Wywiad

Wywiad z Electric Eel Shock

02/01/2007 2007-01-02 12:00:00 JaME Autor: Kiri Tłumacz: Setsuna_Mudou

Wywiad z Electric Eel Shock

Wywiad z punkrockową grupą Electric Eel Shock przeprowadzony w Nottingham podczas angielskiej trasy koncertowej "You Bastard".


© Electric Eel Shock
Electric Eel Shock zyskali sporą ilość fanów w Wielkiej Brytanii, obecnie regularnie grają tam koncerty. Współpracują z uznanymi na scenie muzycznej ludźmi, jak np. nominowany do nagrody Grammy producent Attie Bauw (współpracował m.in. z The Scorpions i Judas Priest), mieli także udaną trasę koncertową z amerykańskim zespołem The Bloodhound Gang, której efektem było m.in. wystąpienie Electric Eel Shock w jednym z teledysków The Bloodhound Gang.

Z Akim, Kazuto i Gian spotkaliśmy się na krótko przed ich koncertem w Nottingham.


Gracie razem już od jakiegoś czasu. Jak i kiedy powstało Electric Eel Shock?

Aki: Nie pamiętamy już tego, ponieważ minęło już dość sporo czasu od stworzenia zespołu. (śmiech) To było ponad 10 lat temu. Kazuto i ja byliśmy w jednym liceum, wiec gramy razem już 20 lat. (śmiech) Nie chcę rozmawiać o tak odległych rzeczach. To nudne. (śmiejąc się zaczął recytować) "Poznaliśmy się w liceum i... uch... stworzyliśmy kopię zespołu Ozzy'ego Osbourne'a..."

I wszystko zaczęło się od tego... Na swojej stronie internetowej napisaliście, że Electric Eel Shock rozpoczął życie jako jedenastoosobowa grupa.

Aki: Tak.

Dlaczego tak wiele osób?

Aki: Tworzymy własną, oryginalną muzykę. Nie chcieliśmy grać tego, co ktoś już wcześniej grał, staraliśmy się odnaleźć własny styl, dlatego próbowaliśmy wielu rzeczy. Jedenastoosobowy zespół był jednym z naszych eksperymentów, by go odnaleźć, ale nie poskutkowało.
(Kazuto zaczął się śmiać) Po prostu za wiele osób.
Kazuto: To była wielka pomyłka.
(obaj się śmieją)

Czy mieliście jakiś koncept na Electric Eel Shock?

Aki: Nie ma żadnego konceptu. Jeśli chcę grać bardzo ciężkie nagrania, to będę je grać. Nie chcę stwarzać granic, jeśli stworzymy silny koncept zespołu, to nie będziemy mogli przekroczyć wyznaczonych granic.

To wasz pierwszy wywiad od czasu nagrania nowego materiału. Jaki jest nowy album i czego fani mogą się po nim spodziewać?

Aki: Cóż... naszego nowego brzmienia? Staraliśmy się nagrywać nową metodą. Wcześniej zawsze nagrywaliśmy tak, jakbyśmy grali koncert, ale tym razem nagrywaliśmy osobno, ponieważ teraz możemy tworzyć muzykę wykorzystując nowe technologie. Technologia nie jest jedynym sposobem na uzyskanie dobrych rezultatów, ale jest bardzo pożyteczna. Dopóki nie tracimy rock and rollowego stylu, możemy robić różne rzeczy.

I tworzyć świetne brzmienia?

Aki: Taa. Naszym normalnym sposobem nagrywania było nagrywanie na żywo, a następnie ktoś remiksował nasz album. Dlatego chcieliśmy spróbować połączyć jednocześnie nagrywanie na żywo i remiksowanie.

Czy są jakieś utwory, z których jesteście szczególnie zadowoleni?

Aki: Niektóre utwory są dość specyficzne, niektóre to bardzo zwyczajny rock and roll, ale we wszystkich jest coś tanecznego. Zawsze staramy się znaleźć w naszych nagraniach coś wyjątkowego.

Zauważyłam, że wiele piosenek ma bardzo humorystyczne tytuły.
(obaj się śmieją)
Czy jest jakiś wyjątkowy sposób wymyślania tych tytułów, czy może jest to po prostu przebłysk inspiracji "Ach, to będzie dobre!".

Aki: Sam nie wiem. Cóż, jak wiesz, nie jestem Anglikiem. Myślę
w połowie po angielsku, w połowie po japońsku i tworzę te dziwne angielskie tytuły.

Więc z natury jesteście zabawnymi ludźmi.

Aki: Taaa. (śmiech)

(W tym momencie dołączył do nas Gian. Powiedział "Hajimemashite" i kontynuowaliśmy.)

W zasadzie chciałabym spytać o piosenkę I love fish but fish hate me... co się tam wydarzyło? Czy kryje się tu jakaś ciekawa historia?

