Fennel - slow down
Basistka tricot solowo.
Ograniczenia związane z COVID-19 spowodowały zatrzymanie ogromnych części przemysłu muzycznego, ale nie udało im się spowolnić altrockowej grupy tricot. Jeśli już, to raczej zwiększyła swoją produktywność w niecałe dwa lata wydając trzy albumy studyjne. Wśród natłoku zajęć związanych z pisaniem i nagrywaniem u basistki formacji Hiromi “hirohiro” Sagane też sporo się działo. Gdzieś między uruchomieniem własnego kanału Youtube a pokonaniem zapalenia wyrostka robaczkowego znalazła czas na stworzenie pierwszej solowej płyty, slow down.
Niespodzianką było odkrycie, że zadziorna basistka nazwała się Fennel i wypuściła na niczego niepodejrzewający świat sześciopiosenkowy minialbum. W przeciwieństwie do pobocznego projektu jej koleżanki z tricot, Ikkyu Nakajimy, o nazwie Genie High, z udziałem kontrowersyjnej piosenkarki Enon Kawatani i grupy kolorowych celebrytów z telewizyjnego programu „Bazooka!!!”, slow down to zdecydowanie bardziej stonowany debiut indie. Skromny nakład wydanej przez niezależną tokijską wytwórnię Like a Fool Records płyty, liczący 500 sztuk, wyprzedał się od razu. Na szczęście, aby oszczędzić wszystkim trudu pozyskania tego natychmiastowego okazu kolekcjonerskiego, jest ona też dostępna w streamingu.
Jedyna wcześniejsza wskazówka, jak może brzmieć solowy projekt hirohiro, pojawiła się w postaci Diver, jednej ze stron B singla tricot z 2015 roku, E, która nigdy nie trafiła na żaden album. Ta łagodna, wyluzowana pisoenka oferuje kuszące spojrzenie na korzenie slow down, stanowiące wyraźny kontrast z ostrym, kanciastym brzmieniem bardziej typowym dla utworów tricot.
Szanse na usłyszenie wokalu Sagane na pierwszym planie były niewielkie - pojawił się on w kilku krótkich linijkach w utworach tricot, jak Yosoiki i Summer Night Town. Ma ona niewyróżniający się głos, ale mimo to słodki i niewinny. W twórczości Fennel produkcja dodała mu głębi i siły poprzez dołożenie warstw i pogłosu. Artystka stworzyła własne brzmienie, przywodzące na myśl mieszankę lo-fi indie rocka toddle i mocnych, amerykańsko brzmiących riffów Art-School. Muskularne gitary kontrastują z jej kojącym, swojskim wokalem, ale nie przytłaczając go. Pierwszy utwór Drunker jest typowym przykładem stylu projektu, lecz slow down kryje sporo różnorodności. W cichszych numerach basistka śpiewa z wyrazistą wrażliwością.