Miho Fukuhara - Mirai / Moshikashite

Miho Fukuhara ma niesamowity, nietypowy jak na Japonkę głos, bardzo różniący się od tego, do czego przywykliśmy słyszeć u azjatyckich popowych diw. Przyjrzyjmy się jej twórczości na przykładzie wydanego w maju 2010 roku singla Mirai / Moshikashite.

Pierwsza piosenka Mirai ma niesamowicie mocną energię. Zaczyna się lekką fortepianową melodią i równie lekkim, prawie nieważkim beatem. Ma się wrażenie, jakby krople deszczu stukały o parapet. Ale muzyka rozwija się, nasila i teraz, wraz z początkiem refrenu, promień słońca przebija się przez chmury. Potężny głos Miho tylko wzmacnia to wrażenie – dziewczyna ma naprawdę wybitne zdolności wokalne i nie bez powodu porównywana była z Mariah Carey. Afirmujący życie tekst także przyciąga uwagę: „Czasami chcesz się poddać, ale jesteś silniejszy niż myślisz”.

Wszystko będzie dobrze – zapewnia nas artystka w drugim tytułowym utworze z singla, Moshikashite. Gitara, cichy beat i wokal – nic więcej. Ta piosenka jako pierwsza trochę zawodzi, ale tylko dlatego, że nie ma w niej zapadających w pamięć fragmentów. Ale kto powiedział, że kompozycja koniecznie musi zapierać dech w piersi? Moshikashite to jakościowy, bardzo przyjemny soul, przywodzący na myśl amerykańskie diwy r’n’b.

Taemanaku zaczyna się cichym, miękkim wokalem, któremu towarzyszy płynna gitarowa melodia. Ledwie słyszalna sekcja rytmiczna tworzy intymny nastrój – wydaje się, jakby piosenkarka od serca rozmawiała ze swoimi słuchaczami. W tym utworze Fukuhara demonstruje najwyższe dostępne dla niej nuty. Dziewczyna słusznie zyskała przydomek “mały cud”.

Pozostałe piosenki na płycie to różne wersje tytułowego Mirai. Mirai (STUDIO APARTMENT REMIX 2010) to uroczy taneczny remiks, a Mirai (instrumental) pozwoli wam cieszyć się radosną i bardzo piękną melodią pierwszego utworu.

Miłego słuchania!