Inspirująca się
H.P. Lovecraftem mroczna grupa idolki
NECRONOMIDOL były pionierkami tokijskiej sceny chika idolek, wyłamując się z tej nieco zaściankowej i zamkniętej niszy japońskiego przemysłu muzycznego, by przedstawić światu alternatywny obraz tego nurtu. Zagraniczne trasy koncertowe grupy stały się corocznym wydarzeniem, choć pojawienie się koronawirusa nieco to zaburzyło.
Lata pandemii były ogólnie ciężkie dla idolkowego biznesu, mocno doświadczając
NECRONOMIDOL. Środki zapobiegające rozprzestrzenianiu się COVID-19 wprowadzone przez japoński rząd zdewastowały scenę muzyki na żywo, ale jak przystało na pradawne stworzenie, grupa
działała dalej, nie zważając na to, czym rzucał w nią śmiertelny świat – czy były to odchodzące członkinie, czy też związane z pandemią zamykanie sal koncertowych i ograniczenia podróżowania.
NECRONOMIDOL była pierwszą grupą idolek, która wyruszyła za granicę, gdy Japonia otworzyła granice w 2021 roku, a w 2022 ponownie wróciła z trasą po Europie, obejmującą Niemcy, Francję i Szwecję. Przybyła także do Wielkiej Brytanii na festiwal
HYPER JAPAN, jednak sporo się zmieniło od poprzedniego występu formacji na tych targach w 2019 roku.
HYPER JAPAN przyjęło w ubiegłym roku inny format muzyki na żywo. Razem z organizatorami z Orion Live stworzono
HYPER LIVE, oddzielne show w stylu “taiban” zaplanowane na piątkowy i sobotni wieczór po głównych wydarzeniach
HYPER JAPAN. W ramach niego, zamiast indywidualnych występów przez cały dzień, zaprezentowana na raz pięciu czy sześciu artystów. Zaszczyt zakończenia sobotniego wieczoru o tematyce “alternatywnej” przypadł najnowszej odsłonie
NECRONOMIDOL, składającej się z
Himari Tsukishiro, członkini o najdłuższym stażu,
Malin Kozakury,
Meici Mochinagi i najnowszego nabytku
Hisui Kurogane, która została ogłoszona zaledwie kilka tygodni wcześniej. Aby dać wyobrażenie o wstrząsach, jaki formacja przeszła w ostatnich latach, wystarczy wspomnieć, że
Hisui jest dziesiątą nowicjuszką, jaka dołączyła do grupy od czasu debiutu
Himari w 2017 roku.
W sali słychać było podekscytowany szum, gdy dziewczyny
w milczeniu zajęły pozycje wyjściowe. Ubrane były w całości na czarno z powiewającymi kimonowymi rękawami, a ich kostiumy przypominały oryginalny wygląd kapłanki
Necromy. Z tłumu rozległy się krzyki, gdy ten natychmiast rozpoznał syntezatorowe intro do dawna ulubieńca fanów
Skulls in the Stars. Jeśli istniały jakiekolwiek wątpliwości, czy londyńska publiczność będzie potrzebowała dużo czasu, by polubić tę nową wersję
NECRONOMIDOL, zostały one natychmiast rozwiane, jak tylko skandowanie i oklaski podgrzały atmosferę.
Himari mogła być w przeszłości nieco przyćmione przez niektóre większe osobowości sceniczne koleżanek, ale teraz, jako najstarsza stażem, wyraźnie rozkoszowała się tą rolą i byciem w centrum uwagi. Prezentowała się jako wysoka i pełna wdzięku liderka, wykonując eleganckie ruchy, a nawet rzucając do tłumu kilka zalotnych mrugnięć, podczas gdy inne artystki biegały wokół niej niczym mroczne służki. Poziom energii został utrzymany w
Nyx, jednym z żywszych numerów z wczesnego dorobku grupy, pomimo mrocznych, pełnych poczucia zagłady tekstu. Gdy piosenka dobiegała końca, a światłą przygasły do ciemności,
Hisui cicho zeszła ze sceny, pozostawiając trójkę koleżanek na środkową część koncertu. Prawdopodobnie nowa rekrutka była w stanie nauczyć się tylko kilku choreografii w tym krótkim czasie, jaki spędziła w
NECRONOMIDOL.
Z głośników wydobyły się dobiegły ciężkie dźwięki gitary z intro
Ritual, a cała trójka ruszyła do akcji. Wokal
Himari pasował do mrocznie melodramatycznego tonu piosenki, a
Malin rozkoszowała się dramatycznymi monetami, podkreślając je entuzjastycznym wykonaniem.
Meica nie mogła przestać się uśmiechać w trakcie koncertu, co może niezbyt pasowało do koncepcji gotyckiego horroru, ale przynajmniej widać było, że dobrze się bawi.
Piosenki
NECRONOMIDOL obejmują zaskakująco szeroki zakres gatunków, z wpływami tak różnorodnymi, jak dark metal i synthwave. Obecni na występie fani otrzymali wybuch garage punku z
Necropolis, podczas gdy żałobnym wokalom w
End of Days towarzyszył natarczywy speedmetalowy podkład.
Hisui wślizgnęła się z powrotem na scenę pod osłoną ciemności na finał, będący kolejnym ulubieńcem publiczności,
Ithaqua. Wysokoenergetyczny układ taneczny stanowił interesujący kontrast z przerażającym tekstem piosenki i wspomnieniami teledysku, w którym członkinie
NECRONOMIDOL stały niekomfortowo w wietrznym, śnieżnym lesie, powoli poddając się hipotermii. Klaskanie i skandowanie narastało, gdy utwór zbliżał się do końca.
Himari wykrzyknęła “Minna issho ni!” i wszyscy przyłączyli się do zawodzącego refrenu, a sama artystka machała imponująco długą grzywą czarnych włosów.
Nie byłby to występ idolek bez MC I
NECRONOMIDOL przedstawienie się zostawiło na sam koniec.
Himari była zadowolona słysząc, że duża część tłumu widziała koncert grupy na
HYPER JAPAN w 2019 roku, a
Meica podziękowała po angielsku, posiłkując się notatkami zapisanymi na nadgarstku. Po zrobieniu pamiątkowego zdjęcia z tłumem, manager formacji został powitany pełnym uznania skandowaniem “Ricky! Ricky!”. Uchwyciwszy ten moment,
NECRONOMIDOL zeszło ze sceny, żegnane zasłużonymi oklaskami.
Pomimo szybko zmieniającego się składu
NECRONOMIDOL, nie opuścili grupy jej lojalni zagraniczni fani. Wciąż czują dużo miłości do tych mrocznych idolek i z pewnością będą jej potrzebować, biorąc pod uwagę następujące potem wydarzenia. Aż szkoda kończyć relację z tak zabawnego koncertu minusem, ale trzeba przypomnieć, że
NECRONOMIDOL rozpadło się zaledwie kilka dni później. Na scenie wszystko mogło iść gładko, ale wydaje się, że za kulisami było zupełnie inaczej. Grupa zrobiła przerwę w działalności, by przemyśleć przyszłość, a
Himari pozostała jej jedyną członkinią. Stanowi to bolesne przypomnienie o często kruchej i nietrwałej nature formacji idolek, ale miejmy nadzieję, że
NECRONOMIDOL powstanie ponownie.
Setlista:01. Skulls in the Stars
02. Nyx
03. Ritual
04. Necropolis
05. End of Days
06. Ithaqua