Wywiad

Wywiad z FAKE? na AnimeNEXT

14/07/2009 2009-07-14 14:09:00 JaME Autor: Jess Tłumacz: Andi

Wywiad z FAKE? na AnimeNEXT

JaME przeprowadziło dogłębny wywiad z Kenem, liderem FAKE?, tuż przed występem zespołu na konwencie AnimeNEXT.


© FAKE? - Kathy Chee
Po niespełna roku od czasu ostatniego koncertu FAKE? nie tylko oczarował swoich japońskich fanów koncertem na początku czerwca, ale wyskoczył też do Stanów, aby zagrać na konwencie AnimeNEXT 2009 odbywającym się w New Jersey. Przed koncertem JaME miało możliwość porozmawiać z założycielem i liderem FAKE?, Kenem.

Dziękuję, że zgodziłeś się z nami spotkać. Czy możesz się przedstawić naszym czytelnikom?

Ken: Nie ma sprawy! Jestem Ken z FAKE?, wokalista.

Czy widziałeś już coś ciekawego podczas tego konwentu?

Ken: Widzieliśmy tylko kilka stoisk i tyle. Ale jutro będziemy mieli chyba okazję pochodzić trochę i nieco więcej zobaczyć. Ale widziałem wszystkie kostiumy.

Co o nich sądzisz?

Ken: Są super! Podobają mi się! W hotelu też jest trochę poprzebieranych ludzi. Zawsze mi się to podobało, nawet w Tokio, wszędzie. Lubię oglądać ludzi.

Lubisz anime?

Ken: Jeśli mam być szczery, to niewiele o tym wiem. (śmieje się). Ale wszyscy pozostali członkowie zespołu tak, dla nich to ich kultura, wiesz. Ja do 18 roku życia wychowywałem się w Anglii, więc nie wiem o tym zbyt wiele. Miałem różne roboty i rzeczy w tym stylu. Rodzina mi je przysyłała, a wszyscy moi znajomi uważali, że są świetne, więc ciągle mi je kradziono. (śmiech) Ale to wszystko. Jeśli spytałabyś mnie o moją ulubioną mangę, na pewno powiedziałbym coś zupełnie... niefajnego. (śmieje się) Coś bardzo popularnego.

Co byś wymienił?

Ken: Nie wiem. Co bym powiedział... ? (myśli) Nie... nie wiem. (śmieje się)

Piosenka Pulse została użyta jako opening do anime "Onmyou Taisenki". W jaki sposób do tego doszło?

Ken: Po prostu nam to zaproponowano. Najwyraźniej studio, które nam to zaproponowało, słyszało nasze kawałki. Wiele z nich jest szybkich i chwytliwych, część naprawdę pasuje do tego typu współpracy, więc zaproponowali nam ją, a ja odparłem: "Ta może być?", a oni "Tak, idealnie!".

Co sądzisz o wzroście popularności japońskiej muzyki i kultury na Zachodzie? Czy wiedziałeś w ogóle o tym rosnącym zainteresowaniu?

Ken: Według mnie to świetne. Wydaje mi się, że nie tylko japońska kultura przekracza granicę. To chyba głównie za sprawą Internetu, ale może to też cecha tego pokolenia. Według mnie to naprawdę świetne, bo dotychczas tak naprawdę nad wszystkim dominowały Europa i Ameryka. Jak już mówiłem, gdy byłem mały, miałem te wszystkie zabawki i wszyscy uważali, że są super. Albo miałem kilka programów nagranych na video i moi znajomi, którzy je u mnie zobaczyli, mówili: "Co to do diabła jest? To jest świetne!", a ja zawsze myślałem sobie wtedy: "Wow, wszyscy inni uważają, że to jest świetne, czyli nie tylko ja tak mam!". Dlatego naprawdę fantastycznie jest widzieć, jak japońska kultura dostaje to, na co zasługuje. Nie tylko japońska. Według mnie cały świat zatraca granice i tak właśnie powinno być, nie?

Wasz koncert 2 czerwca był naprawdę szalony!

Ken: Yeah!

Czy w sklepie pod klubem towar rzeczywiście spadał z półek?

Ken: W sklepie pod klubem szafki waliły o szyby i wszystkie kluski oraz magazyny pospadały z półek! Musiałem powiedzieć ludziom, żeby się trochę uspokoili, czego NIGDY wcześniej nie robiłem (śmiech) i czego nigdy więcej nie chcę robić! Ten koncert był dla nas tak naprawdę dopiero rozgrzewką, więc ta reakcja i fakt, że koncert się wyprzedał, to było super.

