Relacja

Sugar w Tokyo Kinema Club

27/02/2009 2009-02-27 00:01:00 JaME Autor: polina Tłumacz: neejee

Sugar w Tokyo Kinema Club

1 lutego Sugar podsumował swoją pierwszą solową trasę stylowym i bardzo unikalnym koncertem w Tokyo Kinema Club.


© Sugar - Graveyard Records - JaME
Sugar nie mógł wybrać bardziej stylowej sali na finałowy koncert pierwszej solowej trasy. Tokyo Kinema Club wygląda jak opera ze względu na ciężkie czerwone i złote kurtyny, umieszczone w głębi wysokiej i szerokiej sceny, co wprowadziło publiczność w odpowiedni nastrój, zanim jeszcze koncert się rozpoczął. Muzyka wprowadzająca zaczęła grac dokładnie o czasie, a członkowie zespołu wyszli na scenę witani okrzykami fanów: atsuto ze świeżo ufarbowanymi na czarno włosami, SIZNA biegający dookoła sceny i robiący miny, odlotowo wyglądający i opanowany Shingo oraz – jako ostatni - Loki, który – przypominający z wyglądu martwy żeński manekin – dramatycznie zajął miejsce za mikrofonem.

Zespół rozpoczął szybkim i pogodnym utworem z ostatniego albumu, 【Re:261156】addere. SIZNA szybko wykorzystał okazję do zademonstrowania swojego zwykłego nieco obłąkanego i energicznego wizerunku. Kolejną piosenką była rytmiczna Blossom, zwracająca uwagę ciężkim basowym motywem; przesunęła ona uwagę tłumu na zawsze uśmiechniętego Shingo grającego chwytliwe partie, podczas gdy Loki tańczył powoli i uwodzicielsko. Kiedy nadeszła pora na Kunou to yuuutsu ni oborete, wokalista skłonił nieruchomy wcześniej tłum do klaskania. Shingo i SIZNA zagrali swoje solówki, a atmosfera i harmonia utworu zmieniła się, w związku z czym wydawało się, jakby nie był to jeden utwór, ale kombinacja różnych. Następnie zabrzmiały pierwsze dźwięki cichej kompozycji z niezwykłym rytmem, swim like a butterfly. Podczas gdy atsuto śpiewał chórki, grając równocześnie na perkusji, Loki padł na kolana, przepełniony emocjami. Zespół kontynuował koncert Hone to hane; w trakcie tej piosenki Loki pokazał swoje maksymalne zdolności głosowe – kiedy tempo i tonacja utworu zmieniały się, jego głos przechodził od mrocznego, niskiego i mocnego brzmienia do wyższego, łagodniejszego i zachwycającego szeptu. Pozostali muzycy zwiększali tempo gry, aż do momentu prawie utraty nad nim kontroli.

Kiedy światła padły na SIZNĘ, którego wyraz twarzy był z lekka szalony, ten zasalutował publiczności, podnosząc w górę rękę. Tłum poszedł za jego przykładem, a gitarzysta zaczął wykrzykiwać niezrozumiałe frazy, brzmiące nieco z angielska, tak jak to zwykł czynić podczas swoich zabawnych "MCs". Atmosfera następującego po tym Kogoe yureru honoo była mroczna i pełna mocy, co podkreślało nagłe zapalenie się światel, a centrum tego wszystkiego stał się SIZNA, grający zębami na gitarze, oddychający głośno do mikrofonu i odstawiający całą pantomimę szaleństwa. Muzyk ponownie zasalutował publiczności, a zespół zaczął grać dynamiczniejsze i szybsze Togabito no sora, podczas którego fani tańczyli, a członkowie grupy chodzili po scenie. Gdy zabrzmiało Jakou tadayou naka de, na małej scenie, położonej nieco niżej i na lewo od głównej, pojawili się klawiszowiec i saksofonista. Koncentrując się na pięknym muzycznym przedstawieniu, grupa nie ruszała się zbytnio, ale mimo to cały występ był przyjemny do oglądania i zespół został nagrodzony entuzjastycznym aplauzem tłumu.