Aki: Zawsze myślę "Och, przepraszam", ponieważ je ranię. Czasami je zabijam, ale (śmiech) kocham ryby! To jest platoniczna miłość! Ryby nie chcą dostać haczyka w pyszczek. Kocham ryby, ale... taa... myślę, że mnie totalnie nienawidzą.
Kazuto: Kochamy ryby... jeść... (śmiech)
Aki: KOCHAM ryby, ale ryby nienawidzą istot ludzkich. Istoty ludzkie zawsze budują rzeczy, którymi niszczymy ich domy.

Odnośnie aktualności - trasa koncertowa You Bastard; co w tej trasie najbardziej was ekscytuje? Byliście w Wielkiej Brytanii wiele razy, czy są tu jakieś miejsca, do których chcielibyście wrócić?

Aki: Oczywiście, kocham Nottingham, ale dla nas każde miejsce ma odrobinę inny smak, nigdy nie myślimy "Och, graliśmy już wcześniej taki koncert". Koncerty zawsze w pewnym sensie są inne. To jest... tak samo jak z łowieniem ryb. (Kazuto śmieje się)

Więc każde miejsce ma w sobie coś nowego?

Aki: Taa. Ponieważ staramy się grać nowe rzeczy, spotykamy nową publiczność, która za każdym razem dostaje od nas coś nowego. Wszystko się zmienia.

Współpracowaliście niedawno z Attie Bauw. Jak się z nim pracowało? Czy miał on jakiś wpływ na to, jak tworzycie muzykę?

Aki: Taa, bardzo. Byłem zaskoczony własnymi możliwościami; nie zdawałem sobie z nich sprawy dopóki, Attie tego nie zauważył. "Aki, możesz zrobić to, Kazuto możesz zrobić to, Gian, możesz zrobić to", byłem bardzo zaskoczony. Ale wciąż mamy jeszcze sporo miejsca na rozwój.

A później zapoznaliście się z The Bloodhound Gang.

Aki: Ach, tak! To było zabawne!

Czy możecie opowiedzieć jakąś śmieszną historię?

(wszyscy się śmieją)
Aki: Jared (basista) jest szalony. Byłem przerażony. (śmieje się) Jesteśmy w stałym kontakcie z nimi, a ich wokalista, Jimmy, ciągle wysyła nam zdjęcia. Nie wiemy dlaczego; co dwa dni wysyła nam kilka zdjęć. Pomyśleliśmy, że po prostu czyści swój komputer i chce się ich pozbyć. (śmiech)

Wystąpiliście w ich teledysku, prawda?

Wszyscy: Taa.
Kazuto: Uhn Tiss Uhn Tiss Uhn Tiss.

Jak było? Zwariowanie?

Aki: To był nasz pierwszy raz w profesjonalnym, wynajmowanym studio.
Kazuto: Dużo pięknych kobiet.
Gian: Musieliśmy mieć makijaż.

Mieliście profesjonalny wizażystów.

Aki: Taa. Troje albo czworo ludzi robiło cały make-up.

Byliście w kabinie toalety, czy tak?

Aki: Nie jestem pewien, ale było tam wielu dziwnych ludzi w kabinach...
Gian: Wrzucili nas wszystkich w dziwaczne sytuacje.

Jak temu sprostaliście? Staliście na sobie, przez to, że kabiny są małe?

Aki: (śmiech) Są bardzo trójwymiarowe. Gian siedział na klozecie, grając na perkusji.

Byliście zatem wszyscy ściśnięci?

Aki: Dokładnie. (śmiech)

Kazuto, zraniłeś się kiedyś podczas koncertu?

Kazuto: Achchchchch...

Słyszałam, że lubisz włazić na różne rzeczy.

Gian: Obija sobie czasem tyłek.
Kazuto: Tak, robię to. Nie mogę wytrzymać w miejscu dłużej niż godzinę. Nigdy nie miałem żadnych poważnych wypadków, jak złamane kości, zawsze uważam na swoje bezpieczeństwo.

Gian, przeziębiłeś się kiedyś grając nago na perkusji?

Gian: Parę razy. Zazwyczaj nie, ale w Szwecji lub Norwegii potrafi to być niebezpieczne. Początkowo moje ciuchy to tylko t-shirt, ale podczas koncertu robi mi się bardzo gorąco i ściągam go. Na końcu mogę kontrolować temperaturę.

Czy miałeś kiedyś problemy związane z graniem nago?

Gian: Trzy lata temu na Rockit Festival w Hong Kongu zostałem aresztowany.

Naprawdę?

(wszyscy się śmieją)
Gian: W North Point Police Station.

I na koniec, jak zapewne wielu waszych fanów wie, wynajmujecie swojego vana, gdy nie ma was w Europie. Ile kosztuje jego wynajęcie?

Aki: Nie wiem. Nasz menadżer, James Hay, się tym zajmuje. Ale jeśli jakiś kobiecy zespół zechce go wypożyczyć, wynajmiemy go za darmo <śmiech>.

Dziękuję wam bardzo, było bardzo zabawnie, bawcie się dobrze podczas koncertu!

Wszyscy: Dziękujemy!
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
01/12/20062006-12-01
Koncert
Electric Eel Shock
Rock City
Nottingham
Wielka Brytania
REKLAMA