócił się i pobiegł od jednego brzegu sceny do drugiego, by pozdrowić jak największą liczbę fanów – przybijając piątki i machając na pożegnanie, pochylając się nad wieloma wyciągniętymi ramionami i uradowanymi twarzami. Po ostatnim machnięciu, przetańczył drogę do wyjścia, sygnalizując koniec występu.
The Imaginary North America Tour 2021 zdecydowanie dostarczył każdemu ciepłego i szalenie energetycznego przywitania z powrotem muzyki na żywo. Pomimo trwającej pandemii,
MIYAVI udowodnił, że dzięki sile muzyki ludzie mogą się bezpiecznie zjednoczyć, by dobrze się bawić, pokonywać trudności i, zgodnie z ogólnym przesłaniem tej trasy, kontynuować dążenie do lepszej przyszłości.
Setlista:
01. Holy Nights (Intro)
02. Need For Speed
03. So On It
04. In Crowd
05. Bumps In the Night
06. Tokio
07. Perfect Storm
08. Tears on Fire
09. Other Side
10. Under the Same Sky
11. Holy Nights
12. Imaginary
13. New Gravity
14. Warrior
15. Smells Like Teen Spirit
16. Fire Bird
17. Raise Me Up
18. No Sleep Till Tokyo
19. Day 1
Encore
20. Dance With Me
21. Over The Rainbow
22. The Others
23. What’s My Name 2017
