Wywiad

Wywiad z Sugar na Oni-conie 2008

27/01/2009 2009-01-27 12:00:00 JaME Autor: JR Tłumacz: Hayate-sama

Wywiad z Sugar na Oni-conie 2008

JaME miało możliwość przeprowadzenia krótkiego wywiadu z grupą Sugar po ich występie na konwencie Oni-con, zorganizowanym w Houston w Teksasie.


© Graveyard Records
Po wyczerpującym dniu, na który złożyło się udzielanie wywiadów, rozdawanie autografów oraz pozowanie do zdjęć, członkowie Sugar znaleźli chwilę, aby usiąść i porozmawiać z wysłannikami JaME na temat swojego pobytu w Ameryce oraz związanych z nim wrażeniach. Podczas wywiadu Sugar uchylili również rąbka tajemnicy odnośnie swojej przeszłości oraz podejściu do kwestii muzyki.

Czy moglibyście przedstawić się czytelnikom JaME?

Loki: Jestem Loki, wokalista.
SIZNA: SIZNA, gram na gitarze.
Shingo: Jestem Shingo, basista.
atsuto: atsuto, jestem perkusistą.

To był wasz pierwszy występ w Stanach Zjednoczonych. Jak są wasze wrażenia związane z tym wydarzeniem?

Loki: Najprościej rzecz ujmując - cieszy nas, że dane nam było wystąpić w Ameryce. Ponadto słyszałem od moich przyjaciół, że reakcje tutejszej publiki były wprost fantastyczne i że udało nam się zagrać dobry koncert.

Opowiedzcie, proszę, o swoich odczuciach związanych z waszym wczorajszym występem.

Loki: Cóż, tak jak już powiedziałem, sądzę, iż publiczność wygenerowała mnóstwo energii, co z kolei przełożyło się na nasz - udany moim zdaniem - występ.

Co sądzisz na temat wspólnego występu o boku zespołu o diametralnie odmiennym podejściu do muzyki?

SIZNA: W Japonii wspólne występy zespołów o różnym brzmieniu są dla artysty dużą stymulacją. Dzięki nim można również poznać wiele melodii, o istnieniu których nie miało się pojęcia, co jest niezwykle pozytywnym doświadczeniem.

Wydajecie się bardzo otwarci na włączanie nowych aspektów do tworzonej przez was muzyki. Czy moglibyście nam opowiedzieć, w jaki sposób wpadliście na styl akustycznego wykonywania utworów, określany mianem "antilon", który zaprezentowaliście przy okazji wydarzenia Duo Music Exchange?

atsuto: Wszyscy jesteśmy bardzo otwarci na wzbogacanie naszej muzyki o nowe rzeczy. Jednakże fakt, że sięgamy po nowe melodie, nie jest równoznaczny z tym, iż nie obchodzą nas dotychczasowe muzyczne dokonania Sugar. Jeśli nie będziemy pamiętać o tym, co stworzono w przeszłości i ktoś by mówił: "Hej, ktoś już to zrobił wcześniej", to wtedy byłby koniec. Z tego powodu, pomimo że nasza muzyka ma korzenie w przeszłości, cały czas szukamy nowych rzeczy do robienia w przyszłości. Zgodnie z tym spojrzeniem staramy się wprowadzać innowacje, takie jak występujący u naszego boku podczas koncertu akustycznego keyboardzista oraz saksofonista, którzy brzmieniem swoich instrumentów wzbogacają nasz przekaz. Jak wiesz, niegdyś grano na instrumentach bez tego całego techniczno-elektrycznego zaplecza. Studiujemy ten aspekt i staramy się wciąż wprowadzać nowe elementy do tego rodzaju występów. Jest to swego rodzaju niezamknięty krąg poszukiwań.

W jaki sposób przedstawilibyście muzykę Sugar ludziom, którzy jak dotąd nie mieli okazji was posłuchać?

atsuto: Hej, Shingo! (po angielsku)
Shingo: Ja mam o tym opowiedzieć?!
(wszyscy wybuchają śmiechem)
Shingo: Jak by to ująć... Na pierwszy rzut oka tworzymy muzykę w nurcie visual kei, która jednocześnie absolutnie nie mieści się w jego ramach. To naruszenie ram wydaje się być zaletą w sytuacji, kiedy chcemy osiągnąć sukces. Ponadto w związku z należeniem do nurtu visual kei: jest tak na pierwszy rzut oka, traktujemy go jako punkt wyjścia i jesteśmy otwarci na nowe miejsce, poszukujemy, tworzymy wszystkie rodzaje różnej muzyki. Komponujemy starając się w każdej piosence zawrzeć rzeczywiste wzruszenia. Jezeli ludzie zrozumieją, bardzo nas to ucieszy.

Czy wasz wizerunek sceniczny jest kluczowy dla ekspresji waszego brzmienia?

SIZNA: Owszem.
Loki: Hm, mógłbym powiedzieć, że po prostu go lubię, ale… jeśli się nad tym aspektem głębiej zastanowić, jest on obok tekstów głównym czynnikiem pozamuzycznym wzmacniającym nasz przekaz. Tak mi się przynajmniej wydaje.