Podczas pierwszego MC tego wieczoru Loki przywitał zgromadzonych ludzi i podziękował im za przybycie na finałowy koncert pierwszej solowej trasy Sugar. Przedstawił także muzyków towarzyszących, po czym zespół zaczął grać rotten words for dear., która ze względu na misterną melodię zagraną na pianinie i chwytliwy rytm brzmiała świeżo i inaczej niż zwykłe kompozycje muzyków. Kolejny był antilion, wykonany bardziej dynamicznie niż normalnie, zawierający kontrastowe partie łagodniejsze partie i ciekawy dialog pomiędzy basowymi i gitarowymi solówkami. Podczas Memento-Mori na scenie pojawiło się więcej muzyków towarzyszących: dwie dziewczyny z elektrycznymi skrzypcami, co przydało piosence nieharmonijnych, zniewalających dźwięków tak intensywnych, że zdawały się brzmieć jak wytwarzane przez orkiestrę. Członkowie uśmiechali się szeroko, wykonując kolejną radosną piosenkę, Kanashimi ni nemuru hi damari, która rozjaśniła atmosferę całego koncertu.

Po kilku taktach efektów dźwiękowych Sugar kontynuował koncert JAM; atsuto z wielką energią grał na perkusji, a publiczność tańczyła i i tworzyła dłońmi kształt serca. W międzyczasie Loki usiadł przed SIZNĄ i flirtował z nim podczas jednej z gitarowych solówek. Biyaku była szczególnie interesująca do oglądania, ponieważ wokalista krążył dookoła, raczej sugestywnie pełznąc po głośnikach; padł na kolana i najpierw śpiewał do Shingo, zanim powrócił poflirtować z SIZNĄ. Kiedy Loki pociągnął gitarzystę za włosy, ten szarpnął się z zabawnym wyrazem twarzy. Afterglow był jeszcze bardziej energetyczny, pełen krzyków i headbangingu, a w rytm candy wszyscy klaskali w dłonie i tańczyli. Atmosfera zrobiła się gorętsza podczas Jifu, kiedy Loki śmiał się w bardzo demoniczny sposób, a wszyscy członkowie zespołu chodzili po scenie i nawiązywali kontakt z fanami, rozgrzewając ich ciągle narastającym tempem piosenki. Podsumowaniem setu był utwór berry,wyzwalający na sali najwięcej furitsuke, demonstrowanego przez Lokiego i witanego z ogromnym entuzjazmem. Wszyscy muzycy zdawali się być z siebie bardzo zadowoleni, a ten pozytywny nastrój okazał się perfekcyjny na zakończenie występu. Sugar opuścił scenę, a wokalista przesłał publiczności pocałunek, co zaowocowało natychmiast krzykami o bisy.

Jako pierwsi powrócili atsuto, Shingo i SIZNA, a perkusista podziękował fanom i opowiadał różne historie, m.in. o podróży do Ameryki. Wdał się także w dowcipny spór z basistą. Jako że SIZNA był nienormalnie cichy, pozostali poprosili go o wyjaśnienie takiego zachowania. Okazało się, że gitarzysta pomylił się w setliście i zgubił jedną piosenkę – ale sposób, w jaki to powiedział, z wyrazem winy na twarzy i swoim piszczącym głosem, nie pozwalał mu współczuć.

Następnie zapowiedziano muzyków towarzyszących, a zespół zaczął grać długi instrumentalny cover słynnego kawałka Spain kompozytora jazz fusion Chicka Corei. Sprawiło to, że publiczność zapomniała, iż znajduje się ma koncercie zespołu zaliczanego do zupełnie innego gatunku. Po zakończeniu utworu nadszedł czas na kolejną długą pogadankę, tym razem mówił głównie Shingo. Prezentował on biżuterię zaprojektowaną przez zespół: naszyjnik, który mógł zostać także przekształcony w kolczyki i pierścionek. Był on dostępny w ograniczonej ilości sztuk i sprzedawany po raczej robiącej wrażenie cenie. Kolejny raz atsuto i Shingo posprzeczali się na żarty, w rzultacie czego publiczność dowiedziała się, że ta biżuteria została zaprojektowana wyłącznie przez Shingo, który uznał, że jego pomysły były lepsze niż propozycje SIZN i atsuto.

Ostatecznie SIZNA, wspierany przez fanów, wywołał na scenę Lokiego, a jako kolejny bis został zagrany wolny i cichy Sleepy. Po nim nastąpił mroczniejszy i bardziej ponury in pain, w którym atsuto śpiewał chórki. Ostatnią piosenką była Snow White i na tę okazję do zespołu dołączyli wszyscy muzycy towarzyszący, aby stworzyć bardziej nasycony dźwięk, odmienny od uzyskiwanego podczas zwykłych występów grupy. Składając fanom ostatnie podziękowania, Sugar kolejny raz opuścił scenę.