Czy możesz nam powiedzieć coś więcej o demówce, którą tam rozdawaliście? Czy ma jakiś tytuł?

Ken: Tak, piosenka nazywa się Buzz, ale to dlatego, że to tylko demo, więc się nad tym długo nie zastanawiałem (śmieje się). To piosenka na poziomie jeden, tzn. bardzo podstawowe demo. Chciałem po prostu dać coś ludziom, ponieważ oddaliłem się od FAKE?. Ale nie stało się to z powodu OBLIVION DUST, po prostu oddaliłem się od FAKE?. Chciałem zrobić coś specjalnego. Rozdawanie demówek nie jest czymś... o ile nie pracujesz bardzo ciężko nad demówkami, rozdawanie ich nie jest czymś, co artyści lubią robić, ale wiesz, pomyślałem sobie, że fajnie byłoby pokazać fanom, jak utwór się zmienia. Zamierzam niebawem nagrać album, ta piosenka może się na nim znaleźć i wiemy, że na pewno jej styl nieco się wtedy zmieni. Chciałem więc pokazać im, że tak to się zazwyczaj zaczyna, a kiedy trafia na album, tak się to kończy. Chodziło po części o to, a po części o to, że mamy własną wytwórnię i takie rzeczy uchodzą nam na sucho.

Czy możesz nam powiedzieć nieco więcej o nadchodzącym albumie?

KEN: Coż... Nie wiem jeszcze, jak on wyjdzie, ale będzie dobry. Napisałem 25 piosenek. Jeśli ktoś kazałby mi nagrać dwa albumy, mógłbym je swobodnie złożyć z tych 25 piosenek które mam w tej chwili, a więc z tego musimy zejść do 10 utworów, dlatego wiem, że to będzie dobry album. Nie wiem jeszcze, jaki się okaże pod względem stylu i gatunku, ponieważ zamierzamy się trochę pobawić w studiu, ale na pewno będzie dobry!

Czy masz jakieś oczekiwania związane z dzisiejszym koncertem?

KEN: Nie, nie mogę się go tylko doczekać!

Kiedy zacząłeś tworzyć muzykę i co cię do tego skłoniło?

KEN: Po prostu od małego bardzo lubiłem muzykę. Co mnie do tego skłoniło?

Tak!

KEN: "The Muppet Show".

Naprawdę?

KEN: Tak. Tego rodzaju rzeczy, uwielbiam je, "The Muppet Show" i słuchanie tej muzyki. To musiało być to, tak, moja inspiracja - "The Muppet Show", Muppety, perkusista Zwierzak (naśladuje granie zwierzaka i śmieje się), tego typu rzeczy. Od małego bardzo lubiłem muzykę, a potem sam stałem się muzykiem rockowym. Nie wiem, czy tak właśnie miało być, ale...

(śmiech) Czy wyobrażałeś sobie, że kiedyś zostaniesz muzykiem rockowym?

KEN: Nawet mając 18 lat nie sądziłem, że tak się stanie! (śmieje się) Po prostu płynąłem z falą...

Kim w takim razie myślałeś, że zostaniesz?

KEN: Nie wiem (śmiech). Nie miałem pojęcia, nie miałem żadnych celów. Pojechałem do Japonii, żeby zobaczyć, jak tam jest, ponieważ jestem w połowie Japończykiem, ale nie znałem tej kultury. Pojechałem więc do Japonii i nagle zorientowałem się, że jestem w zespole i mamy podpisany kontrakt. I od tej pory tym się zajmuję!

Czy pisząc teksty piosenek z góry decydujesz, w jakim będą języku, czy może to przychodzi do ciebie samo podczas pisania?

KEN: Nie, to pojawia się wraz z muzyką. Chodzi o język i jego melodyjność. Każdy język ma swój rytm i melodykę, japoński i angielski są pod tymi względami zupełnie inne. Jeśli muzyka sama się o to nie prosi, nie wciskam w nią języka, o który nie prosi. Większość rzeczy, które piszę, same się proszą o angielski. Tak już jest, po prostu lepiej tam pasuje. Kiedyś usiłowałem wmuszać inny język, ale to po prostu nie działało. Ale kiedy piosenka sama się prosi o japoński, nie mam z tym najmniejszego problemu. To nie tak, że staję na głowie, żeby wszystko było po angielsku, chociaż tak jest łatwiej.