Pytanie do SIZNY: jesteś znany ze swoich szalonych wybryków na scenie. Mógłbyś nam wyjaśnić, dlaczego zachowujesz się w ten sposób?

SIZNA: Dla mnie osobiście to jest brzmienie gitary, to jeden ze sposobów pokazania gry na tym instrumencie. Oczywiście, jeżeli grasz, to otrzymujesz dźwięk, jednakże wprawiając w ruch własne ciało oraz posiłkując się różnymi gadżetami możesz uzyskać znacznie silniejszy przekaz, takie jest moje zdanie w tym temacie. Poza tym kiedyś nauczyciel powiedział mi: "Jeśli twoja twarz nie wyraża żadnych emocji, tym bardziej nie uda ci się przekazać ich wszystkich za pomocą gitary". To zdanie mocno utkwiło mi w pamięci. Myślę, że stało się ono podstawą mojego podejścia do występów.

Opowiedzcie, proszę, jakiego rodzaju brzmienia wywarła wpływ na każdego z was.

Loki: W moim przypadku zakres jest bardzo szeroki, aczkolwiek nie dorastałem przy rockowych brzmieniach czy czymś takim. Słuchałem przede wszystkim hitów autorstwa wykonawców japońskiej muzyki popularnej i to właśnie ich wpływy są bardzo silne. Nie mam na myśli konkretnych nazwisk czy pseudonimów. Nie myślałem o karierze piosenkarza rockowego, co nie zmienia faktu, że chciałem zostać wokalistą w ogólnym tego słowa znaczeniu.
SIZNA: Jeśli o mnie chodzi, była to muzyka zachodnia. Lubię też j-pop, zaś w ramach zachowania różnorodności muzycznej sięgam również chętnie po jazz, blues oraz fusion, biorąc jednak pod uwagę, jakie elementy w sobie zawierają.
Shingo: Słucham japońskiego popu, jak również ciężkiego rocka. Ponadto jazzu i fusion.
atsuto: Wydaje mi się, że słuchałem wszystkich gatunków w ramach mojej edukacji muzycznej. Potem skupiłem się na obcowaniu z tymi, które mi się najbardziej spodobały i tych właśnie słucham najczęściej.

Jak się czuliście ze świadomością, iż was pierwszy występ w Stanach będzie częścią konwentu anime?

SIZNA: Nie przywiązywaliśmy do tego wagi. Najistotniejszy dla nas był fakt, że zaoferowano nam scenę, na której mogliśmy wystąpić.

Jakie macie odczucia związane z reakcjami fanów na waszym wczorajszym koncercie?

SIZNA: Przede wszystkim ich głosy brzmiały donośnie.
Loki: Byli bardzo szczerzy. Podczas naszego występu reagowali bardzo szybko i naturalnie.

Czy zamierzacie zmienić swoje brzmienie w przyszłości? Ponadto, czy planujecie organizację wydarzeń podobnych do waszych akustycznych występów?

SIZNA: Bardzo byśmy chcieli, jeśli tylko będziemy mieli możliwość zorganizowania takowych.

Jak wam się podoba w Teksasie?

SIZNA: Nie mieliśmy zbyt wielu okazji na to, żeby wyjść z hotelu i pozwiedzać…

Wielka szkoda. Gdybyście jednak mieli taką możliwość, gdzie byście się wybrali?

Loki: Chciałbym spotkać Terrymana.

Kogo?

Loki: Postać z "Ultimate Muscle" ["Kinnikuman II Sei" w Japonii].
(wszyscy się śmieją)
Loki: Mówiąc poważnie, osoba, która siedziała obok mnie w samolocie podczas podróży tutaj, pochodziła właśnie z Teksasu. Ta osoba powiedziała mi: "Właściwie to w Teksasie nie ma niczego interesującego do oglądania, jednakże steki oraz kuchnia meksykańska są naprawdę bardzo smaczne". Wczoraj jedliśmy tacos i cieszy mnie, że jutro będę miał okazję spróbować steku.
atsuto: Myślę, że ma to związek również z obecną porą roku, ale zaraz po wylądowaniu zauważyliśmy, iż nie jest tu ani zimno, ani gorąco. Dla mnie nie jest to zbyt korzystna temperatura. Odczuwa się ciepło, a wilgotność powietrza jest zdecydowanie za wysoka. Takie odniosłem wrażenie. Gdybym miał okazję do zwiedzania, chciałbym odwiedzić tutaj jakiś ciepły, ale jednocześnie suchy zakątek.

SIZNA: Chciałbym zwiedzić Sugarland. Czy jest to jakaś metropolia, miasteczko, a może cały kraj?

Wydaje mi się, że to miasto.

Shingo: Bardziej niż pojechać w konkretne miejsce, chciałbym zagrać tu jeszcze jeden koncert.

Masz rację. To byłoby najlepsze.

Shingo: Bez wątpienia.(śmiech)

Loki, niedługo będziesz obchodził urodziny. Masz jakieś specjalne plany związane z tą okazją?