Ale niedługo później muzycy zostali wywołani na kolejny bis. Dziękując publiczności, zespół rozpoczął nastrojowym i spokojnym Hakujitsu ni dakareta aishiki kage. Atmosfera zmieniła się wraz z Toikimeku shitsudo, podczas którego Loki tańczył erotycznie w rytm szybkiej perkusji i zniekształconej gitary, a SIZNA pokazywał swoje szalone pantomimy i stroił dziwne miny. Ostatnim utworem tego wieczoru okazał się Tsuki ni naki, asa wo warau hana - ta cicha i powolna kompozycja pozwoliła Lokiemu zaprezentować bezbłędnie umiejętności wokalne. Wokalista rozpoczął od głębokiego i mrocznego półfalsetu, a zakończył, wyśpiewując z siebie serce. Pozostali członkowie zespołu towarzyszyli mu, a całość stwarzała mocne wrażenie. Muzycy długo się żegnali, rzucali w tłum kostki i pałeczki, a Loki podsumował koncert, wysyłając fanom ostatni pożegnalny pocałunek.

Chociaż nie wszystko poszło płynnie, Sugar był w stanie z sukcesem zakończyć pierwszą solową trasę mocnym, nastrojowym i robiącym wrażenie koncertem. Wybór sali, dźwięk tworzony przez muzyków towarzyszących, setlista – wszystko to zostało perfekcyjnie dobrane i pomogło stworzyć znakomite przedstawienie, a ten unikalny zespół nie zawiódł publiczności i sprawił, że ten wieczór był dla niej niezapomnianym i wspaniałym przeżyciem.


Setlista:

01. malicious
02. Blossom
03. Kunou to yuuutsu ni oborete
04. swim like a butterfly
05. Hone to hane
06. Kogoe yureru honoo
07. Togabito no sora
08. Jakou tadayou naka de
09. rotten words for dear.
10. antilion
11. Memento-Mori
12. Kanashimi ni nemuru hi damari
13. JAM
14. Biyaku
15. afterglow
16. Candy
17. Jifu
18. Berry

Encore 1:
19. Spain (Chick Corea cover)
20. sleepy
21. in pain
22. Snow White

Encore 2:
23. Hakujitsu ni dakareta aishiki kage
24. Toikimeku shitsudo
25. Tsuki ni naki, asa wo warau hana to
REKLAMA

Galeria

Powiązani artyści

Powiązane wydarzenia

Data Wydarzenie Lokalizacja
  
01/02/20092009-02-01
Koncert
Sugar
Kinema Club
Tokio
Japonia

Sugar 2005-2009

Sugar - ruddy afterglow © Sugar Folkfull / Under Code Productions

Recenzja

Sugar - ruddy afterglow

Jeden z ostatnich singli Sugar dobrze pokazuje, do czego był zdolny ten zespół.

Sugar - letter © Sugar Folkfull / Under Code Productions

Recenzja

Sugar - letter

Ostatnim singlem zespół visual kei Sugar zapewnił sobie stałe miejsce w pamięci fanów.

Koncertowe DVD Sugar © Sugar

Wiadomość

Koncertowe DVD Sugar

Zespół zapowiedział wydanie koncertowego DVD z materiałem z ostatniego występu.

Sugar - LAST ONE-MAN TOUR © Sugar

Relacja

Sugar - LAST ONE-MAN TOUR

Sugar zagrał 4 lipca w Shibuya O-EAST oszałamiający ostatni koncert.

Sugar kończy działalność © Sugar - Caroll Kong

Wiadomość

Sugar kończy działalność

Sugar zamierza zakończyć działalność po koncercie, który odbędzie się 4 lipca.

Sugar w Tokyo Kinema Club © Sugar - Graveyard Records - JaME

Relacja

Sugar w Tokyo Kinema Club

1 lutego Sugar podsumował swoją pierwszą solową trasę stylowym i bardzo unikalnym koncertem w Tokyo Kinema Club.

Wywiad z Sugar na  Oni-conie 2008 © Graveyard Records

Wywiad

Wywiad z Sugar na Oni-conie 2008

JaME miało możliwość przeprowadzenia krótkiego wywiadu z grupą Sugar po ich występie na konwencie Oni-con, zorganizowanym w Houston w Teksasie.

REKLAMA