Przeprowadzony w Niemczech wywiad z szalonymi punkrockowcami z Electric Eel Shock.
Do pubu "PJ's" dotarłam około półtorej godziny przed rozpoczęciem imprezy, przedstawiłam się i weszłam do środka, gdzie Electric Eel Shock właśnie robiło próbę. Poczekałam, aż Kazuto [bas] i Aki [gitara + wokal], przyszli i razem wyszliśmy na zewnątrz, do małego ogrodu należącego do pubu. Następnie przedstawiłam się i wyjaśniłam, że pracuję dla J-music Europa. Obaj chcieli wiedzieć o jakich zespołach piszemy.
Praktycznie o wszystkich, bardzo zróżnicowanych muzycznie.
Kazuto: Tak? Jakich na przykład?
Na przykład Dir en grey.
[Obaj kiwnęli głowami i się uśmiechnęli.]
Kazuto: Ach tak. Obecnie teraz jest chyba wiele rzeczy z Dir en grey w Niemczech.
Tak, są tu bardzo dobrze "znani" i jest tu wielu fanów visual kei.
Obaj: Ach, visual kei. [obaj się uśmiechają]
Co z visual kei? [śmieje się]
Kazuto: Nic!
[Wywiad kontynuowaliśmy w takim luzackim tonie.]
Ok, wracając do wywiadu... Dziękuję za przyjście, miło was poznać!
Obaj: Dziękujemy, ciebie też miło poznać.
Aki: Ok, jesteśmy Electric Eel Shock, jesteśmy visual kei! [śmiejemy się]
Kazuto: No, niespecjalnie!
W poprzednich wywiadach powiedzieliście, że nie jesteście tak znani w Japonii, ale często gracie w Europie i Ameryce. Czego wam tu brakuje? Czy wolelibyście zostać tutaj, czy częściej wracać do Japonii?
Aki: Chcę zostać tutaj.
Kazuto: Lubię Europę. [śmiech] Brakuje mi moich przyjaciół i rodziny, rzeczy tego typu.
Aki: Oczywiście, że tęsknimy za naszymi przyjaciółmi i rodziną z Japonii, ale tu też mamy dużo przyjaciół.
Kazuto: Więc to nie ma to dużego znaczenia.
A co do waszej muzyki - jak byście określili swoją muzykę waszymi słowami? Na przykład, co powiedzielibyście obcej osobie, przedstawiając waszą muzykę?
Aki: Japońska... oryginalna... oldschoolowy rock and roll.
Kazuto: [śmiech]
Aki: Coś... jak przyszły rock and roll.
Kazuto: Nie, zupełnie niedobrze! [śmiech]
Aki: Mieszanka. Oldschoolowa mieszanka.
Nie żaden określony już wcześniej styl, tylko wasz własny.
Kazuto: Taa.
Aki: Zawsze uważam na to, żeby to, co robimy, było oryginalne. Byłoby okropnie nudno, gdybyśmy grali zwykły oldschool.
Kazuto: Taa, albo po prostu zwykłe punkowe piosenki.... albo visual kei. [śmiech]
A co myślicie o visual kei? [śmiech]
Kazuto: Ooooo... są zespoły, które są dobre, są też takie, które są złe. Mają wszystkie gatunki muzyki i dużo dobrych zespołów... Tylko, że to wszystko jest dosyć zwyczajne.
Aki: Wyglądają pięknie.
Kazuto: Taa... [śmiech]
Tak, część zespołów pięknie wygląda.
Kazuto: Jak Dir en grey. [śmiech]
Aki: Jeśli o mnie chodzi, część zespołów ma rzeczywiście dobrą muzykę, ale lubię bardziej te śmieszne zespoły visual.
Kazuto: Często nie mogę brać serio pomysłu połączenia takiego wyglądu i naszej muzyki.
Czyli ty byś się tak nie ubrał?
[obaj się śmieją]
Aki: No nie wiem...
Kazuto: Nie cierpię...
Aki: Nie, nie, nie! W przyszłości... Zrobię to.
Powiedzieliście, że słuchacie zespołów typu Black Sabbath, Iron Maiden, Van Halen... Jakie są inne wasze japońskie i zachodnie wpływy, jakie zespoły jeszcze lubicie?
Aki: Moje upodobania krążą wokół heavy metalu lat 80. Także Accept.
Kazuto: Niemiecki heavy metal!
Aki: W latach 90.... Słuchałem każdego rodzaju muzyki. Na przykład bardzo lubię Fishbone. Także Red Hot Chilli Peppers.
Kazuto: Trochę taka mieszanka zespołów, coś takiego.
Aki: Dużo zespołów garażowych, np. Blues Explosion. Lubię dobrą muzykę.
Kazuto: Taa.
Czyli nie koncentrujecie się na jednym ulubionym gatunku, słuchacie wszystkiego, na co macie ochotę.
Kazuto: Taa!
Aki: Zawsze staram się mieć...
Kazuto: Otwarty umysł.
Ok, wyobraźcie sobie, ze spotykacie fanów rocka, którzy jednak nigdy o was nie słyszeli, i chcecie ich zaprosić na wasz koncert. Co powiedzielibyście, żeby ich zachęcić do pójścia tam?
Kazuto: Może być opis naszego koncertu?
