W przypadku piosenkarki, która od przez ostatnie dwie dekady rzadko robiła przerwę na oddech, cztery lata, przez które Fuki, wokalistka Unlucky Morpheus i LIGHT BRINGER, nie wydała nic pod własnym imieniem, wydawały się wiekiem. W ramach swego rodzaju powrotu Fuki poszerzyła portfolio współprac, zapuszczając się w obszary aktorskiej telewizji.
Jej singiel Metropolis! Dogengers! to opening “Dogengers Metropolis”, czwartego sezonu franczyzy tokusatsu “Dogengers”. Jeżeli “tokusatsu” nic dla was nie znaczy, to jest to ogólny termin określający charakterystyczny japoński serial superbohaterski, opierający się na kaskaderach w gumowych kostiumach bijących się ze sobą w opuszczonych kamieniołomach i miastach wśród obfitej ilości pirotechniki.
Nie trzeba dodawać, że Metropolis! Dogengers! pozostaje wierne formule “tytuł serialu jako tytuł piosenki” preferowanej przez prawie każdą franczyzę tokusatsu poza “Kamen Rider”. Utwór tytułowy rozpoczyna się refrenem, zakończonym rykiem Fuki “Dogengers!”, po czym przechodzi do podkręconego poprocka, podkreślonego piskliwymi syntezatorami i bardziej niż zwykle opanowaną gitarową grą Mitsuru z Mada mitakoto no nai sekai. Gitarzystka dołączyła do bardzo ekskluzywnego klubu kobiet, które skomponowały utwór tokusatsu.
Nie po raz pierwszy w piosence śpiewanej przez Fuki dominują klawisze jej długoletniego współpracownika i kolegi z zespołu LIGHT BRINGER, Mao Yamamoto. Nawiązując do wczesnej twórczości tej grupy, Mao czerpie z orkiestrowych hitów i oferuje smakowite solówki, które prawie przyćmiewają te Mitsuru.
W przemyślanym geście skierowanym do fanów Fuki nieznających lub niezainteresowanych “Dogengers”, na edycji deluxe można znaleźć, schowaną wśród pięciu wersji Metropolis! Dogengers!, nigdy wcześniej niewydaną, studyjną wersję Liar. Ta skomponowana przez Mao (bo przez kogo innego?) strona B była przedtem poza zasięgiem każdego, kto nie był wystarczająco zdeterminowany, by zdobyć koncertowy Blu-ray Fuki Fes. 2020 LIVE at KINEMA CLUB.
W Liar, zdecydowanie dojrzalszym rockowym numerze, syntezatory zostały zastąpione brzęczącymi organami i znacznie bardziej obecną gitarą, na której zagrała liderka KOIAI, a kiedyś cudowne dziecko, Li-sa-X. Zdecydowanie powinna zadowolić fanów Fuki, którzy być może uważają Metropolis! Dogengers! za swego rodzaju trzyminutowy dżingiel.
Jeżeli zauważyliście brak dyskusji o samej wokalistce w powyższych akapitach, zapewniam, że dzieje się tak głównie dlatego, iż jest ograniczona ilość sposobów, aby pochwalić “solidny” występ. Z pewnością wykonuje ona tytułowy utwór z przekonaniem, ale ogólnie rzecz biorąc, podobnie jak w przypadku zdobywcy Oscara w filmu Marvela, tu też materiał stawia niewiele wymagań jej ogromnemu talentowi.
Miło byłoby wyobrazić sobie Metropolis! Dogengers! jako bramę dla niewtajemniczonych fanów Fuki do dziwnego i dzikiego świata tokusatsu. Jednak z powodu ograniczonej dostępności serialu jest to prawdopodobnie myślenie życzeniowe.