Łatwiej ze względu na brzmienie?

KEN: Łatwiej, ponieważ mam większy zasób słownictwa po angielsku, japoński to mój drugi język.

Jaką cechę posiada FAKE?, której nie posiadają inne zespoły?

KEN: Aaa... (myśli). Cóż, jesteśmy jedyni w swoim rodzaju. Nie wiem czemu, ale wszyscy tak twierdzą. Nie przestrzegam zasad, więc może to dlatego. To prawie jak zespół solowy, tylko że nim nie jest, to jednak zespół. Ja traktuję go jak zespół, ale kiedy się nad tym głębiej zastanowić, tak, to ja, tylko ja, ja jestem liderem. Ale sam nie wiem, to dziwne, jesteśmy niepowtarzalni. Czasami jesteśmy bardziej zespołem niż inne zespoły, rozumiesz?

Na swoim blogu wspomniałeś o filmie "Zeitgeist" ("Duch Epoki"), który koncentruje się nad systemie ludzkich wartości. Co skłoniło cię do obejrzenia tego filmu?

KEN: Lubię wczytywać się w te wszystkie dziwne rzeczy. Lubię historie o obcych, historie spiskowe i okultystyczne. Niekoniecznie we wszystko to wierzę, ale lubię je, ponieważ dają mi pewną perspektywę i mam dzięki nim narzędzia do pisania piosenek. Na świecie jest mnóstwo ludzi i mnóstwo dziwaków z wielką wyobraźnią. Niektóre z ich teorii są prawdziwe. Staram się wierzyć we wszystko. Staram się mieć otwarty umysł. Nie zawsze mówię "nie" tylko dlatego, że sądzę, że to nieprawda; staram się mieć otwarty umysł. To pomaga moim tekstom, jest niemalże jak "uczenie się" pisania. Poza tym te wszystkie historie o kosmitach, niektóre z nich mogą być niedorzeczne, ale ich ogólne przesłanie to: "Stary, powinniśmy się wszyscy nawzajem kochać", to bardzo pozytywne przesłanie. Nie chodzi o to, że rządy starają się wszystko zatuszować, tylko o to, że: "Musimy stać się jednością jako świat". Nie chodzi o rasę, religię czy cokolwiek innego, nie o to. Uważam po prostu, że to naprawdę fajne i dlatego lubię o tym słuchać i to oglądać. Po prostu bardzo lubię tego typu rzeczy, zwłaszcza jeśli mają pozytywne przesłanie.

Teraz, gdy macie swobodę działania w ramach własnej wytwórni, w jakim kierunku chciałbyś poprowadzić FAKE??

KEN: Kierunek, w którym chcę iść, to żaden kierunek!

Patrząc wstecz na zmiany, jakim ulegał FAKE? od początku swej działalności, jak według ciebie się rozwinąłeś?

KEN: Jako FAKE??

Albo i osobiście.

KEN: Sam nie wiem... Przypuszczam, że się zmieniłem, ale nie wiem, czy się rozwinąłem. (śmieje się). Po prostu się zmieniłem. Po prostu podążałem dalej, z prądem lub pod prąd. Byłem w ruchu. Nie wiem, czy czasami nie było to dobre albo złe, może, sam nie wiem. Przekonamy się! Jeśli mając 70 lat będę mógł spojrzeć wstecz na to, czego dokonałem, i być z tego dumny, będę szczęśliwy.

Skoro nadal pracujesz z OBLIVION DUST, jakie plany na przyszłość masz z FAKE??

KEN: Nagrać album. Mam nadzieję, że to będzie pierwsza z wielu międzynarodowych rzeczy. Chcemy się wydostać!

Gdzie chcecie dotrzeć?

KEN: Wszędzie. Nie tylko do Japonii, nie tylko do Stanów. Europa, Azja. Gdziekolwiek nas zaproszą, tam pojedziemy!

Na koniec - czy chciałbyś coś przekazać swoim fanom?

KEN: Czekajcie na album! Mam nadzieję, że będzie dobry. Mam nadzieję, że niedługo wrócimy! Dzięki!


JaME pragnie podziękować Harry'emu Lo, JhouseRock Ent., AnimeNEXT, oraz FAKE? za umożliwienie przeprowadzenia tego wywiadu. Zdjęcia: Kathy Chee z Fundy Photographics.
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
12/06/20092009-06-12
Koncert
FAKE?
Garden State Exhibit Center
Somerset, NJ
Stany Zjednoczone
REKLAMA