Tak.
Kazuto: Nie lubię rozmawiać o... aaa, muzyka to muzyka. Ale... szybka. Zawsze gramy szybko.
Bardzo energetycznie.
Kazuto: Oczywiście, energetycznie, z dużym ładunkiem emocji. Zawsze sam też się bawię, kiedy gram. Myślę, że nasze koncerty to dobra rzecz, dla każdego.
Aki: Gramy ciężko i szybko. Mamy wszystko... Powinno być fajnie. Nawet jeśli ktoś lubi tylko visual kei, myślę, że dobrze czułby się na naszym koncercie, bo mamy wszystko.
Kazuto: Tak, to taki typ rozrywki, tak myślę. [śmiech]
Nie byłam jeszcze na żadnym waszym koncercie, ale słyszałam od przyjaciół, że są bardzo interesujące.
Kazuto: Taa, też tak myślę! [śmiech] Bardzo interesujące.
Ale im wszystkim się podobało!
Kazuto: Aa, tak? [śmiech] No to zupełnie nie wiem czemu! [znowu się śmieje] Jestem bardzo poważny, naprawdę.
Jak piszecie wasze piosenki i teksty? Czy po prostu uznajecie, że coś dobrze brzmi i wykorzystujecie to w piosence, czy też może macie jakiś plan, kiedy coś robicie?
Aki: Zależy od piosenki.
Kazuto: Czasami wychodzi to bardzo indywidualnie. [śmiech]
Aki: Czasami ja robię 90% piosenki sam, ale czasem robię tylko partie gitarowe, a resztę robimy razem.
Kazuto: To wygląda trochę jak sesja, przy robieniu niektórych piosenek. Czasem inspiracja przychodzi tak po prostu "O, to jest dobra piosenka", po 15 minutach jammowania. Albo coś takiego. Czasem robimy całe piosenki, ale bez tekstów Akiego nie jesteśmy do końca pewni. Kiedy on już je napisze, możemy powiedzieć, że to jest dobra piosenka. Coś takiego zdarza się bardzo indywidualnie, za każdym razem jest inaczej.
Coś jak wena.
Kazuto: Tak, też tak myślę.
Aki: To wychodzi bardzo naturalnie. Jak Bóg coś mówi...
Kazuto: Taa... Nie wiem czemu. [śmiech]
[śmiech] Rozumiem, rozumiem!
Wracając do początków Electric Eel Shock, co zaliczylibyście do najważniejszych rzeczy, których się nauczyliście, i jaką radę dalibyście komuś, kto chce założyć własny zespół?
Aki: Zrób coś oryginalnego.
Kazuto: Zawsze chcemy opisać siebie samych. Nie chodzi tu tylko o muzykę, to też sposób życia... Nie życie, ale styl życia.
Aki: Myślę, że zwykłe podążanie za większym nurtem nie jest wcale trudne. Dopiero robienie czegoś nowego jest ciężkim wyzwaniem. Tak jak The Beatles, Jimi Hendrix, Black Sabbath... Oni są oryginalni. Każdy nowy zespół powinien dążyć do oryginalności.
Kiedy myślicie o przyszłości, jakiego rodzaju plany snujecie? A może tak, jak z waszą muzyką, pozwalacie sprawom biec własnym biegiem...
Kazuto: Nie wiem tak naprawdę, jaka przyszłość nas czeka, bo nie jestem Bogiem ani niczym podobnym. Nie mogę sobie tego wyobrazić, ale mamy nadzieję na utrzymanie obecnego status quo, dalej robić ile tylko możemy. Tylko w taki sposób możemy czuć się dobrze. Jeśli nie czulibyśmy się dobrze, nie moglibyśmy dalej tego robić. Myślę, że dalej chcemy coś robić. Jeśli to nam się uda, możemy liczyć na dobrą przyszłość.
Aki: Też tak myślę. Chcę pokazać naszą muzykę wszystkim na świecie. Dlatego też czasem chciałbym odnieść jakiś większy sukces i dalej tworzyć. Chciałbym zagrać koncert...
Kazuto: Wszędzie na świecie! [śmiech]
Odwiedziliście już bardzo dużo krajów!
Kazuto: Taa!
Aki: Już dużo graliśmy...
Kazuto: Pojutrze mamy...
Aki: Koncert w Słowenii.
Kazuto: Nasz pierwszy raz w Słowenii, fascynujące.
Ok, dziękuję za wszystko! Czy jest coś, co chcielibyście powiedzieć fanom w Europie?
Aki: Ok. Właśnie wypuściliśmy nasz nowy album nazwany Beat Me. To duże nagranie ze świetnym producentem. Nazywa się Attie Bauw, pracował z The Scorpions.
Kazuto: I z Judas Priest.
Aki: To bardzo duża szycha... a my mamy niesamowite brzmienie.
Kazuto: Kupcie naszą płytę! [śmiech]
[śmiech] Dziękuję wam bardzo za wszystko! To był rewelacyjny wywiad.
Obaj: Dziękujemy bardzo.
I bawcie się dobrze na koncercie!
Kazuto: Oczywiście, że będziemy! Ty też przyjdziesz, nie?
Oczywiście!
Po czym wrócili do próby przed nadchodzącym koncertem.