Wywiad

Wywiad z Yuyą Matsushitą

27/11/2008 2008-11-27 12:00:00 JaME Autor: Non-Non Tłumacz: jawachu & neejee

Wywiad z Yuyą Matsushitą

JaME spotkało się z Yuyą Matsushitą niedługo po debiucie i miało okazję porozmawiać na temat jego przeszłości, teraźniejszości i planach na przyszłość.


© Matsushita Yuya
Yuya Matsushita to mający szansę stać się sławnym i popularnym młody artysta, którego debiutancki singiel foolish foolish ukazał się 26 listopada. Aby poznać go lepiej, przeprowadziliśmy z nim w październiku wywiad w Tokio.


Czy mógłbyś się przedstawić?

Yuya Matsushita: Jestem Yuya Matsushita. Miło was poznać.

Co spowodowało, że jako uczeń podstawówki zainteresowałeś się śpiewaniem?

Yuya Matsushita: Naprawdę kochałem muzykę i hollywoodzkie filmy, kiedy byłem dzieckiem. Cały czas oglądałem i słuchałem. Kiedy byłem w szóstej klasie podstawówki, dowiedziałem się, że istnieje taki zawód, jak piosenkarz czy artysta, więc pomyślałem: "Zrobię to!". To było dla mnie dosyć nieoczekiwane.

Oglądałeś sporo telewizji?

Yuya Matsushita: Tak. Więc to nie było tak, że ktoś mi coś powiedział czy coś w tym rodzaju.

Nie lubiłeś szczególnie czyichś piosenek?

Yuya Matsushita: Bycie jak ktoś inny nie było moim celem, kiedy zdecydowałem się zostać piosenkarzem.

I nie słuchałeś konkretnie czyjejś muzyki?

Yuya Matsushita: Myślę, że słuchałem różnych typów muzyki, jako że byłem normalnym uczniem podstawówki. Jednak nie ma gatunku, który bym specjalnie lubił.

Jak powiedziałeś, nie spodziewałeś się tego, że pewnego dnia zechcesz zostać piosenkarzem?

Yuya Matsushita: Nie miałem przyjaciół, którzy mieliby w jakiś sposób do czynienia z muzyką, więc nie miałem o tym żadnego pojęcia. Kiedy znalazłem ludzi pracujących w telewizji, myślałem po prostu, że to jedyna droga do zostania artystą. Ale to mogło być tym, czego do tego czasu szukałem.

Uczęszczałeś do szkoły tańca i śpiewu w Osace, którą znalazłeś samodzielnie. Poszedłeś do księgarni, aby znaleźć informacje na ten temat, prawda?

Yuya Matsushita: (śmiech) Tak.

Jakie szło szkolenie?

Yuya Matsushita: Miałem przede wszystkim do czynienia z zachodnią muzyką. I brałem lekcje gospel. Uczyłem się różnych gatunków, takich jak dance, hip hop i rock.

Robiłeś dużo różnych rzeczy, czy miałeś jakieś mocne lub słabe punkty?

Yuya Matsushita: To, w czym byłem dobry i co bardzo lubiłem, to hip hop.

Czy pojawiał się tam także jakiś typowy zachodni rock?

Yuya Matsushita: Przede wszystkim głównym zainteresowaniem tej szkoły było R&B, ale śpiewałem czasami rocka. Był czas w podstawówce, kiedy lubiłem Aerosmith i Bon Jovi, co wynikało z wpływu mojej matki.

Czy podobały ci się lekcje?

Yuya Matsushita: Tak, podobały mi się. Ale na początku było bardzo trudno, jako że musiałem nadrobić zaległości.

Naprawdę? Chodzi ci o to, że lekcje były bardzo ciężkie?

Yuya Matsushita: Tak, były, ale także w innym sensie. W klasie było bardzo dużo dziewcząt. (śmiech) Nie chcę przez to powiedzieć, że nie było tam żadnych chłopców, ale było tam więcej dziewcząt niż chłopców, więc z początku trudno było im dorównać.

Pierwszy raz przybyłeś do Nowego Jorku, kiedy miałeś piętnaście lat, ale w tym wieku ciągle byłeś w trzeciej klasie gimnazjum i to musiało być dla ciebie bardzo ciężkie. Dlaczego chciałeś pojechać do Nowego Jorku?

Yuya Matsushita: Kiedy miałem piętnaście lat, byłem w trzeciej klasie gimnazjum, jak wspomniałaś, i zwykle wtedy w Japonii uczymy się bardzo ciężko, aby zdać egzamin wstępny do liceum. Ale ja nie myślałem o niczym innym, tylko o zostaniu piosenkarzem od momentu, kiedy byłem w szóstej klasie podstawówki, więc myślałem: "Nie potrzebuję zdawać do liceum". Chciałem tylko zajmować się muzyką. Ale moi rodzice chcieli, żebym poszedł do liceum, więc się pokłóciliśmy. Ostatecznie powiedziałem, że pójdę do liceum, ale w zamian chcę pojechać do Nowego Jorku w Stanach Zjednoczonych, gdzie narodził się hip hop, R&B i gospel, które bardzo lubiłem. Więc obiecałem im to, a potem przybyłem tam. To było dla mnie w tamtym czasie naprawdę wielkie ustępstwo, ale patrząc obecnie wstecz przemawiał przeze mnie po prostu egoizm.