Loki: Mam zamiar je spędzić na lotnisku w New Jersey.

Loki, przed wywiadem wspomniałeś, iż chciałbyś się zająć projektowaniem srebrnej biżuterii. Już się tym zająłeś czy może zamierzasz tego spróbować w przyszłości?

Loki: Jeszcze się tym nie zajmowałem, aczkolwiek chciałbym w przyszłości, jeśli nadarzy się okazja.

Czy moglibyście przekazać coś waszym fanom?

Loki: Cóż, mimo tego, że Sugar istnieje już od czterech lat, udało nam się wyjechać za granicę po raz pierwszy. Jesteśmy szczęśliwi, że mieliśmy możliwość wystąpienia w Teksasie. Mamy nadzieję rozszerzyć naszą działalność na cały świat, więc proszę, czekajcie na to.
SIZNA: JaME często zamieszczało relacje z naszych koncertów i jestem przekonany, że dzięki nim wielu ludzi dowiedziało się o nas i postanowiło wybrać się na koncert. Na pewno nie wszystkim udało się dotrzeć na konwent, więc chciałbym mieć możliwość wyjazdu do tych krajów i wystąpienia tam. Proszę, nie przestawajcie śledzić naszych poczynań.
Shingo: Wczoraj zagraliśmy nasz pierwszy zagraniczny koncert. Różnice w zachowaniach tutejszej publiczności, szybkość, z jaką fani nam odpowiadali, bardzo nas zaintrygowały. Oprócz zainteresowania wynieśliśmy z tego występu wiele cennych nauk. Jeśli mielibyśmy możliwość występowania w różnych zakątkach świata, chętnie byśmy z niej skorzystali. Pomyślałem też, że byłoby fantastycznie, gdyby dzięki temu ludzie mogli się dowiedzieć więcej o Sugar.
atsuto: Ubiegły wieczór dostarczył mi masy pozytywnych wrażeń. Chciałbym mieć możliwość pojawienia się w wielu innych miejscach. To pewnie byłaby przesada, gdybym powiedział, że chodzi mi o wszystkich ludzi na świecie, ale chciałbym sprawić, żeby ludzie słuchający naszej muzyki byli zadowoleni z naszej twórczości i koncertów. Takie jest moje pragnienie.

Później JaME zostało poinformowane przez Cure, że Sugar planuje wrócić jeszcze w tym roku na kolejny występ w Ameryce.


Specjalne podziękowania dla Sugar, ekipy Oni-conu, Cure oraz tłumaczki Cure Midori Maejimy za ogrom okazanej pomocy.
REKLAMA

Powiązani artyści

Oni-Con 2008

Dio - DICTATOR © Sugar Folkfull / Under Code Productions

Recenzja

Dio - DICTATOR

DICTATOR daje amerykańskim fanom okazję do zajrzenia w świat Dio.

Wywiad z Sugar na  Oni-conie 2008 © Graveyard Records

Wywiad

Wywiad z Sugar na Oni-conie 2008

JaME miało możliwość przeprowadzenia krótkiego wywiadu z grupą Sugar po ich występie na konwencie Oni-con, zorganizowanym w Houston w Teksasie.

Wywiad z Dio - distraught overlord w Houston w Teksasie © Dio

Wywiad

Wywiad z Dio - distraught overlord w Houston w Teksasie

JaME miało okazję przeprowadzić wywiad z Dio - distraught overlord podczas amerykańskiego debiutu zespołu w Huston w Teksasie.

Sugar 2005-2009

Sugar - ruddy afterglow © Dio

Recenzja

Sugar - ruddy afterglow

Jeden z ostatnich singli Sugar dobrze pokazuje, do czego był zdolny ten zespół.

Sugar - letter © Dio

Recenzja

Sugar - letter

Ostatnim singlem zespół visual kei Sugar zapewnił sobie stałe miejsce w pamięci fanów.

Koncertowe DVD Sugar © Sugar

Wiadomość

Koncertowe DVD Sugar

Zespół zapowiedział wydanie koncertowego DVD z materiałem z ostatniego występu.

Sugar - LAST ONE-MAN TOUR © Sugar

Relacja

Sugar - LAST ONE-MAN TOUR

Sugar zagrał 4 lipca w Shibuya O-EAST oszałamiający ostatni koncert.

Sugar kończy działalność © Sugar - Caroll Kong

Wiadomość

Sugar kończy działalność

Sugar zamierza zakończyć działalność po koncercie, który odbędzie się 4 lipca.

Sugar w Tokyo Kinema Club © Sugar - Graveyard Records - JaME

Relacja

Sugar w Tokyo Kinema Club

1 lutego Sugar podsumował swoją pierwszą solową trasę stylowym i bardzo unikalnym koncertem w Tokyo Kinema Club.

Wywiad z Sugar na  Oni-conie 2008 © Graveyard Records

Wywiad

Wywiad z Sugar na Oni-conie 2008

JaME miało możliwość przeprowadzenia krótkiego wywiadu z grupą Sugar po ich występie na konwencie Oni-con, zorganizowanym w Houston w Teksasie.

REKLAMA