Super. Po prostu super. Nowy projekt Yuny i SUGIZO zaczyna działalność z niewiarygodnym impetem. SUGIZO udało się stworzyć następne wspaniale brzmiące nagranie. Wierzcie mi - to zadowoli wasze uszy.
Pierwszy kawałek, Inner Child, sprawia, że czuję się ciepło i niewyraźnie w środku (w męski sposób, oczywiście). Zaczyna się gitarową melodią, którą mógł wymyślić tylko SUGIZO, połączoną z perkusyjno-basowym beatem. Następnie wkracza pianino i w tym momencie już wiesz, że słuchasz arcydzieła. Nie wiem, kto to jest Yuna, ale to facet, który ma wszystko, by śpiewać razem z SUGIZO. Ma kojący głos, o ile kiedykolwiek słyszałem jakiś. O! i zwróćcie uwagę na refren - skłoni was do uronienia łzy.
Lyra to piosenka w całości bluesrockowa. Ma w sobie to coś. SUGIZO wykorzystuje tu swój zwykły efekt rezonansu, a Yuna w niektórych momentach brzmi jak RYUICHI. Ta piosenka na pewno zadowoli większość fanów LUNA SEA. Oczywiście SUGIZO dorzucił tu i ówdzie trochę skrzypiec, dla dobrego efektu.
Trzeci utwór, Forgive, jest to coś, czego, z pewnych przyczyn, mógłbym spodziewać się po SUGIZO & The Spank Your Juice. Świetna piosenka z fajnymi, pozytywnymi wibracjami. Całkowicie wyluzowana muzyka! Refren jest grany na skrzypcach, które dużo dodają do radosnego wrażenia wspomnianego powyżej. Jest też część głównego riffu, która, wierzcie mi lub nie, przypomina mi solowe dokonania Paty. Ale tylko przez kilka sekund.
Słuchajcie, ludziska, gorąco polecam ten singiel. Zastanawiam się, kiedy mają oni zamiar wydać pełny album. Ponieważ NA PEWNO znajdzie się na mojej liście "do kupienia".
OGÓLNA OCENA: 9/10 za bycie zróżnicowanym, ale przez cały czas pięknym singlem, który dotrze do twojej duszy, a może nawet do twojego własnego wewnętrznego dziecka.