Jaki był według ciebie Nowy Jork?

Yuya Matsushita: Nigdy wcześniej nie byłem w innym kraju i pierwszy raz dostałem wtedy paszport. Nie tylko nie wyjeżdżałem za granicę, ale i nie podróżowałem po Japonii, toteż czułem się nawet, jakbym wybierał się w podróż kosmiczną. (śmiech) Byłem pod wielkim wrażeniem, kiedy pierwszy raz zobaczyłem Times Square! Pragnąłem tam pojechać od momentu, kiedy ujrzałem ją w telewizji. Poszedłem tam nocą, kiedy światła neonów świeciły bardzo jasno.

Miałeś bardzo dużo odwagi. Czy dobrze mówiłeś po angielsku?

Yuya Matsushita: Nie, niezbyt... Ale nabrałem rozpędu! (śmiech)

Czym się różnił Nowy Jork od Japonii?

Yuya Matsushita: Hmm, przede wszystkim ludźmi. Kiedy poszedłem do sklepu, sprzedawca śpiewał i tańczył, co jest bardzo rzadkie w Japonii. Pomyślałem, że to bardzo dobrze, że muzyka jest zawsze z nami podczas naszego codziennego życia. Oczywiście poszedłem też zobaczyć prawdziwy gospel i brałem tam lekcje tańca. Myślę, że w Nowym Jorku jest wiele innych kultur i sztuk, ale to muzykę naprawdę chciałem tam poznać.

Jestem pewna, że muzyka zawsze była tam blisko ludzi.

Yuya Matsushita: Tak. Moim zdaniem to miłe, że ludzie śpiewają, kiedy pracują na kasie w sklepie i tym podobne.

Czy czułeś się tam jak w domu?

Yuya Matsushita: Tak. Ale nie z powodu muzyki. Jestem z prefektury Hyougo, do szkoły chodziłem w Osace, więc jeździłem do Osaki prawie codziennie i moim zdaniem ludzie w Nowym Jorku przypominają w pewnym sensie ludzi z Osaki.

Twoi ulubieni artyści to przede wszystkim Amerykanie i lubisz także amerykańskie filmy. Skąd to specjalne zainteresowanie amerykańską muzyką i filmami?

Yuya Matsushita: Moja matka nauczyła mnie widzieć różne rzeczy w filmach, kiedy miałem około trzech lat, więc może miałem zdolności do takich rzeczy.

Od kiedy grasz na pianinie?

Yuya Matsushita: Zacząłem uczyć się grać na pianinie bardzo późno, jakiś rok temu.

Jak mówiłeś, chciałeś być piosenkarzem i zacząłeś się uczyć gry na pianinie, żeby tworzyć piosenki?

Yuya Matsushita: Nie, chciałem grać na pianinie i śpiewać; robiłem covery.

Uważałeś, że mógłbyś to robić grając na pianinie, a nie na gitarze?

Yuya Matsushita: Tak.

Producent Jin Nakamura zainteresował się tobą i pomaga ci teraz w debiucie. Jak go poznałeś?

Yuya Matsushita: Kiedy miałem około piętnastu lat, założyłem zespół w mojej szkole i zagrałem koncert. Nakamura przybył z Tokio, żeby nas zobaczyć i to było nasze pierwsze spotkanie. Później zaczęliśmy wymieniać się muzyką.

Jin Nakamura jest bardzo znanym producentem i autorem piosenek w japońskim przemyśle muzycznym, który pracuje z wieloma ważnymi artystami. Jak się czułeś, kiedy zaproponował ci współpracę?

Yuya Matsushita: Byłem bardzo szczęśliwy! To było coś, do czego dążyłem, ale nigdy nie wyobrażałem sobie, że taki wspaniały producent mógłby napisać dla mnie piosenkę, szczególnie dla mnie jako kogoś, kto jeszcze nie zadebiutował, więc byłem bardzo szczęśliwy.

Piosenka foolish foolish z twojego debiutanckiego singla jest taka cudowna. Jak się czułeś, kiedy słuchałeś jej po raz pierwszy?

Yuya Matsushita: Myślę, że otrzymanie piosenki napisanej specjalnie dla mnie, wywarło na mnie największe wrażenie. Pomyślałem, że ta piosenka ma melodię, której nigdy się nie zapomni. Myślę, że pasuje do mnie, włączając w to tekst; mogłem bardzo dobrze wyrazić siebie.

Kiedy on napisał tę piosenkę? Po tym jak spotkał ciebie i porozmawiał z tobą o różnych rzeczach?

Yuya Matsushita: Po naszym spotkaniu myślał o mnie i oglądał moje koncertowe zdjęcia, powiedział, że wyobrażał sobie mnie, kiedy tworzył tę piosenkę.

Yuya, masz taki cudowny głos, który jest równocześnie delikatny i smutny. Jak przebiegał proces pisania, aranżowania i nagrywania?

