Ayabie w Finlandii

Ekipa JaME spotkała się z Ayabie po ich koncercie w klubie Tavastia. Atmosfera za kulisami była luźna, na nasze pytania odpowiadali Intetsu i Takehito, podczas gdy reszta zespołu relaksowała się po występie i rozmawiała.


Jak przebiegały dotychczasowe koncerty i jak się czujecie, mogąc znowu grać w Europie?

Intetsu: Każdy koncert był inny, ale wszędzie było świetnie. Publiczność w różnych miejscach reagowała inaczej, np. Szwedzi głównie słuchali naszej muzyki, podczas gdy Hiszpanie się przy niej bawili. Każde miejsce było naprawdę fantastyczne.

Jak dzisiejszy koncert różnił się od zeszłorocznego występu w Finlandii?

Takehito: Poprzednim razem Ayabie występowało po raz pierwszy poza granicami Japonii. Wtedy dominującym uczuciem było dla nas zaskoczenie. Tym razem byliśmy bardziej przygotowani i wiedzieliśmy, czego się spodziewać.

Kto obecnie pisze teksty w zespole i jak przebiega proces komponowania?

Takehito: Ciężko to sprecyzować, każdy robi po trochu. Ostatnio Yumehito pisał całkiem sporo tekstów.
Intetsu: Na początku ktoś tworzy wersję demo, a później wszyscy razem nad nią pracujemy, aby nadać jej styl Ayabie.

W czerwcu wydajecie nowy singiel. Czy możecie nam coś o nim powiedzieć?

Intetsu: Będzie pełen energii i utrzymany w letnim klimacie. Jak widać na zdjęciach, sytuacja Ayabie jest teraz ustabilizowana i chcieliśmy to pokazać na tym singlu.

Co nowego Yumehito wniósł do Ayabie?

Intetsu: Yumehito wiele wniósł do zespołu. Pisane przez niego teksty są naprawdę oryginalne, nikt z nas nie potrafi pisać takich piosenek, jak on. Poza tym Yumehito jest naprawdę barwną osobą, tworzy naprawdę świetny klimat.

Jakie są najważniejsze tematy, pojawiające się w waszych piosenkach? Czy poprzez swoją muzykę pragniecie przekazać coś konkretnego?

Takehito: Nie mamy żadnej konkretnej wiadomości. W każdej piosence chcemy przekazać ludziom co innego. Dzięki temu każda piosenka jest niezależna.

Wkładacie wiele pracy w swój wygląd. Czy wasz image ma jakieś znaczenie, czy to tylko fragment występów?

Intetsu: To, jak się ubieramy, jest częścią naszego przesłania, a więc częścią naszej muzyki.

Czy myślicie, że osiągnęliście już kwintesencję Ayabie, czy może macie przed sobą jeszcze długą drogę?

Intetsu: Zawsze można osiągnąć wyższy szczebel. Nie ma czegoś takiego jak ideał, za każdym razem, gdy osiągamy jakiś cel, pojawia się coś nowego, czemu możemy się poświęcić.

Jakie oczekiwania związaliście z tą trasą? Osiągnęliście swoje cele?

Takehito: Były dwie strony medalu. Z jednej strony, świetnie było znowu występować w Europie, ale z drugiej strony graliśmy teraz w miejscach, w których wcześniej nie występowaliśmy, więc odrobinę się też baliśmy. Ale było bardzo fajnie, choć trochę gorączkowo. Mieliśmy bardzo napięty grafik, nie mogliśmy się więc swobodnie poruszać, poznać każdego kraju. Ale i tak było świetnie!

Macie teraz nowe kostiumy, zaprojektowane przez h.naoto. Czy mieliście jakiś wpływ na ich projektowanie?

Intetsu: Projektant konsultował swoje pomysły z każdym z nas, choć chcieliśmy, aby każdy kostium zachował styl h.naoto. Każdy z nas mógł dodać coś od siebie do swojego kostiumu. Szczególnie wyraźnie widać to w przypadku Yumehito, h.naoto rzadko robi tego typu urocze, różowe kostiumy, ale taki właśnie dostał Yumehito. (śmiech)

Dziękujemy wam za wywiad!

Ayabie: Dziękujemy!


Podziękowania dla Heikki Mitikka za zdjęcia z sesji autografowej.