Yuya Matsushita: Miałem piętnaście lat, kiedy nagrywałam pierwszy raz, dlatego cały czas byłem bardzo zdenerwowany. Mimo to cieszył mnie wyjazd do Tokio w celu nagrania i byłem bardzo pobudzony przez to wszystko. To był tylko początek i jest dla mnie teraz dobrym wspomnieniem.

Czego spodziewasz się po singlu, który został wydany 26 listopada?

Yuya Matsushita: To jest piosenka, którą dostałem od Nakamury jako pierwszą, gdy miałem piętnaście lat i śpiewam ją już od dwóch i pół roku. Dlatego jestem bardzo szczęśliwy móc zadebiutować tą piosenką i myślę, że bardzo dobrze może ona mnie reprezentować. Chciałbym, żeby tak dużo ludzi, jak to tylko możliwe, posłuchało tej piosenki i dowiedziało się o moim istnieniu.

Yuya, czy zmieniły się twoje odczucia w stosunku do tej piosenki przez te dwa i pół roku?

Yuya Matsushita: Tak. Ten tekst został napisany o "dorosłej historii miłosnej" i myślałem, że rozumiem go, gdy śpiewałem tę piosenkę w wieku piętnastu lat. Ale dorosłem w międzyczasie, więc teraz śpiewam tę piosenkę z większym doświadczeniem.

Jak było w Nowym Jorku podczas kręcenia teledysku i robienia zdjęć na okładkę? Czy czułeś się inaczej niż wtedy, gdy miałeś piętnaście lat?

Yuya Matsushita: Pamiętałem uczucia, które towarzyszyły mi, kiedy przybyłem do Nowego Jorku w wieku piętnastu lat.

Czy odwiedziłeś wiele miejsc, w których byłeś wtedy za pierwszym razem?

Yuya Matsushita: Och, tym razem chodziliśmy do różnych miejsc, więc mogłem zobaczyć takie, w których nigdy nie byłem. To było tak, jakbym zwiedził Nowy Jork od góry do dołu. Naprawdę podobała mi się ta sesja.

Czy były jakieś zabawne zdarzenia?

Yuya Matsushita: Byłem dosyć zszokowany widząc Brief Mana (przyp. tł.: Człowiek-Notatka), tak go nazywam, on był tam wcześniej i teraz cały czas tam jest! (śmiech)

Co to jest? Brief Man? (śmiech)

Yuya Matsushita: Był półnagi, ubrany w notatki z czymś napisanym, miał gitarę i włóczył się po Times Square. Zazwyczaj turyści robili mu zdjęcia. (Mówi o niesławnym nowojorskim Nagim Kowboju.) Myślę, że jest sławny, ponieważ był tam nawet wtedy, gdy miałem piętnaście lat.

To musi być trudne podczas zimy, ponieważ jest półnagi. (śmiech) Czy jesteś zainteresowany zaistnieniem muzycznie gdzieś indziej niż w Stanach Zjednoczonych, np. w Europie?

Yuya Matsushita: Oczywiście, że jestem. Lubię modę i sztukę, a Europa jest bardzo modna, dlatego jestem zainteresowany Europą, nawet jeżeli nigdy w niej nie byłem. Bardzo chciałbym tam pojechać, jeśli tylko miałbym szansę.

Czy możemy - po ukazaniu się twojego debiutanckiego singla - spodziewać się więcej twoich piosenek?

Yuya Matsushita: Tak. Następny singiel, LAST SNOW, którego część znajduje się na pierwszej limitowanej edycji DVD foolish foolish, jest już skończony. Czekajcie na niego.

W tym momencie, tuż przed debiutem, jesteś bardzo młody. Jak widzisz siebie za dziesięć lub dwadzieścia lat?

Yuya Matsushita: Artyści, których lubię i dążę do tego, żeby być taki, jak oni, stworzyli swoje własne gatunki muzyki i nie są jak inni artyści. Najbardziej podziwiam Michaela Jacksona, oczywiście podziwiam jego piosenki i taniec, ale podziwiam go najbardziej, ponieważ jest po prostu Michaelem Jacksonem, nikim innym. Chciałbym, żeby ludzie coraz lepiej widzieli moje nowe cechy i chciałbym stworzyć nowy gatunek "Yuya Matsushita", który jest inny od wszystkiego.

Nie jak cokolwiek innego, tak?

Yuya Matsushita: Tak. Chciałbym, żeby moje istnienie było potrzebne i żebym mógł w nim łączyć dobrą starą i nową muzykę.

Przekaż, proszę, jakąś wiadomość dla swoich zagranicznych fanów.

Yuya Matsushita: Dziękuję wam za wasze nieustające wsparcie. Jestem bardzo szczęśliwy, że mogę się z wami łączyć za pośrednictwem mojej muzyki. Chciałbym spróbować wielu rzeczy. Będę ciężko pracować, więc proszę, towarzyszcie mi i moim działaniom.
REKLAMA

Powiązani artyści

Powiązane wydawnictwa

Singiel CD 2008-11-26 2008-11-26
Matsushita Yuya
Singiel CD + DVD 2008-11-26 2008-11-26
Matsushita Yuya
REKLAMA